Zdawała sobie sprawę z tego jak mocno niedorzeczne były jej zahamowania, ale nic na to poradzić nie mogła.
Tak naprawdę koszmarnie bała się tego, co za nimi zobaczy.
Jednak nie chciała o tym mówić Shun'owi, bo i tak oboje byli kłębkami nerwów.
Ktoś z boku by pewnie się zastanawiał, czemu oboje stoją przed drzwiami do pokoju zamiast do niego jak normalny człowiek wejść.
━━ Nie ma sprawy, w takim razie ja otworzę drzwi bo jeśli tego nie zrobię to nigdy ich nie otworzymy! ━━ odparł ze zrezygnowaniem Shun, w pełni rozumiejąc jej obawy.
Nie czekając na odpowiedź ze strony Talii, Shun skierował się w stronę drzwi aby je otworzyć.
W tym czasie Talia dalej toczyła z sobą samą emocjonalną walkę w środku.
Coś w środku dalej jej mówiło, aby jak najszybciej udali się jednak po jej rodziców i brata.
Z drugiej strony jednak już było za późno, bo właśnie czerwono włosy kładł swoją dłoń na klamce od owych drzwi.
Dziewczynie na nowo zaczynało robić się słabo i gdyby nie to, że w ostatniej chwili oparła się o ścianę.
Zapewne runęłaby na podłogę niczym jak worek kartofli.
Nie mogła dalej zrozumieć swojego obecnego stanu emocjonalnego. Bo nie należała do osób które byle czym się denerwowały.
━━ Na litość boską, uspokój się do jasnej cholery! ━━ mówiła do siebie w myślach Talia, aby przestała się denerwować.
━━ Nie jesteś sama, masz ze sobą Shun’a! ━━ dodała po chwili do siebie w myślach Talia, zaraz też skupiając się nad tym co za chwilę się wydarzy.
Shun doskonale zdawał sobie sprawę jaką burzę mózgu przechodziła właśnie Talia.
Ale nie miał zamiaru dokładać oliwy do ognia.
Nadal był jeszcze trochę otumaniony, ale co się dziwić jeśli niedawno na nowo został obudzony?
Tak czy inaczej, wcześniej czy później i tak musieliby wejść do tego pokoju nie ważne jakby tego Talia nie chciała.
Tylko tak mogli poznać prawdę o tym, co się stało w jej pokoju.
Z drugiej strony jednak, jeśli tego nie chciała zrobić to mogła przecież dać mu znać, prawda?
━━ Może jednak pójdziemy po twoich rodziców i brata, nim otworzymy twój pokój? ━━ odezwał się cicho Shun, zarazem zabierając dłoń z klamki.
━━ Nie, najpierw sami sprawdźmy nim to zrobimy! ━━ odparła twardo Talia, chociaż można było usłyszeć drganie jej głosu gdy wypowiadała owe słowa.
━━ Na pewno? Jesteś w stu procentach pewna, że chce to w końcu zrobić? ━━ spytał Shun, nie bardzo wierząc już jej na słowo, bo się o nią bardzo martwił.
━━ Tak, jestem tego w stu procentach pewna! ━━ syknęła ponawiając swoje słowa Talia, dając znać Shun’owi że już nie ma zamiaru zmienić zdania.
━━ W takim razie kontynuujmy to, co zaczęliśmy! ━━ szepnął że zrezygnowaniem Shun, a zaraz po tym jego dłoń na nowo spoczęła na klamce od drzwi pokoju Talii.
Teraz Talia już nie mogła się wycofać ze swojego postanowienia.
Nie ważne jakby tego chciała, czy też czy nie.
Kiedy o tym zaczęła rozmyślać to zdała sobie sprawę jak dziecinnie się zachowywała.
Aż miała ochotę schować się ze wstydu w jakiejś dziurze i z niej nigdy więcej nie wyjść.
Na całe szczęście był tego świadkiem jedynie Shun, bo gdyby to był jej starszy brat Aron Edwards to nie zachowywałby się tak spokojnie jak on.
Na samą myśl, aż znowu jej się niedobrze zrobiło ale wzięła w garść i poskładała się w całość.
Przecież od dawna wiedziała, że wcześniej czy później i tak zjawi się jej partner.
CZYTASZ
Rose Doll [ żywe lalki # 01 / PL ]
Fantasy「 𝔰𝔬𝔪𝔢𝔱𝔦𝔪𝔢𝔰 𝔱𝔥𝔢 𝔭𝔞𝔰𝔱 𝔠𝔞𝔫 𝔰𝔥𝔬𝔴 𝔦𝔱𝔰𝔢𝔩𝔣 𝔞𝔱 𝔱𝔥𝔢 𝔴𝔯𝔬𝔫𝔤 𝔪𝔬𝔪𝔢𝔫𝔱... 」 Talia Edwards, była zwykłą dziewczyną jak każda inna. Do czasu, gdy okazuje się, że część jej wspomnień została zablokowana z niewiadomych prz...