(Też cringe troche xd)
-Myślę, że chyba tak - powiedział Karol.
Przytaknęłam i otworzyłam drzwi od sali chłopaka.
-Przemek..
Podeszłam do jego łóżka. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to rana pod okiem.
Chłopak jedynie słabo się uśmiechnął.
-Hej - powiedział cicho.
Usiadłam na końcu łóżka i złapałam jego rękę.
-Śmiesznie wyglądasz z tą ręką - delikatnie się zaśmiałam.
Znowu się uśmiechnął.
Ma taki śliczny uśmiech.
-Boli cię coś? - zapytałam.
-Tylko ręka i trochę głowa - stwierdził.
Przytuliłam go delikatnie, żeby mu nic nie zrobić. Objął mnie swoją prawą ręką.
-Przemo - zaczęłam.
W odpowiedzi usłyszałam jedynie "hm"
-Ja ciebie też. - powiedziałam.
Chłopak chyba nie zrozumiał. Spojrzał na mnie zdezorientowanym wzrokiem.
-Dobra nieważne.
Puściłam jego rękę i się odsunęłam.
Co ja sobie myślałam, ja pierdole.
-Wiesz ile będziesz tu leżeć jeszcze? - zapytałam po chwili niezręczności.
-Lekarz powiedział, że około tydzień - odpowiedział.
-Wiesz, trochę mi się chce spać - stwierdziłam.
-No to w takim razie dobranoc - uśmiechnął się.
Uśmiechnęłam się, wstając i wyszłam.
-I jak? - spytała Weronika.
-Nijak - napłynęły mi łzy do oczu.
-Hej, młoda co się dzieje? -zapytał przejęty Karol.
Opowiedziałam mu to co Weronice, a potem powiedziałam co się działo w sali chłopaka.
-Ajj - Karol mnie przytulił.
-Idę do swojej sali - powiedziałam, odsuwając się od Karola. - A właśnie Karol
Chłopak na mnie spojrzał.
-Wiesz może dlaczego nie ma moich rodziców? Ani rodziców Przemka? - spytałam ciekawa.
Zastanawiałam się nad tym, bo przecież Karol i Wera to nie jest rodzina Przema, a Karol totylko mój kuzyn.
-W zasadzie, ciocia z wujem pracują i nie mogli przyjechać, przykro mi - i to był dopiero cios. - A rodzice Przemka mają niedługo być.
-Aha
Poszłam do sali. Usiadłam na łóżko i po prostu zaczęłam płakać.
-Cholera.
Do głowy zaczęły mi przychodzić różne niepotrzebne myśli. Jeśli wczoraj Przemek powiedział to przez adrenalinę? Byłam taka głupia. Pierdole to. Czułam się tak samo jak w drugiej klasie liceum, kiedy dziewczyny z klasy powiedziały mi, że chłopak z trzeciej się we mnie podkochuje. Ja jako głupi dzieciak uwierzyłam im i poszłam do niego. Do końca liceum ten chłopak miał ze mnie bekę, tak samo jak dziewczyny.
Na samo wspomnienie robiło mi się jeszcze bardziej przykro. Położyłam się na łóżku szpitalnym i przejrzałam powiadomienia. Jedno przykuło moją uwagę.Od: Nieznany
Miałaś się do niego nie zbliżać to teraz masz-O chuj.
Odłożyłam telefon i próbowałam zasnąć.-Uh, wiem, że to nadal nie odpowiednia pora na to, ale chciałbym ci powiedzieć, że.. - nie zdążył dokończyć bo czarny mercedes z naprzeciwka w nas wjechał.
-Przemek - powiedziałam słabo.-Nikola...- zaczął ledwo słyszalnie, zamykając oczy.-Przemek, nie zamykaj oczu proszę - prosiłam chłopaka.- Kocham cię..
-Przemek! - krzyknęłam, budząc się. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Byłam sama. Samiutka. Tylko ja. Spojrzałam na godzinę w telefonie. 09:09. Ciekawie. Sprawdziłam jeszcze grupę.
Genzie
00:16
Karol Wiśniewski
Nikola, Przemek wypadek mieli, są w szpitalu
00:17
Bartek Kubicki
Co!?
