🖤15🖤

57 3 0
                                    

Wróciłem do domu ale tym razem bez towarzyszącego mi Joshuy. Było mi smutno przez tą całą sytuację i nie rozumiem czemu Joshua na mnie nakrzyczał.

-mam nadzieję że się do mnie odezwie za niedługo - mówiłem do siebie - kim mógłbyć ten koleś ? - myślałem - to ewidentnie nie był nikt dobry skoro Joshua tan na niego reagował - z rozmyślania wyrwało mnie pukanie do drzwi

- może to Joshua ! - popędziłem w stronę drzwi lecz szybko się zatrzymałem - nie ....Joshua nie puka , on wchodzi , a jak drzwi są zamknięte tak jak teraz to krzyczy żebym mu otworzył ....a więc kto to ?

- otwórz mi , przyszłem porozmawiać - mówił głos zza drzwi a ja bałem się otworzyć więc poprstu czekałem na rozwój wydarzeń- wiem że tam jesteś ! Otwieraj ! - krzyczał zniecierpliwiony - jeśli zaraz nie otworzysz to sam wejdę , ale wtedy pożegnasz się z tą piękną buźką , a Joshua już ci nie pomoże , wiesz ?- jego głos się zaostrzył - masz 5 sekund ,  5....4....3....- zaczął odliczać a ja szybko złapałem za klamkę i otworzyłem

- nie znam cię - powiedziałem przerażony widząc chłopaka z galerii - czego chcesz ?

- chce pogadać - mówił łagodnie

- skąd wiesz gdzie mieszkam ? - spytałem na co tamten się zaśmiał - bawi cię coś ? - zdenerwowałem się

- oj Seokmin.....oprócz imienia i nazwiska, zamieszkanie to była pierwsza rzecz jaką się o tobie dowiedziałem

- ale po co ci to ? Po co ci ja ? Nie znam cię , nic nie zrobiłem , zostaw mnie

- ty nic....ale Joshua tak

- skoro chcesz coś od niego to idź do niego , ja nic nie wiem

- słuchaj - zaczął i przygniótł mnie do ściany - Joshua to mój brat i zrobił coś co mnie zdenerwowało , a ja nie lubię kiedy ktoś mnie denerwuje , więc lepiej spowiadaj się za swojego chłopaka

- to nie jest mój chłopak - warknalem

- może trochę grzeczniej - złapał za moje nadgarstki i mocno je ścisnął na co syknąłem - wiesz .... Sana była piękną młodą kobietą

- do rzeczy - niecierpliwiłem się

- szkoda że jej już z nam nie ma

- co jej zrobiłeś !

- ja ? Pff , ja nic ...ale lepiej zapytaj co on zrobił - zaśmiał się

- Joshua ?

- dokładnie !

- skończ chrzanić - zdenerwowałem się

- jeszcze nie wiesz tak dużo o życiu- powiedział

- szmaciarz - powiedziałem szybko i splunąłem mu na twarz za co ten mnie spoliczkował - nie żałuję

- żaden kundel nie będzie mi pluł na twarz - puścił mnie i udał się w stronę wyjścia - chcesz wiedzieć więcej , to powie ci to tylko i wyłącznie Joshua - po tych słowach wyszedł z domu a mi mimowolnie spłynęły łzy po policzkach

- co się dzieje za plecami mojego życia?....czemu nikt nie chce mi nic powiedzieć ? Czemu jest tak dużo tajemnic ? - płakałem

Do you hate me ...? | Seoksoo ★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz