***
#Izuku
widziałem jak się wykrwawiam, próbowałem się ruszyć, lecz nie mogłem, byłem sparaliżowany tym co się stało, najgorsze było to, że był środek nocy, nikt nie przyjdzie obudzić mnie w środku nocy, nikt nie przyjdzie i nie powie "ej wstawaj, idziemy na taras" nikt, bo kto normalny wchodzi do czyjegoś pokoju i budzi go o pierwszej w nocy?
po odczuwalnej minucie udało mi się wyrwać z tego okropnego uczucia, usiadłem i spojrzałem na biurko, 1.37, taka właśnie była godzina gdy obudziłem się dusząc własnymi łzami, po chwili przetarłem oczy ze słonych kropel cieczy i skierowałem się w stronę kuchni aby coś zjeść, przy okazji biorąc ser od Aoyamy, przy schodach usłyszałem tłuczący się talerz, przyśpieszyłem kroku i w kuchni zobaczyłem czerwonookiego blondyna, po chwili spojrzał się na mnie próbując zeskanować kim jestem, po paru sekundach skanowania mnie swoimi ślepiami Bakugou zdjął ze mnie morderczy wzrok i zaczął sprzątać stłuczone naczynie
-co ci Deku, wyglądasz jakbyś ducha zobaczył
-emm.. nie nic
powiedziałem drapiąc się po karku, prawda jest taka, że odkąd miałem ten sen trochę obawiam się że kacchan coś mi zrobi
-tsa, czemu nie leżysz w łóżku, nie powinieneś spać dzieciaku?
-przyszedłem coś zjeść...
-mhm
tak się składa że od paru dni spotykamy się razem w nocy w kuchni przez przypadek, przez co nasze relacje trochę się poprawiły, ale teraz przez ten głupi sen, znów straciłem do niego zaufanie
#Bakugou
za parę dni mieliśmy mieć wycieczkę, więc zacząłem zastanawiać się z kim usiądę na ostatnich miejscach dokańczając niechętnie swoje Tokayaki, na które miałem dziś straszną ochotę
na wycieczkę mieliśmy jechać z naszego miasta (zmieniłam więc jadą z Tokyo) do Fikushimy odległośc pomiędzy miastami przez drogę to około 290km, będziemy jechać autokarem jakieś 3 godziny, więc bym miał się jak zdrzemnąć i się wyspać, momo jest przewodniczącą więc powinna zająć się jedzeniem, piciem itd, ale znając jej nieogarniętą głowę to pewnie zapomni, shoto nosi apteczkę a Deku jest klasowym pieskiem na posyłki
po moich rozmyśleniach i planowaniach zajęcia ostatniego miejsca (niczym autorka w piątej klasie) postanowiłem pooglądać instagrama oraz tik toki, w międzyczasie przyszedł do mnie Kirishima i gadaliśmy niedługą chwilę, gdy poszedł próbowałem zasnąć, ale nie wychodziło mi to więc leżałem i gapiłem sję w sufit.
myślałem nad tym dlaczego jescze nie mam dziewczyny, mama chciałaby przed śmiercią zobaczyć swoje wnuki, a ja przecież jestem bardzo dobrze zbudowany a żadna ładna laska na mnie nie leci, w sumie ja do żadnej nie miałem pociągu od... właśnie... kiedy ja ostatnio chociażby zauroczyłem się w jakiejś dziewczynie.. w podstawówce była taka jedna Katrine, przyjechała do nas z Europy, ale po niej już nikt inny mi się nie podobał, nie mam gustu, czy to może raczej wina dziewczyn i ich wyglądu?
bo przecież homo nie mogę być... przynajmniej tak mi się zdawałopo paru minutach nic nierobienia w końcu zasnęłem, w sumie na długo se nie pospałem ponieważ Kaminari obudził mnie o piątej i kazał wstawać bo mieliśmy jakąś wcześniejszą zbiórkę więc wyszedłem za nim z mojego pokoju
-ej, ale chyba tak nie zamierzasz wyjść, co?
i w sumie ten nieogar miał trochę racji, byłem jescze w piżamie, więc czym prędzej zawróciłem, umyłem zęby i przebrałem się w jakieś losowe dresy które mi wypluła szafa, na miejscu stała już chyba cała klasa, Toru oczywiście nie było widać bo nie miała na sobie żadnego ubrania, raz tylko na nią wpadłem i pare minut później poczułem jej dotyk na moich włosach gdy czekaliśmy na pana Aizawę, tak szczerze wolałem kiedy go nie było i nie musiałem słuchać jego nudnego tonu głosu i tego co miał do powiedzienia
CZYTASZ
that's ideal
Fanfictiondepresja i anoreksja te dwie choroby kojarzące się z cierpieniem i smutkiem czy ktoś zdoła uszczęśliwić chorego Bakugou? czy 17-latek zdoła wyjść z chorób i dozna szczęścia? *wolno pisane* *opowiadanie zaczyna się na początku roku szkolnego gdy uczn...