DALEJ BOLI SERCE MNIE PRZEZ CIEBIE
Mogą być sceny 16+
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~-Śmieszne - uśmiechnęłam się ironicznie i wróciłam do swojej sali, gdzie czekali na mnie panowie policjanci.
-Dzień dobry, starszy sierżant Wiktor oraz sierżant Mariusz. Chcielibyśmy zadać kilka pytań - powiedział policjant.***
-Dobrze, myślę, że to by było na tyle - stwierdził starszy.
-Przepraszam, bo jeszcze coś - wzięłam telefon.
-Tak? - zapytał tym razem młodszy policjant.
Pokazałam im wiadomość od TEJ osoby
"Miałaś się do niego nie zbliżać to teraz masz"-Ogólnie sprawa jest już zgłoszona, ale pomyślałam, że dobrze by było pokazać to też Panom - wyjaśniłam.
Panowie przytaknęli na to. Pożegnali się i wyszli.***
Wczoraj Przemek wyszedł ze szpitala. Ja dostałam wypis trzy dni wcześniej. W dzień, w którym dostałam wypis, wróciłam do mieszkania i się ogarnęłam. Wzięłam jeszcze skoczyłam do mieszkania Przemka po ubrania dla niego, bo mnie poprosił. Kiedy był jeszcze w szpitalu, codziennie go odwiedzałam. Chłopak czuje się już znacznie lepiej. W czwartek ma wyjść jego i Karola piosenka. Nie mogę się doczekać.
Nasza relacja? Hm jest to trochę skomplikowane. Niby wyznaliśmy już sobie co do siebie czujemy, ale nie wiem.
-Nikolaaa - zawołał mnie chłopak z jego sypialni.
Tak, jestem u niego w domu.
-Co? - krzyknęłam, żeby mnie usłyszał.
-Chodź.
Poszłam do niego.
-No? Co chciałeś? - zapytałam wchodząc do pomieszczenia.
Chłopak ubrany w czarne materiałowe spodenki i koszule z ekipy.
-No, więc droga Nikolo - zaczął poważnie, patrząc na mnie.
-Błagam tylko nie Nikolo.. - westchnęłam a on się zaśmiał.
Głupek.
-Dokańczając. Pójdziesz ze mną dzisiaj wieczorem do restauracji? - spytał już bardziej niepewnie.
-Jasne - uśmiechnęłam się.
-Super - ucieszył się i mnie przytulił. - Ubierz się.. em.. no wiesz. - zaśmiał się.
Uśmiechnęłam się, na znak, że rozumiem. Chłopak jedynie dał mi całusa w usta. Wyminął mnie i poszedł najprawdopodobniej do kuchni.
-Debil - powiedziałam cicho i zaśmiałam się.
-Słyszałem! - krzyknął.
Wyszłam z pomieszczenia i udałam się do chłopaka.
-Przemoo, o której mam być gotowa? -spytałam, przytulając go od tyłu.
Chłopak się odwrócił, przytulając mnie.
-Bądź gotowa o 19, przyjdę po ciebie - dał mi całusa w czoło.
Uśmiechnęłam się. Uwielbiam typa.
W tej cudownej chwili dostałam nową wiadomość.Od: Nieznajomy
Przed chwilą
Wydaje mi się, że coś ci mówiłam.-Przemek kurwa - powiedziałam, odskakując od niego, gdy przeczytałam wiadomość.
-Co się stało? - zapytał zmartwiony.
Pokazałam mu wiadomość.
-Ja już się kurwa zaczynam w chuj bać tej osoby - stwierdziłam, a on mnie jedynie do siebie wtulił.***
-Wera, co ja mam ubrać? - zapytałam dziewczyny, patrząc do szafy.
-Może sukienkę? o ta jest śliczna - pokazała mi moją czarną sukienkę ze ściągaczami.
-Myślisz? - zapytałam. - Nie będzie za.. no w sensie wiesz..
-Laska, ja wiem lepiej - stwierdziła i zaśmiała się.***
Chłopak przyszedł pod moje drzwi, które mu otworzyłam.
-Wyglądasz cudownie - powitał mnie Przemek, całując w usta.
-Ty nawet lepiej - powiedziałam, przyglądając mu się.
Chłopak ubrany w czarny garnitur, pod którym miał białą koszulę. Wyglądał obłędnie.
-Ty lepiej młoda - zaśmiał się i podał mi bukiet czerwonych róż.
-Aww dziękuję - wzięłam kwiaty i dałam mu całusa w usta. - Piękne są.
Odłożyłam kwiaty do wazonu z salonie, chłopak poszedł za mną.
-No to idziemy? -zapytał uśmiechnięty, na co jedynie przytaknęłam.
Wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się do jego samochodu.
-Widzę, że już cały i zdrowy - zaśmiałam się delikatnie.
-Prosiłem Karola, żeby z nim u mechanika był - oznajmił.
-A gdzie jedziemy? - zapytałam po krótkiej chwili ciszy.
-Nie powiem ci -zaśmiał się. - Dowiesz się jak dojedziemy.
Przytaknęłam. Jechaliśmy w ciszy. Przyjemniej ciszy. W końcu chłopak włączył radio. Zaczęło lecieć Dandelions.
Zaczęłam nucić sobie piosenkę. Zauważyłam też, że Przemek patrzy na mnie kątem oka i się uśmiecha.
Po dwunastu minutach dojechaliśmy na miejsce. Na jakieś pole? Co?
Chłopak otworzył mi drzwi.
-Jaki gentlemen - zaśmiałam się.
-Zawsze.
-W ogóle czemu wywiozłeś mnie na pole? - zapytałam, a ten się zaśmiał.
-Niunia, to nie pole, zaraz zobaczysz - powiedział.
-Niunia? - zapytałam, śmiejąc się.
-Niunia - sam się zaśmiał i chwycił za rękę.
Szliśmy przez jakieś kilka minut.
-Proszę Cię zamknij teraz oczy - poprosił.
Zamknęłam oczy i poczułam dłoń na barku. Szliśmy bardzo powoli. Robiłam bardzo małe kroki.
-Spokojnie, nie wywalisz się, trzymam cię - zaśmiał się chłopak.
Pokiwałam głową i zaczęłam iść bardziej pewnie.
-Dobra - zatrzymaliśmy się. - Możesz otworzyć oczy.
Po wypowiedzeniu tych słów otworzyłam oczy. Pierwsze na co zwróciłam uwagę, to to, że stoimy przed małym jachtem, jeżeli można to tak nazwać.
-O kurwa..
-Podoba ci się..? - zapytał, patrząc mi w oczy.
-Jest pięknie.. - miałam łzy w oczach.
-No, ale nie płacz - zaśmiał się delikatnie. - Dobra chodź, idziemy.
Wziął mnie pod ramie i udaliśmy się do łodzi. Przemek tak coś powiedział do Pana i weszliśmy. Pan skierował nas do pewnego miejsca. Dwa krzesła i stolik, na którym jest moje ulubione wino.
-Chodź, usiądziemy.
Tak jak powiedział, usiedliśmy do stolika.***
-Smakowało? - zapytał chłopak, patrząc na mnie.
-Bardzo - uśmiechnęłam się. - Dziękuję.
Przemek wstał i podszedł do mnie. Wyciągnął rękę po czym spytał:
-Zatańczymy?
Pokiwałam głową. Nagle zaczęła grać muzyka. Bujaliśmy się w chłopakiem w rytm muzyki. Było świetnie. Gdy tak tańczyliśmy zaczęłam rozmyślać, co się właśnie dzieje. Tańczę właśnie na jachcie z chłopakiem, którego kocham. Sama w to nie wierzę.
-Nikola - zaczął chłopak przerywając nasz taniec.
Muzyka się ściszyła.
-Tak?
-No bo, ja nie jestem pewien do tego, co jest pomiędzy nami - powiedział, brzmiąc niepewnie.
Co się dzieje.. To co on teraz powie zależy, od tego, czy wskoczę do wody, zabijając się, elo.
-Kocham cię - rzekł.
Czyli nie wskakuję.
-Ale..
No chyba jednak wskoczę.
-Nie wiem, czy jesteśmy razem, dlatego teraz się ciebie spytam wprost - oznajmił uśmiechnięty.
Nie no, nie wierze w niego.
-To, zostaniesz moją dziewczyną? - zapytał, drapiąc się po karku.
W tym momencie czas jakby stanął. Nie liczyło się nic. Tylko ja i on. Znałam odpowiedź na to pytanie bardzo dobrze.
Powoli przybliżyłam się do niego. Złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku. Jego wargi były słodkie i cudowne. Obydwoje zatraciliśmy się w tym pocałunku, chłopak oblizał moją wargę prosząc o dostęp, który natychmiast dostał. Nasze języki toczyły walkę o dominację. Kiedy brakło nam tchu, odkleiliśmy się od siebie. Patrzeliśmy na siebie, ciężko dysząc. Patrzałam w jego piękne zielone oczy. Były w nich iskierki szczęścia.
-Kocham cię- wyszeptałam cicho.
Przysunęłam się do niego, czując zapach jego perfum. Milczeliśmy wpatrzeni w siebie. Przemek delikatnie odgarnął dłonią moje włosy za ucho, aby zagłębić się w moim spojrzeniu. Objął mnie w talii i dotknął mojego ciała swoim. Czule przytuliłam się do chłopaka.
-Czyli tak? - szepnął pytająco.
-No tak głupolu - zaśmiałam się.
Zobaczyłam szczęście w jego oczach.
-Zgodziła się! - krzyknął szczęśliwy.
Od razu usłyszałam donośne śmiechy i wiwaty naszych przyjaciół.
-Co jest? - zaśmiałam się, a nasi znajomi wyszli do nas.
-Ty ich tu zgromadziłeś co? - zapytałam chłopaka.
-Potrzebowałem pomocy i no - podrapał się po karku.
-Głupek
Rozejrzałam się po znajomych. Zauważyłam Weronikę.
-Wiedziałaś - stwierdziłam, a ona puściła mi oczko.
*****
DAJCIE MI JAKĄŚ KSYWE DLA NIKOLI, dla mnie coś typu Nikolcia, Niczka itp jest cringe.No więc tak wyszło.
jak wam się podoba??
AKTYWNOŚĆ RIP AHA OK OBRAŻAM SIĘ DOWIDZENIA
Za to na 20⭐ dopiero będzie nowy
Pozdro
sorrry za błedy elo
CZYTASZ
Forbidden love//Genzie
Fanfiction❗KSIĄŻKA NIE MA NA CELU NIKOGO URAZIĆ❗ TO WSZYSTKO TO TYLKO FIKCJA, NIC NIE BYLO NA PRAWDĘ, JAK KTOŚ KTO WYSTĘPUJE W KSIĄŻCE TO PRZEPRASZAM SERIO XDD Ona, nowa, druga menadżerka projektu Genzie. On, operator? a może uczestnik projektu? Czy coś ich p...