🖤epilog🖤

80 4 5
                                    

6 lat później

- nie - powtarzałem poraz kolejny

- proszeee - zrobił maślane oczka- ja tak bardzo chcę

- ile razy mam ci powtarzać , że nie chce iść na żadną imprezę . Możesz iść sam

- ale ja nie chcę sam , ja chcę z tobą - prosił

- jeśli tak bardzo chcesz zapoznać mnie z tymi twoimi przyjaciółmi to zaproś ich tutaj - mówiłem przewracając oczami

- mogę ?

- tak

- jej ! - ucieszył się jak małe dziecko i poszedł po telefon wydzwaniając

- dziecko - mówiłem do siebie

- będą za 2 godziny

- a ile ich będzie ?

- 10 ..? - odpowiedział niepewnie bojąc się mojej reakcji

- że co ,że ile ?!  - krzyknąłem - nie mam czasu żeby tyle nagotować

- zamówimy pizzę

- pasujesz mi plany - powiedziałem i walnąłem go w ramię - skąd ty ich wszytskich wytrzasnąłeś ?

- chodziliśmy razem do szkoły kiedyś

- eh..no dobra

__________

2 godziny później

- chyba już przyszli - powiedziałem i poszłem otworzyć drzwi

- hejka ! - krzyknął Joshua - chodźcie na ogród

Wszyscy skierowaliśmy się na ogród i tam usiedliśmy przy stole. Patrząc wizualnie zadawali się bardzo zadawali się bardzo mili.

- chłopaki , to jest Seokmin - przedstawił mnie Joshua - Seokmin , to jest Seungcheol , Jeonghan , Hoshi , Jihoon, Wonwoo , Minghao , Jun , Chan , Hansol i Seungkwan - przedstawiał mi ich wszystkich po kolei a ja starałem się zapamiętać imiona

___________

- Jezu , ty i Minghao zachowujecie się jak 30 letnie małżeństwo - mówił Joshua do Jun'a

- bo są razem - powiedział Hansol

- ale ty jesteś głupi Hansol - powiedział Minghao i walnął go w łep

- ej czemu ?!- oburzył się

- bo przed przyjściem tu tłumaczyłem ci 10 razy że masz być cicho i że my mu to sami powiemy to idioto - mówił Minghao

- aha no tak było , zapomniałem - zaśmiał się

- ja się nie przyznaje...- dodał Seungkwan

__________

- gdzie Mingyu ? Zaprosimy go ? - pytał Hoshi

- nie - odpowiedział stanowczo Joshua

- czemu ? Ma coś ważnego ? Pokłóciliscie się ? - dopytywał

- nie powinno cię to interesować

- Jezu , ty i te twoje tajemnice - wywrócił oczami

- nie wiem jak wy ale ja jestem głodny - powiedział Hansol - zjadłbym lody

- idioto - powiedział Seungkwan i walnął go w ramię - czy ja ci muszę za każdym razem dawać wykłady przed wyjściem że masz się zachowywać , a ty i tak ich nie słuchasz

- ale ja chcę lody

- nie ma

- no dobra no ....- obraził się

________

W towarzystwie przyjaciół Joshuy , a teraz też moich ,czułem się świetnie. Dużo gadaliśmy śmialiśmy się ,oni mi opowiadali o sobie a ja im o sobie.
Tematy nam się w ogóle nie kończyły i było po prostu super.

Cieszę się że Joshua namówił mnie na spotkanie z nimi bo w ogóle nie żałuję. Niby znamy się tylko parę godzin a ja się czuję jakby to były lata.

__________

Chłopacy coraz częściej nas odwiedzali i zawsze było wesoło.

Często chodziłam też na cmentarz do Sany razem z Joshuą. Zapomniałam już o odejściu taty ,bo nie był już mi potrzebny, miałem kochającego chłopaka i paczkę świetnych przyjaciół,  nie potrzeba mi nic więcej.

Do you hate me ...? | Seoksoo ★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz