KWIECIEŃ

32 6 0
                                    


 Czarnowłosy powoli wszedł do laboratorium Pidge i przymknął za sobą drzwi. Dziewczyna zadzwoniła do niego rano przypominając o spotkaniu, na które od razu się zgodził. Musiał co prawda okłamać swojego chłopaka przez obietnicę jaką zawarł z okularnicą ale nie mógł już się wycofać.
Pidge czekała na niego już w środku siedząc przy ogromnym biurku, zapełnionym po brzegi sprzętem oraz kilkoma ogromnymi monitorami wiszącymi nad nim. Całe pomieszczenie oświetlone było jedynie delikatnym niebieskawym światłem, a oprócz ogromnej ilości miejsca do pracy znajdowało się tam kilka urządzeń, których Keith nie mógł porównać z czymkolwiek co kiedykolwiek widział. Rozglądał się po sali próbując zrozumieć, co tak właściwie dziewczyna tu robi i marszcząc charakterystycznie brwi, gdy ta odwróciła się na swoim fotelu po czym zdjęła z głowy słuchawki.
- Nareszcie jesteś! Już myślałam, że się nie doczekam. - wstała pospiesznie jeszcze mówiąc i przywitała przyjaciela lekkim klepnięciem w ramię.
- Ta... Trochę nie rozumiem po co potrzebujesz mnie tak wcześnie ale w porządku, jeśli tylko mogę jakoś pomóc. - zerknął w dół na Pidge, która była od niego znacznie niższa.
- Stworzyłam wstępną wersję wirtualnej rzeczywistości. - dziewczyna usiadła w fotelu odwracając się w fotelu w stronę ekranów i nałożyła słuchawki na jedno ucho by go swobodnie słyszeć. - Jestem w stanie już kogoś do niej podłączyć dlatego potrzebuje testera- Ostrzegam, że nadal ma dużo błędów i niedociągnięć, jeszcze trochę potrwa zanim będę w stanie nadać przedimek "beta" temu projektowi. I tutaj wchodzi twoja rola, potrzebuję, żebyś skorzystał z możliwości i pozwolił mi na wpuszczenie cię do środka.
- Oh, jasne, skoro wiesz co robisz. - wydukał Keith i podszedł do Pidge by usiąść na wskazanym przez nią krześle.
Ta od razu podjechała do niego razem na swoim fotelu i tłumacząc mu w międzyczasie co i jak zaczęła podpinać go do ogromnej ilości kabelków, które łączyły go z moinitorami i samym urządzeniem. Zajęło jej to dobre kilkanaście minut ale czarnowłosy nie odezwał się ani słowem tylko ją obserwując. W jego myślach pojawiło się wiele wątpliwości, ale mimo tego nie próbował przerwać całej procedury w żadnym momencie. Chociaż było blisko gdy dziewczyna już miała uruchamiać całą sekwencję i urządzenie.

- Posłuchaj mnie uważnie. - spojrzała na niego z powagą. - Stracisz teraz całkowicie jakiekolwiek połączenie z tą rzeczywistością, nie panikuj, przez chwilę zapewne pociemnieje ci przed oczami, nie będziesz nic widzieć i tak dalej- Ale tak ma być, wtedy zaczniesz wpisywać się do programu, nie zajmie to długo. - po tym tylko uśmiechnęła się jakby miało to uspokoić chłopaka.
Keith za to wcale nie czuł się uspokojony jej małą przemową, ale było już za późno. Zgodnie z uprzedzeniami dziewczyny jego zmysły zaczęły znikać, aż pogrążył się w głuchej ciemności
...I wtedy zaczęła się magia.
Poczuł się jak w jakiejś grze gdy nagle przed jego oczami pojawiły się miliony pikseli powoli formując obraz przed jego oczami, reszta ciała też wracała do funkcjonowania, usłyszał ćwierkanie ptaków, łudząco podobne do tego realnego pomijając małe błędy, które pojawiały się momentami powodując zniekształcenie dźwięku. Spojrzał na siebie i nie odczuł najmniejszej różnicy. Zaczął się rozglądać zarówno przerażony jak i zachwycony tym niecodziennym doświadczeniem. Znajdował się na razie sam w symulacji przygotowanej przez Pidge ale domyślił się, że w swoim czasie pojawi się prawdopodobnie więcej czynników. W tym samym momencie usłyszał jej głos, jakby mówiła wprost w jego głowie. Było to tak dezorientujące, że musiał usiąść na trawie by to wszystko przetrawić.
- Halooo, halo, Keith, jesteś tam? No nie mów mi, że znowu coś się zepsuło, cholerny sprz- - nie zdążyła dokończyć gdyż wywołany odezwał się cicho.
- Jestem, ale- Matko, Pidge, co to ma być? - w jego głosie można było usłyszeć szok jakiego w tym momencie doświadczał.
- No nareszcie, witaj w pierwszej wersji testowej mojego projektu. - z dumą wyprostowała się na fotelu, czego chłopak nie mógł zobaczyć. - Robi wrażenie co? Końcowa wersja będzie zawierać ludzi i uh, zakładam, że również cały świat, bardziej czy mniej dopracowany, zobaczymy.
Podczas gdy Keith był w symulacji, dziewczyna opowiedziała mu o całym projekcie, od początku do końca i przeprowadziła testy, po które go tu sprowadziła. Gdy czarnowłosy wrócił do zmysłów z powrotem w jej laboratorium, potrzebował dłuższej chwili żeby dojść do siebie. Żadne z nich nie zdawało sobie sprawy, że spędzili w ten sposób długie godziny i zbliżał się już wieczór. A Lance w domu zamartwiał się o swojego ukochanego, który jeszcze nie wrócił, ani nie odbierał od niego telefonów. Tego dnia zasnął samotnie nie czekając na niego.

I can't save us || KlanceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz