7

10 6 22
                                    

- A co ty tu robisz? - Powiedział Black, kiedy mnie zobaczył. 

- Nie chciałam tu przychodzić. - Powiedziałam szczerze. 

- Chodź El. - Kat się po mnie cofnęła i wciągnęła mnie do środka. 

 Było dużo ludzi, bardzo dużo. Niektórzy pili, tańczyli, grali w jakieś gry, nawet ktoś znalazł się w basenie. Znalazłyśmy ledwo inne dziewczyny w tym tłumie i dołączyłyśmy do nich. Było tyle osób, że jeżeli spotkam Arona, to będzie jakiś pech. Bawiłam się z dziewczynami, nie powiem, trochę się upiłam. W pewnym momencie podszedł do mnie jakieś chłopak i oplótł swoje ręce wokół moich talii? Ale tańczyłam i się nie odwracałam. 

 - Napijemy się? - Usłyszałam głos przy uchu. 

 Dopiero teraz odwróciłam się w stronę chłopaka i początkowo go nie poznałam, ale potem dostrzegłam, że to David. Chłopak był szkolnym chuliganem. Z wszystkimi chciał się bić, takie w sumie są plotki, jak jest na prawdę? Nie wiadomo. Poszłam się z nim napić czemu nie. Chwile później przyszli jego koledzy. 

 - Na kolejnym meczu tez będziesz stała w pierwszym rzędzie? - Uśmiechnęłam się. 

 Czy on mnie podrywa? 

 - Przychodzisz na mecze? - Zdziwiłam się. 

 - No jasne popatrzeć na taką seksowną dziewczynę. - Chłopak przyciągnął mnie do siebie, na co zaczęłam się śmiać. 

 - Bo się zarumienię. 

 - Nie przeszkadza mi to kochana. 

 Chłopak zrobił mi drinka, a on sam z chłopakami pił czystą. Bardzo miło mi się z nim gadało i wcale nie odniosłam wrażenia, że jest jakiś niegrzeczny. Wręcz bym powiedziała, że był bardzo miły i w dodatku śmieszny. 

 - Jesteś z Aronem? Bo tak na mnie patrzy, jakby chciałby mi wpierdolić. - Nie rozglądałam się, nie chciałam go zobaczyć. 

 Zdziwiło mnie jego pytanie, ale zaczęłam się śmiać pewnie przez alkohol. Zbliżyłam się do niego na maksymalnie mała odległość i powiedziała mu do ucha. 

 - Nie jesteśmy, mam w niego wywalone. 

 - Szalona. - Zaśmiał się. 

- W najprzystojniejszego chłopaka w szkole. 

 Pokiwałam głowa i oboje zaczęliśmy się śmiać. Na serio miło mi się z nim siedziało. 

 - To dobrze nie lubię go. - Powiedział już poważnie. 

 - Możemy mu zrobić na złość. Będzie śmiesznie. 

 Chłopak spojrzał ponownie za mnie i bez zastanowienia wpił się w moje usta. Całował nieziemsko. Ciągnęłam pocałunek. Podobało mi się. 

 - Tak może być? - Podniósł jeden kącik ust. 

 - Mam lepszy pomysł. Nadal się patrzy?Chłopak odpowiedział twierdząco, a ja pociągnęłam go za rękę do łazienki. Oboje wybuchliśmy śmiechem. 

 - I co będziemy tu robić? - Zapytał. 

 - Posiedzimy troszkę, a on się wkurwi bardziej. 

 - Czyli co podobasz mu się? - Usiadł na wannie. 

 - Nie wiem, co on ma w głowie. Dziwnie się zachowuje. - Zajęłam miejsce obok niego. 

 Nastała cisza, ale chłopak się roześmiał. 

 - O co chodzi? Też chce się pośmiać. - Szturchnęłam go w bark. 

- Udawajmy parę. - Nadal się śmiał. 

 - Dobra. - Powiedziałam poważnie. 

- Chyba naprawdę go nie lubisz, skoro chcesz takie coś zrobić. 

 - Długa historia. Ale skoro jesteśmy parą, to możemy zrobić to. 

 Chłopak mnie pocałował, zanosiło się, że chce coś więcej, bo jego ręce zaczęły błądzić po moim ciele. Nie jestem taka łatwa. 

 David był trochę niższy od Arona. Jezu czemu porównuje ich do siebie? Brunet był wysportowany, pewnie coś ćwiczył. Pogadaliśmy trochę i postanowiliśmy wyjść zapalić, nie chcieliśmy palić w łazience, chociaż było czuć zapach papierosów, czyli ktoś to wcześniej zrobił. Opuszczając łazienkę, zobaczyłam Arona, stał tak, że widział drzwi od pomieszczenia. Złapałam bruneta za rękę i razem wyszliśmy na dwór. 

 - Myślisz, że to się uda? - Spojrzałam na chłopaka siedzącego obok mnie. 

 - Plan idealny. - Uśmiechnął się. 

Wróciliśmy do baru i piliśmy dalej. David nie odstępował mnie na krok. Cieszyłam się, bo Aron nie miał okazji, żeby do mnie podejść. 

 - Aron powiedział, że się z nim ruchałaś w łazience. - Kat zjawiła się nie wiadomo skąd. 

Zaczęłam się głośno śmiać. Dobrze. Działa. 

 - Potem ci opowiem wszystko. Póki co udawaj, że nie wiesz. Drinka? 

 - Ale to prawda? - Pokazałam jej, żeby puknęła się w głowę. 

- Dawaj alkohol. 

 Kat napiła się z chłopakami czystej, a ja dalej sączyłam drinki. Długo z nami nie została, bo przyszedł po nią Mike i gdzieś zniknęli. 

 - Może napijesz się z nami kochana chociaż jeden kieliszek? - David podsunął mi kieliszek.W sumie co mi szkodzi. 

 - Jutro też będziesz na imprezie? - Spytałam już lekko wcięta. 

 - Oczywiście, że pójdę z moja dziewczyna, jeśli o to ci chodzi. - Wybuchliśmy śmiechem. 

 Ogólnie nie wiem, co miało na celu całe to udawanie związku, ale dobrze się bawiłam. Kat znów wróciła i wyciągnęła mnie na parkiet. Cmoknęłam chłopaka i pobiegłam za dziewczyną. Zatańczyłyśmy kilka piosenek i zaschło mi w gardle i już chciałam iść do baru, ale zauważyłam, że Aron gada z Davidem. Aron się uśmiechał, a drugi był poważny. Dziwne. Zostałyśmy jeszcze jedną piosenkę i dopiero jak Aron odszedł, to poszłam do Davida, a moja przyjaciółka do swojego wybranka. 

 - Pijemy dalej? - Chciałam go pocałować, ale się odsunął. 

 - Co on ci nagadał? 

 - Nie mówiłaś, że z nim byłaś. - Był wyraźnie wkurzony, nawet bardzo. 

 - Kurwa ty też nie powiedziałeś, czemu go nie lubisz... 

 - Ale to są dwie różne sytuacje El. 

 Chłopak chciał odejść, ale złapałam go za rękę, ale się wyrwał i poszedł, a ja zostałam z jego kolegami. O co tu chodzi? Wypiłam z nimi kilka kieliszków i czułam, że jestem najebana. Wyszłam na dwór, gdzie zobaczyłam siedzącego...


Hmm kogo zobaczyła jak myślicie?

Błąd serca [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz