ROZDZIAŁ 7 - HYUNIN.

289 16 3
                                    

     "- Dobra, słuchajcie. Hyunjin pomóż się ogarnąć młodemu, a ja pomogę Seungmin'owi.- powiedział Bangchan.

     Po chwili już widziałem jak Changbin wraca do ćwiczeń, Felix już i tak zniknął z początku, Hyunjin wyprowadza gdzieś zmartwiony I.N'a, Jisung ciągnął za ucho Minho i dawał mu ostry ochrzan. Za to ja szedłem za Bangchan'em. "

     Tak, jak wspomniałam - Hyunjin zmartwiony, wsumie aż za bardzo, wyprowadził gdzieś I.N'a. A dokładniej pokierowali się wprost do pokoju starszego. A tam dopiero zaczęła się zabawa...

     Otóż - Hyunjin odrazu obiegł do ręcznik i zaczął "suszyć"(choć nie wiem, czy agresywne tarcie włosów można uznać za suszenie) włosy chłopaka, nie dając mu dojść do słowa. Potem wręcz zdarł z niego ubrania, ale bez żadnych podtekstów na tle seksualnym czy jakiegoś większego dotyku.
Poprostu szybko zdiął jego ubrania, natychmiast zastępując je tymi swoimi. Następnie chwycił kołdrę i zawinął go w nią tak szczelnie, że jeśli sam miałby z niej wyjść zajęło by to dobre kilka minut.

     - Nic ci nie jest? Włosy napewno są suche? Chcesz herbaty? O co ja pytam...! Oczywiście, że potrzebna ci herbata. Ciepła. Nie. Gorąca.- tak, prowadząc dialog sam ze sobą, wybiegł z pokoju, żeby wrócić z dużym kubkiem pełnym kochanego przez(chyba) każdego napoju.- Napij się, kochanie. Ja pójdę po leki, tak w razie czego.- miał wyjść kolejny raz, lecz zatrzymały go smukłe palce, które owinęły się  wokół jego nadgarstka.

     - Hyunjin, przystopój. To była zwykła, chłodniejsza woda. Nie umrę.- był delikatnie rozbawiony, ale i podenerwowany zachowaniem chłopaka.- i bez "kochanie", przecież już ci coś o 'nas' mówiłem...

     "Przez to nie raz podczas rozmowy z Felixem czy Hyunjin'em o jego wspaniałym, kochanym, uroczym, idealnym crush'u, został nazwany pizdą. Bo, jak tłumaczyli, tylko pizda nie jest w stanie wyznać swoich uczuć. Hyunjin już "dawno", bo cały tydzień temu wyznał I.N'owi co do niego czuje, i teraz chwali się tym przy każdej najbliższej okazji, pomimo że niby nie dostał kosza, a jednak tak. Wiem, że możecie nie zrozumieć, więc przytoczę wam tę sytuację przy następnej okazji, gdyż też rozdział poświęcony jest innej parze.(...)"- to jest kolejnym fragment, tym razem z poprzedniego rozdziału. Mówiłam, że wspomnę o tej sprzed tygodnia, więc teraz na to czas...

Tydzień temu; godz. 16:48; park tuż obok siedziby gangu Chan'a

     - No to o czym chciałeś porozmawiać, Hyunjin?- spytał z uśmiechem na ustach I.N.

     - Um... Ja... No, ten teges... Ugh, nie będę owijał w bawełnę. Yang jeongin, podobasz mi się jak cholera od dłuższego czasu. Zawróciłeś mi tak w głowie, że czasem nie mogę wykonać obowiązków czy normalnych czynności, bo to tobie myślę...- powiedział na jednym wdechu, mając chwilę później lekko przyspieszony oddech.

     - Ja... Nie spodziewałem się, że czujesz to samo...- oczy Hyunjin'a błysnęły szczęściem na słowa "czujesz to samo".-... Ale, pomimo że też cię kocham, nie możemy być razem.- dokończył zdanie, Hyun poczuł się jakby dostał solidnie z liścia.

     - A-ale, skoro mnie kochasz, to czemu nie możemy być parą? Przecież jeśli się w kimś kocha ze wzajemnością to wchodzi się w związek!- załamywał się.

     - Pamiętasz (imię jakiegoś dupka)? Tego mojego byłego chłopaka... Nadal jeszcze coś do niego czuję, i myślę, że nie czuł bym się okej z tym że ledwo miesiąc po zerwaniu już go zastępuję...- mruknął, spuszczając głowę.

     - A nie możesz dać mu i szansy? Pomogę ci o nim zapomnieć!- kombinował.

     - Hyunjin, kocham cię, ale nie jestem gotowy jeszcze wejść w kolejny związek. Przepraszam.- odwrócił się na pięcie i ruszył do siedziby, zostawiając wręcz załamanego Hyunjin'a za sobą.

Koniec retrospekcji :)

     - Oj no wiem, pamiętam co mówiłeś... I nadal nic się nie zmieniło? Ciągle nie jesteś gotowy?- spojrzał mu w oczy.

     - Wydaje mi się, że chyba jestem gotów...

     - A jeśli spytał bym cię teraz o związek, czy twoja odpowiedź była by twierdząca?- zapaliło się w nim światełko nadziei.

     - Myślę, że tak.- uśmiechnął się.

     - To teraz przestań myśleć i spekulować, a powiedz mi, czy zostaniesz moim chłopakiem?

     - Tak!- Po tym słowie Hyunjin nie mógł być szczęśliwszy. Odrazu chciał złapać ukochanego w ramiona, lecz ten wyminął go, przechodząc pod jego ręka i uciekł szukać Seungmin'a, aby podzielić się nowiną.

My lovely gangster Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz