Pov Emiliano:
Siedziałem tu bez jakichkolwiek ruchów.Umożliwiały mi je gruby duży sznur.Od tego nic nie robienia zaczęły mnie już boleć mięśnie, na pewno jestem tu już ponad jeden dzień,bo tyle spała Clara.Ciągle słychać było krzyki kobiety, pełne bólu, strachu, bezradności.Był bardzo podobny do głosu Clary dlatego jeszcze bardziej się zestresowałam i martwiłem.Jest ona kimś innym niż te wszystkie córki znanych mafistów mam wrażenie, że mam się nią zająć aby była zawsze bezpieczna i przede wszystkim była szczęśliwa.Martwiłem się o nią, choć znałem ją tak krótko to martwiłem się o nią jak o nikogo innego, zaintrygowała mnie ta kobieta.Mam już dwadzieścia dwa lata a nadal w moim życiu nic szczególnego się nie zmieniło.Nadal twardy, nie ugięty mafista z brakiem partnerki co najbardziej mi nie idzie w parze.Ciągle idę do kibla z zwykłą przypadkową dziewczyną, jestem tylko facetem, albo aż facetem i mam swoje uczucia i pragnienia.Zastanawiam się jak to jest budzić się z poczuciem, że ma się kogoś na zawsze bez względu na wszystko.Jak to jest budzić się przy osobie, którą naprawdę się kocha.Po mojej byłej partnerce, przyrzekałem sobie, że nigdy się już nie zakocham, że nigdy nie popełnię tego samego błędu, że nigdy już nie będę tak głupi.Kiedyś na pewno ogłupienie na widok jakiejś kobiety, to by było nierealne gdyby nie.A tak po za tym prędzej czy później wyjdę za mąż choćby za przypadkową laskę innego mafisty.Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi były one bardzo solidne.Widziałem masywną sylwetkę bodajże mężczyzny, trzymał kogoś na rękach w stylu panny młodej.Gdy podszedł bliżej zauważyłem, że jest wysokim blondynem, do końca nie wiem jakie miał tęczówki, było zbyt ciemno.Jedynym światłem tutaj były duże okna, niektóre nawet porozbijane, z zamontowanymi dużymi kratami.Gdy tylko się do mnie zbliżył rozpoznałem sylwetkę, którą trzymał na rękach, to była Clara cała zakrwawiona.
-Odpinam ciebie i bierzesz dziewczynę na ręce.Nie radzę kombinować za bardzo, wszędzie ktoś stoi.
-Co jej się stało?
-To Josh pewnie-Nie wiem dlaczego ale wyczuwałem tu nutę smutku w jego głosie.Tylko dlaczego przecież on pracuję dla Josha i jest przeciwko nam.
Tak jak chłopak powiedział tak zrobił, po chwili zostałem odwiązany z piękną blondynką na rękach.Gdy tylko wziąłem dziewczynę na swoje ręce, wydała z siebie pisk, a na jej twarzy widniał grymas bólu.To już wiem kogo słyszałem...
Szedłem z Clarą, która spała u mnie w ramionach, mocno wtulajac się w mój tors, to był najpiękniejszy jak i najbardziej bolący mnie widok.Od razu gdy trafiłem tu z dziewczyną przykazałem sobie że uratuje nas obojga,bez względu na tego konsekwencje.Ona nie jest niczemu winna, nie powinna się tu nawet znajdować.

CZYTASZ
Genialny Plan
RomansaOboje żyją w tym samym świecie. Oboje są niby tacy sami, lecz jednak inni. Jeden z nich jest oczkiem w głowie swojego ojca, lecz oczko w głowie tatusia musi się w końcu zgubić i radzić sobie zupełnie same. Drugi zaś to bezwzględny mafista, który z z...