Rozdział 08

4 4 0
                                    

Ale czuła że nie na wszystko w nim znajdzie odpowiedź.

Od tego całego myślenia, aż zaczęła boleć ją głowa, ale wiedziała że jak już zaczęła, nie mogła przestać.

Zwłaszcza, że nawet, jakby odpuściła na ten moment czytanie tego listu.

Jutro mogłaby już go nie zobaczyć, bo mógł zostać on w jakiś sposób przechwycony.

A to nie byłoby jej na rękę, a co za tym idzie, gdy go dokończy.

Będzie zmuszona go ukryć tak, aby nikt nieupoważniony, nie miał do niego dostępu.

Jednak i to nie było pewne, czy on i w tamtym miejscu byłby bezpieczny.

Tyłek powoli zaczął Talię już boleć, więc postanowiła zmienić pozycję, w jakiej obecnie się znajdowała.

A jej wzrok podświadomie ciągle biegł w kierunku tej „przesyłki".

Nie mogąc zrozumieć, czemu ciocia wybrała tą formę jego dostarczenia.

Bo jeśli naprawdę był „żywą lalką", to mógł jak normalny człowiek się zjawić prawda?

Z każdą chwilą zaczynała jednak sądzić, że to nie było takie proste.

Jak jej się obecnie wydawało i musiał być powód. Dlatego tak, a nie inaczej został on dostarczony.

Wychodziło na to, że gdyby został wysłany tak jak myślała wcześniej, mógłby zostać - przez tych, co się ona ich obawiała - przechwycony.

A potem mogliby zrobić mu „pranie mózgu", aby ją zlikwidował.

Dlatego został po cichu wysłany, niczym prezent do niej.

Nie wspominając, że od momentu jak się znalazła w swoim pokoju czuła się jakoś nieswojo i coś w środku ciągle się gotowało.

Tak, jakby nałożona była na niego specjalna blokada, aby nie mogli go za szybko wywąchać.

Tylko to przychodziło jej na tę chwilę do głowy.

Podczas odgarniania z twarzy na bok, swoich niesfornych kosmyków.

Ponownie spojrzała w kierunku okna, aby chociaż na sekundę oderwać się od jakichkolwiek myśli.

A to dlatego, że pochłonęła za dużo informacji i jej mózg już po prostu nie wyrabiał.

Z drugiej strony, musiała coś zrobić z tym wielkim pakunkiem, bo w nocy zęby sobie o niego wybije.

A tego jeszcze jej brakowało, aby sobie coś paskudnego zrobiła.

━━ W takim razie co mam z tym fantem zrobić? Czy moi rodzice wiedzą, co się znajduje w tej trumnie? ━━ mruknęła Talia po chwili pod nosem, zabierając się dalej za czytanie.

Bo jak na razie nie słyszała, aby był jakiś ruch na korytarzu.

A co za tym idzie, jeszcze nie była to pora obiadowa.

Jakoś nie miała ochoty czytać go dalej, ale z drugiej strony jak już zaczęła go czytać.

To tym bardziej powinna go dokończyć, nie ważne co się w nim dalej znajdowało.

Po tym co już zdążyła przeczytać była pewna, że już nic ją nie zdziwi jak zawartość tego listu.

━━ Zamiast dywagować, powinnam skupić się na dalszym czytaniu! ━━ zaraz też ponownie Talia sięgnęła po list, który już ze dwa razy zdążyła odłożyć, aby na nowo zanurzyć się w jego zawartości.

Może dzięki temu będzie mogła rozwikłać sposób, aby je otworzyć nie wspominając o tym.

Jak niby miałaby tego „śpiącego królewicza”, obudzić.

Nic kompletnie nie przychodziło jej do głowy.

Dlatego jedynym ratunkiem było do czytanie listu do samiuśkiego końca.

Tylko nie wiedzieć czemu, wydawało jej się, że te kartki zaczynały się dublować i było ich o wiele więcej, niż jak na samym początku policzyła.

Rose Doll [ żywe lalki # 01 / PL ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz