01. 02

319 25 13
                                    






ROZDZIAŁ DRUGI
Pasaana

ROZDZIAŁ DRUGIPasaana

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— POSTAWIŁAŚ GO NA NOGI?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

POSTAWIŁAŚ GO NA NOGI?

— Masz szczęście, że jestem wszechstronnie utalentowana. — Na chwilę zapanowała między nimi niezręczna cisza. Jak zawsze po kłótni.

Nigdy nie przepraszali. Po prostu czekali kilka dni, aż staną w obliczu jakiegoś problemu i będą zmuszeni go razem rozwiązać.

Odchrzaknęła. Na szczęście miała pod ręką doskonały problem.

— Rey chce pociągnąć dalej poszukiwania Luke'a. Lecę z nią i myślę, że ty... to znaczy wy. Wiesz, Finn, Chewie. — Zaplątała się na moment, ale szybko odzyskała opanowanie. — Też powinniście.

— Nie ma mowy — wtrąciła Rey, schodząc z pokładu Sokoła. — To niebezpieczne. To jedna z tych misji, z których można nie wrócić.

— Świetnie. Więc w końcu coś ciekawego.

W jej słowach było trochę żartu, to jasne, ale także mnóstwo prawdy. Jakiś czas temu została „uziemiona" przez Leię na Ajan Kloss i zmuszona do codziennego opiekowania się sprzętem. A to wszystko z powodu kilku drobnych komplikacji na poprzedniej misji. Drobnych zdaniem Záli, bo reszta niechętnie nazywała jej połamane zebra, wybity bark i awaryjne lądowanie drobną komplikacją.

— To nie jest śmieszne, Zála. Nikt nie leci, ty też nie. Muszę to zrobić sama.

— Sama z nami — uparł sie Finn.





SŁOŃCE JASNO ŚWIECIŁO NAD DŻUNGLĄ, a Zála zastanawiała się, dlaczego świat jest dla niej tak złośliwy. Akurat w dzień wyjazdu zrobiło się wreszcie sucho. Nie znosiła dżungli, a dżungla najwyraźniej nie znosiła Záli.

— Wiem, R2, ja też. Uważaj na siebie. — Objęła go rękoma, łagodnie głaszcząc jego metalowy pancerz. — Do zobaczenia.

NIE GWIAZD NASZYCH WINA.       poe dameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz