014

133 8 50
                                    

Minęło kilka miechów od sytuacji w przymierzalni. Właśnie siedzę i gadam z Willem o mojej pracy którą za nie długo pewnie dostanę. Postanowiłem, że jeszcze przyjde do domu i zrobię im małą niespodziankę. Tak jak pomyślałem tak zrobiłem. Oczywiście poszedłem z Willem. Zapukałem i nikt nie otwierał. Na szczęście do moich kluczy miałem dopięte klucze od mojego starego miejsca zamieszkania.

Gdy wszedłem do środka nikogo nie zastałem. To dziwne bo tata non stop siedzi i ogląda TV, a mama wsumie to siedzi w pracy więc fakt, że jej nie ma mnie nie zdziwił. Nagle usłyszałem krzyk i... Jakby jęk ? Myślałem, że coś się dziej tacie lub poprostu zdradza mamę. Gdy wbiegłem na górę i otwarłem drzwi od sypialni naszym oczom ukazał się... MÓJ TATA Z LUCASEM I TO JESZCZE NADZY.

"JAPIERDOLE" krzyknąłem.
Ci odwrocili się szybko. Ubrali się i podeszli do mnie.

-Mike yyy eee... Nie mów nikomu !! Błagam.

-Synu jaa cie prze-przepraszam. To tak jakoś dziwnie wyszło.+
-powiedział mój tata z zmieszaniem.

-KURWA LUDZIE, TATO I LUCAS CO WY TU ODPIERDALACIE. TATO TY MÓGŁ BYŚ BYĆ JEGO OJCEM
-Wykrzyknąłem.

-Ja wiem ale on jest taki... Taki pociągający
-odpowiedział Mój ojciec po czym zaczął lizać Lucasa po twarzy + plus kopnął w drzwi by te się zamknęły.

-Co to kurwa było XDD
-zapytał Willy.

Nic nie odpowiedziałem tylko... Wyszlem i zacząłem biec do domu. Will biegł za mną. Gdy pobiegłem do domu zacząłem rozmawiać o tym, że mój tata to Żbik i ma fetysz dzieci. Powinienem pójść do psychologa. To było gorsze niż to jak miałem 7 lat i przez przypadek podtarlem się innym papierem niż Ekipy. Czułem, że coś we mnie umarło.

Nagle zemdlałem.

Pov:Will

Gdy Mike zemdlał od razu zadzwoniłem pod na ratunek 112. Od razu przyjechała ekipa nagrywająca i pogotowie.

//////////////////////////////////////////////////////////////////

W szpitalu okazało się, że Mike nie dojże, że jest w złym stanie to poprzez upadek na twarde płytki nabawił się wstrząsu mózgu. Zacząłem płakać,  wręcz wyć. Lekarze poprosili o czekanie w poczekalni więc usiadłem i, czekałem. Po kilku godzinach czekania uznałem, że bez sensu tu spać więc wróciłem do domu. Głowę miałem pełną czarnych scenariuszów. Np. Że Mike zapomina kim jestem, albo postanawia się ze mną rozstać. Jezuu i to wszystko przez jego ojca. Wymyśliłem, że napiszę o tym do taty Mike.

Ja:
Dzień dob.. ZŁY BARDZO ZŁY PRZEZ PANA MIKE ZEMDLAŁ I MA WSTRZĄSŁ MÓZGU!
Pan Whiller:
Ok ale kto pytał moje dziecko?

Nawet tego nie skomentuje jaki bez czel. Obiecuje, że przekonam Mike do poinformowania o tym jego mamy.
Nie ujdzie mu to na sucho. Ale w sumie biedna Karen. Lecz lepiej żyć w okrutn j prawdzie niż być okłamywana i przedzej czy później sama to zobaczy na własne oczy.

==================================

No  teraz udało mi się napisać o połowę dłuższy. Mam nadzieję że wam się spodoba <33

(plss nie pytajcie co mi się z głową dzieje hehe)

Moja mała tajemnica/////BYLEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz