Jakaś cząstka niej była szczęśliwa, ale inna miała ochotę wyrzucić na zbity pysk tego czerwonowłosego z domu.
━━ Mama ma rację, chodźmy! ━━ rzekła Talia po chwili, nie spoglądając się na niego, kierując się w stronę drzwi.
━━ Talio ja... Nie chciałem... — wydukał po chwili Shun, próbując zrozumieć jej obecne zachowanie w stosunku do niego.
━━ Nie przepraszaj, to ani moja ani twoja wina! ━━ odparła Talia po chwili do niego, spoglądając się na niego, po tym jak otworzyła drzwi od jej pokoju.
━━ Jeśli tak uważasz... Nie ma problemu, w takim razie chodźmy! ━━ rzekł po chwili Shun, który nadal nieco był skołowany, bo dopiero niedawno został na nowo obudzony.
━━ Mama ma rację, chodźmy! ━━ rzekła Talia po chwili, nie spoglądając się na niego, kierując się w stronę drzwi.
━━ Talio ja... Nie chciałem... ━━ wydukał po chwili Shun, próbując zrozumieć jej obecne zachowanie w stosunku do niego.
━━ Nie przepraszaj, to ani moja ani twoja wina! ━━ odparła Talia po chwili do niego, spoglądając się na niego, po tym jak otworzyła drzwi od jej pokoju.
━━ Jeśli tak uważasz... Nie ma problemu, w takim razie chodźmy! ━━ rzekł po chwili Shun, który nadal nieco był skołowany, bo dopiero niedawno został na nowo obudzony.
Tak też, nie tracąc ani chwili dłużej, opuścili jej pokój, a Shun zamknął za sobą drzwi do niego, powodując małe trzaśnięcie nimi.
Nic więc dziwnego, że nieco podskoczyła, kiedy usłyszała za sobą huk i odwróciła się, aby zobaczyć co się tak właściwie stało.
━━ To tylko drzwi trzasnęły, z powodu przeciągu ━━ odezwał się po chwili Shun, wyjaśniając co się stało.
━━ Bardzo możliwe... Może jednak wrócę do mojego pokoju i zamknę okno na wszelki wypadek? ━━ spytała Talia po chwili, martwiąc się, że ktoś lub coś mogło mieć łatwiejszy dostęp do jej pokoju, jak go opuści.
━━ Rób jak uważasz za stosowne ━━ odparł po chwili Shun na jej pytanie, odsuwając się od nich, aby mogła je otworzyć i wejść z powrotem do środka.
━━ Chyba tak zrobię, bo nie będę się czuła za dobrze... ━━ stwierdziła Talia po chwili i zaraz też minęła go i ponownie weszła do pokoju.
Nie wiedzieć czemu, miała dziwne wrażenie, że jeśli tego nie zrobi, coś złego może się zdarzyć.
To nie było podobne do niej, bo jak dotąd niczym się nie przejmowała, więc w czym tkwił problem?
Tego jeszcze odgadnąć nie była wstanie, ale wiedziała, że musi dopilnować.
Aby nie tylko jej nie stała się krzywda, ale i też Shun'owi.
A to co przeczytała w liście, wskazywało na to, że dopiero przed nimi była najgorsza potyczka jaką mogli sobie wyobrazić.
Musiała to Talia zrobić, inaczej nie dałoby to jej spokoju.
Miała dość złe przeczucie, ale nie chciała nim straszyć Shun’a, który co niedawno się przebudził i jeszcze zbytnio dobrze nie kontaktował.
Serce na nowo zaczęło jej przyspieszać, im bardziej zbliżali się w kierunku jej pokoju.
A kiedy stanęli tuż przed samymi drzwiami, mało nie upadła na podłogę tak jej się ciemno przed oczami zrobiło.
Na całe szczęście, w ostatniej chwili Jaśmin ją złapał.
Wtedy lekko w jego objęciach zaczęła dochodzić do siebie.
━━ Wszystko w porządku? ━━ spytał po chwili Shun, nadal trzymając ją w swoich objęciach.
━━ T – tak, już jest wszystko w porządku! Dzięki, że mnie złapałeś! ━━ odpowiedziała po chwili na jego pytanie Talia, chociaż nadal była nieco blada na twarzy.
━━ Na pewno wszystko w porządku? Bo taka jakaś blada na twarzy jesteś? Nie musisz mi dziękować, za to że cię złapałem! To moje zadanie, aby ci się nic nie stało! ━━ rzekł po chwili Shun, nadal nie będąc przekonany, że wszystko było z Lucy w porządku.
━━ Naprawdę jestem ci dozgonnie wdzięczna za troskę, ale naprawdę nic mi nie jest! Po prostu miewam tak z nerwów i nic na to nie poradzę! ━━ po tychże słowach Talia wyswobodziła się z objęć Shun’a, aby móc stać o własnych siłach.
CZYTASZ
Rose Doll [ żywe lalki # 01 / PL ]
Fantasía「 𝔰𝔬𝔪𝔢𝔱𝔦𝔪𝔢𝔰 𝔱𝔥𝔢 𝔭𝔞𝔰𝔱 𝔠𝔞𝔫 𝔰𝔥𝔬𝔴 𝔦𝔱𝔰𝔢𝔩𝔣 𝔞𝔱 𝔱𝔥𝔢 𝔴𝔯𝔬𝔫𝔤 𝔪𝔬𝔪𝔢𝔫𝔱... 」 Talia Edwards, była zwykłą dziewczyną jak każda inna. Do czasu, gdy okazuje się, że część jej wspomnień została zablokowana z niewiadomych prz...