Chan pov:
*Na drugi dzień, obudziłem się jak zwykle na moim wygodnym, dużym łóżku. Dzisiaj miał być dzień w którym Felix będzie mój.*
Felix
*Obudziłem się bez hyunjina niestety, był na jakiejś "misji" z Minho.. iż uważał że jestem odpowiedzialny i nic sobie nie zrobię. Zobaczyłem jednak że pogoda dzisiaj nie jest zbyt ładna. Padał deszcz, lecz go lubiłem. Stwierdziłem że pójdę się przejść, i tak zrobiłem. W drodze przez las, moją uwagę przykuł jakiś mężczyzna który za mną szedł.. gdy skręciłem w jakiś kierunek, szedł za mną. Myślałem jednak że to zabieg okoliczności i chłopak idzie w tą stronę co ja. Gdy jednak poczułem rękę na ustach i znajomy głos, szepczący do ucha*
- nie bój się lixie... Wezmę ci tylko.. "chwilę"
*Zaśmiał się i założył mi worek na głowę. Zacząłem się wyrywać. Ale mną nic się to zdało. Chłopak zaciągnął mnie do swego domu i zamknął w pokoju. Gdy się ocudziłem, zobaczyłem że nie jestem u siebie. Wstałem i chciałem uciec ale drzwi były zamknięte, tak samo z resztą jak okno.
- WYPUŚĆ MNIE!!!
*Zacząłem się drżeć na cały głos. W odpowiedzi usłyszałem ciche odkluczanie drzwi. Przez nie wszedł bangchan. Wiedziałem że skądś już znam tą twarz...*
- nie krzycz. Nie do przyjaciela. *Powiedział z perfidnym uśmiechem na twarzy*
- będziesz krzyczeć później, przykuty do łóżka
*Uśmiech nie schodził w twarzy starszego.. w moim przypadku łzy w oczu lały się wodospadami. Nie mogłem dojść do słowa. Wtem chłopak podszedł do mnie blisko i...--------------------------------------------------------------
Tak, jestem wredna. Wogole hej, wróciłam! 🥰❣️ Tęsknili?
CZYTASZ
You're gonna be mine.|~Hyunlix~|
Teen Fictionhistoria opiera się na tym, że Felix zostaje wystawiony na aukcję a Hyunjin zgarnia go za największą cenę po czym Felix zostaje nazwany "jego własnością" shipy poboczne - Minsung - Chanin