Nie odwracałam się w jego stronę i nie patrzyłam na dziewczyny. Kiedy szłyśmy Kat patrzyła na mnie co jakiś czas aż jej odpowiem co się zadziało na stołówce. Reszta lekcji minęła w miarę szybko. Na koniec znów miałyśmy próbę na szczęście tym razem bez chłopców. Nauczycielka od wf chciała zobaczyć nasze postępy, zawsze raz w tygodniu sprawdza jak nam idzie i jeśli ma jakieś wskazówki to nam je daje i czasem coś zmieniam za jej radą w układzie.
To było bardzo dziwne, ale jak byłam w szatni i miałam już wychodzić ze szkoły stał tam Max. Nie mówiłam mu gdzie się uczę, nawet w jakich okolicach mieszkam. Jak się dowiedział, że tu chodzę do szkoły? Kat czekała na mnie już przy samochodzie, a ja postanowiłam zajść do niego.
- Hej co tu robisz? - Zaśmiałam się i przywitałam z nim.
- Hej. - Odpowiedział zmieszany. - Czekam na koleżankę.
Troszkę się zdziwiłam, bo jednak myślałam, że się jeszcze spotkamy gdzieś i może coś z tego będzie. Byłam bardzo ciekawa na kogo czeka. Zamieniłam z nim kilka słów i ruszyłam w stronę swojego auta.
- Co nie udało się wyrwać frajera? - Rzucił Black.
Black był dobrym kolega Arona może przyjacielem, ale nigdy mnie nie lubił, nawet kiedy Aron udawał ze mną związek Black nie udawał ze mnie lubi czy chociaż toleruje.
Spojrzałam na niego, a potem na Arona. Oboje się śmiali.
- Twojemu koledze też się nie udało wyrwać. - Spojrzałam na Arona i nie mogłam powstrzymać śmiechu.
Widziałam jak Aron się zmieszał i nie wiedział co odpowiedzieć, a drugi dopytywał.
- Kocham życie. - Zaśmiałam się siedząc w samochodzie z przyjaciółką.
- Mów co się stało wcześniej.
- No tak. - Zaśmiałam się. - Tak w skrócie mój ulubieniec napisał, że mam fajny tyłek, potem zaproponował mi sex i o to zapytał na stołówce.
Zaczęłyśmy się śmiać.
- Pamiętasz tego chłopaka z klubu? Stoi tam. Powiedział, że czeka na koleżankę.
- Poczekajmy i zobaczymy na kogo.
Okazało się, że czekał na Amy, dziewczynę z naszej grupy.
Odwiozłam Kat do domu i wróciłam do swojego.
Aron: Ostra jesteś. Kiedyś taka nie byłaś.
Ja: A ty byłeś i nadal jesteś chujem :)
Postanowiłam ugotować obiad, a nie zamawiać. Więc wyjęłam wszystkie potrzebne składniki i zaczęłam robić zapiekankę makaronową z warzywami. Jutro ostatni dzień i weekend. Kocham piątki za to że mamy tylko 4 lekcje i dodatkowo zostaje na zebranie odnośnie imprez i jakiś wydarzeń szkolnych, ale trwa to zazwyczaj do 20 minut.
*
Ogarnęłam się, zjadłam śniadanie. Dziś jechałam sama do szkoły, żeby Kat nie musiała na mnie czekać po lekcjach.
Unikałam Arona w sumie nawet go nigdzie nie widziałam. Dobrze jeden dzień spokoju mi się przyda.
Kat: Mike zaprosił mnie na randkę w niedziele
- Nie mogłaś mi tego powiedzieć? - Szepnęłam do dziewczyny.
- Panno Gomez za 10 minut jest przerwa wtedy sobie porozmawiacie.
Kat: Dlatego
Uśmiechnęłam się pod nosem.
Dokładnie jak powiedziała nauczycielka po 10 minutach zadzwonił dzwonek. Wszyscy ruszyli na stołówkę gdzie było teraz jedzenie. Ja jak zawsze wzięłam tosty i usiadłam przy stoliku między Aronem i Blackiem.
- Dziś na zebraniu będzie nauczyciel więc pojawicie się wszyscy, a nie tylko jeden.
Wstałam i wróciłam do swojego stolika.
- Gia, Amanda i Stella musicie dziś zostać na zebraniu, bo przychodzi nauczyciel.
Zjadłyśmy, przerwa minęła, a my siedzieliśmy już w klasach. Test z anielskiego. Więc lajtowa lekcja i minęła szybko.
Pożegnałam się ze wszystkimi dziewczynami, a razem z Amanda, Stella i Gia poszłyśmy na sale spotkań, czyli duża sala z krzesłami przy okrągłym stole. Zaraz po nas przyszli chłopcy.
- Jeszcze zanim przyszedł nauczyciel. Dziś impreza jest u mnie. - Powiedział Black. - A jutro u Mike.
Aron siedział naprzeciwko mnie, obok niego Black i jeszcze Mat. Patrzył na mnie, a ja na niego. Odwróciłam wzrok dopiero jak wszedł nauczyciel.
- Dzień dobry cieszę się, że wszyscy jesteście. Jak wiecie za 2 miesiące jest zakończenie roku z tego powodu możemy zrobić jakiś bal czy coś w tym stylu. Na za tydzień każdy ma przeprowadzić głosowanie w swojej klasie ile jest za i przeciw. I dać pomysły w jakim stylu.
- Dobrze, ale koszty są potrzebne, żeby było wiadomo mniej więcej ile zapłacić.
- Wydaje mi się, że w 100 się zmieścimy.
Gadaliśmy jeszcze o jakieś pierdołach i wyszłam z sali. Szłam korytarzem do wyjasnia, ale słyszałam, że ktoś biegnie. Nie myślałam się przybiegł Aron. I zaczął iść obok mnie.
- Czego chcesz? - Zapytałam nawet na niego nie patrząc.
Chłopak szedł dalej w ciszy. Przy wejściu do szatni zatrzymał się i powiedział wprost, że chce mnie przelecieć i zaczął się śmiać. Spoko. To było dziwne. Zostawiłam go i weszłam do szatni po swoje rzeczy. Jak wyszłam przed szkole jego już nie było. To dobrze nie chce na niego patrzeć.
Wróciłam do domu napisałam też na naszej grupie klasowej, że dziś jest impreza u Blacka, a jutro u Mike. Niekoniecznie chciało mi się iść na dzisiejszą imprezę ze względu na to że się z nim nie lubię. Wiem, że Kat będzie chciała iść, a mi jako prowadzącej nie wypada nie iść... Więc sprzątnęłam dom, zjadłam i zaczęłam się szykować. Razem z Kat chciałyśmy dziś się napić więc pójdziemy na piechotę, nie mamy daleko. Bardzo możliwe, że znajdzie się ktoś, kto nas potem odwiezie.
Max odpadł, ale szykuje się impreza szkolna ^^
Ciekawi?
CZYTASZ
Błąd serca [18+]
Fiksi RemajaCo tak naprawdę były chłopak czuje do Eleny? Czy dziewczyna wyleczyła się z dawnej miłości i da szanse nowej? Co się stanie po zniknięciu ojca? El zastanawia się czemu jej życie to pasmo nieszczęść. ‚Chce tylko być kochana' - Powtarza sobie prze...