00:17
Karol Wiśniewski
Dzwonili do mnie ze szpitala i powiedzieli, że Nikola i Przemo są na oddziale, bo mieli wypadek
00:18
Hanna Puchalska
Ja pierdole.. Przyjechać?00:19
Karol Wiśniewski
Nie musicie, przyjedźcie rano03:49
Karol WiśniewskiPrzemek się obudził
04:06
Karol Wiśniewski
Nikola też08:34
Natalia Sokołowska
Będziemy na 9
08:38
Karol Wiśniewski
ok
Przed chwilą
Przemek Lejowski
Co się stało???
09:11
Nikola Wiśniewska
?
09:11
Przemek Lejowski
Krzyczałaś.
09:12
Nikola Wiśniewska
Ah to tylko zły sen
09:13
Przemek Lejowski
Przyjdziesz?
Nie odpisałam, jedynie wstałam z łóżka i wyszłam z sali. Od razu ujrzałam całe Genzie, Karola z Werką.
-Hej- przywitałam się.
Zostałam wyprzytulana przez dziewczyny.
-Nic ci nie jest? - zapytała Hania.
-W zasadzie to nic - wzruszyłam ramionami.
-Jezu, to dobrze - przytuliła mnie ponownie.
Bez żadnego słowa weszłam do sali chłopaka. Widząc mnie, Przemek uśmiechnął się. Byli tam jeszcze jego rodzice.
-Hej, dzień dobry - uśmiechnęłam się.
-Mamo, tato - zwrócił się do rodziców. - Możecie na chwilę wyjść?
Jego rodzice przytaknęli. Tata chłopaka poklepał go po ramieniu i oboje wyszli.
-Co chciałeś? - spytałam, gdy byliśmy już sami.
-Usiądź - poklepał miejsce obok i sam się przesunął.
Usiadłam obok chłopaka.
-Słuchaj, już o co ci chodziło.. Karol u mnie był i wytłumaczył mi - oznajmił.
Pierdolony Karol Friz Wiśniewski.-Chce ci tylko powiedzieć, że cię... kocham - powiedział. Widać było, że się stresował. - Naprawdę.
Uśmiechnęłam się delikatnie.
Przybliżyłam się i go przytuliłam.
-Przemek.. Ja ciebie też - zaśmiałam się, a chłopak szeroko uśmiechnął.
Przyciągnął mnie bliżej swojej twarzy. Przegryzłam dolną wargę. Spojrzałam w jego piękne oczy. Po czym chłopak wbił się delikatnie w moje wargi.
Pocałował mnie
Całował łagodnie, jakby się bał, że mi coś z r o b i. Jego dłoń delikatnie głaskała mój policzek. Po chwili oderwaliśmy się od siebie. Znowu się do niego przytuliłam.-Nikol- A co się tu dzieje? - zapytał, wchodzący do pokoju Patryk.- No no no
-Zamknij się - powiedziałam przez zęby.
-Dobra dobra, lekarz powiedział, że nie możesz wychodzić z pokoju, kiedy ci się zachce, chyba, że do toalety. No więc masz wracać, mają zrobić ci jakieś badanie - oznajmił i wyszedł.
-Musze iść - stwierdziłam.
Przemek jeszcze mnie szybko pocałował i puścił.
Wyszłam uśmiechnięta z jego sali.
-Co ty taka uśmiechnięta - zaśmiała się.
-Chyba co robiła tam z Przemkiem - zaczął śmiać się Patryk.
*****
ELO ELO
Dziękuję za tyle gwiazdek kocham was <333
PLS Jak przekonać mame żebym mogła jechać 400km od chaty na sbm ffestival do wawki. XD
SORKI ZA BŁĘDY KOCHAM KOCHAMMIŁEGO DNIA/ WIECZORU
CZYTASZ
Forbidden love//Genzie
Fanfic❗KSIĄŻKA NIE MA NA CELU NIKOGO URAZIĆ❗ TO WSZYSTKO TO TYLKO FIKCJA, NIC NIE BYLO NA PRAWDĘ, JAK KTOŚ KTO WYSTĘPUJE W KSIĄŻCE TO PRZEPRASZAM SERIO XDD Ona, nowa, druga menadżerka projektu Genzie. On, operator? a może uczestnik projektu? Czy coś ich p...