niespodzianka.

212 6 6
                                    

Felix pov:

*Gdy już udało mi się uspokoić lee, podszedłem do Hana pytając go o stan i tp. Uśmiechnąłem się gdy odpowiedział że wszystko gra. Wtedy na dół zszedł hyunjin. Cały nabuzowany*
- a tobie co?.. - spojrzałem na niego trochę wystraszony.
- ktoś zadarł a bardzo złą osobą w bardzo złym czasie. - uśmiechnął się i wyszedł cały czerwony z domu. Jak się później okazało zabił kolejną osobę. Po dwóch godzinach, w wiadomościach ukazano osobę która zabił chłopak. Stal on obok mnie uśmiechnięty oglądając wiadomości. Ja jednak stałem że łzami w oczach*
- mój ojciec.. - powiedziałem cicho*
- co mówisz? - zapytał Hwang
- zabiłeś mi ojca... - rozpłakałem się na co on zareagował*
- ej.. przepraszam... Był mi dłużny.. musiałem..
- NIC NIE MUSIAŁEŚ!! - pobiegłem do swojego pokoju nie wychodząc z niego już do końca dnia. Na drugi dzień zapukał do mnie Hwang*
- lixie.. proszę wpuść mnie..
- wejdź. - powiedziałem stanowczo mając całe czerwone oczy od płaczu*
- mam dla ciebie niespodziankę..
- co takiego? - zapytałem patrząc jak ten wchodzi do pokoju z małym pudełeczkiem* - no chyba cię pojebało.
- spokojnie, to tylko naszyjnik i sygnet.. nie pierścionek oświadczynowy..
- mam nadzieję.. wiesz że to by nie przeszło. - powiedziałem poprawiając włosy. Chłopak mnie przytulił i dał pudełko. Ubrałem biżuterię w której czułem się mega komfortowo. Wyprostowałem się i poszedłem zrobić sobie kawę. Napiłem się i zjadłem do tego ciasteczko. Wróciłem do pokoju słuchając muzyki. Ta "niespodzianka" nawet mi się podobała.. miałem poczucie takiej jakby władzy.. i potęgi.

--------------------------------------------------------------
Będą czary Mary, będzie fikcja i gejowskie dramy, czyli to co kocham najbardziej<3

You're gonna be mine.|~Hyunlix~|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz