Przekręciłam się na drugi bok przez co się rozbudziłam. Otworzyłam oczy, a światło padające zza okna oślepiło mnie. Zakryłam się kołdrą. Nie chciałam jeszcze wstawać, a promienie słoneczne za bardzo mnie rozbudzały.
Moje wszystkie zmysły cofały się do wczorajszego wieczora. Rozpierała mnie radość. Byłam szczęśliwa, że zakończyło się to w taki sposób.
-Jest taki cudowny - krzyknęłam w poduszkę i zaczęłam uderzać nogami w łóżko.
-Kto? - usłyszałam głos Naemin przez co od razu przestałam - Jimin? - sięgnęła po kołdrę i ją zdjęła z mojej głowy.
Skinęłam głową. Byłam trochę nieśmiała. Nadal miałam przed oczami ten cudowny wieczór. Chciałabym powtórzyć go jeszcze raz. Patrzyła się na mnie i uśmiechała.
-Cokolwiek wczoraj zrobiłam składam to na alkohol i na to, że mi go podałaś - oznajmiłam zanim powiedziałaby, że zrobiłam coś głupiego.
-Nie wiem co robiłaś, ale zastanawiałam się nad tym bo zniknęłaś z Jiminem na dwie godziny - próbowała mnie złamać.
-Nic nie robiłam - nakryłam się kołdrą - Nic się nie wydarzyło więc nawet nie pytaj, bo ci nie powiem - dodałam pewnym siebie głosem.
-Przyniosę Ci kawę i tabletkę - westchnęła i zostawiła mnie samą.
Nie mogłam przestać o tym myśleć. Nie robiliśmy później niż specjalnego, ale nie chcieliśmy zbyt szybko wracać. Przytulaliśmy się, czasami rozmawialiśmy a przede wszystkim całowaliśmy.
Alkohol bardzo rozwiązał mu język. Był wtedy strasznie uroczy. Chciałam żeby tamta chwila trwała bez końca. Ale był dzisiaj nowy dzień. Nie mogłam się doczekać, aż znowu go zobaczę.
Oparłam się na rękach i usiadłam. Złapałam się za brzuch gdy poczułam ból. Oparłam się na łokciach i odchyliłam głowę do tyłu.
Zacisnęłam zęby i usiadłam jak człowiek. Musiałam się do tego przyzwyczaić. Gdy spojrzałam w dół, byłam w samej bieliźnie. Czerwone światło zapaliło się w mojej głowie. Przecież Jimin zniszczył mi majtki to znaczy, że Naemin wie?
Nic nie mówiła, to chyba dobry znak. Moja ręka nie była w dobrym stanie. Tak samo jak cała ja. Czułam się obolała, ale nie chciałam na tym skupiać mojej uwagi. Były ważniejsze rzeczy.
Postanowiłam, że pójdę wziąć prysznic, zanim poda mi kawę. Nie chciałam żeby zobaczyła wszystkie ślady po wczorajszej imprezie.
Ignorując ból podeszłam do szafy i wzięłam ubrania nadające się do zakrycia całego mojego ciała. Przeszłam do łazienki będąc niezauważoną i od razu zamknęłam za sobą drzwi.
Weszłam pod ciepły prysznic. Zaczęłam wszystko z siebie zmywać. Czułam na sobie jego ręce, które wtedy jeździły po całym moim ciele. Usta, których smak wciąż mogłam wyczuć na moich. Chciałam żeby tutaj był. Żeby nigdy nie musiał być tak daleko ode mnie.
Przygryzłam wargę i zamknęłam wodę. Co teraz robił? Zastanawiałam się czy czuł się podobnie. Wyszłam spod prysznica i owinęłam się ręcznikiem.
Moja skóra wyglądała jakby zaatakowała ją szarańcza komarów, ale to była jego robota. Westchnęłam ciężko. Musiałam przestać.
Podeszłam do lusterka i zakryłam to i owo na tyle na ile mogłam. Nie miałam wszystkich kosmetyków w łazience, tylko kilka. Reszta była przy toaletce, do której musiałam się dostać.
Założyłam jasne jeansy i koszulkę bez dekoltu. Uczesałam włosy i szczepiłam gumką żeby mi nie przeszkadzały. Umyłam zęby skoro już tu byłam i ogarnęłam się do stanu funkcjonalności. Gotowa wyszłam z łazienki.
CZYTASZ
Lilac||Park Jimin||
أدب الهواةPrzez przypadkowe zderzenie, drogi tej dwójki skrzyżowały się ze sobą. Jimin to chłopak o pięknej twarzy, a Lila uwielbia robić zdjęcia pięknym stworzeniom do których należy według niej również Jimin. Jednak za tą piękną twarzą kryją się sekrety, kt...