Obudziłam się i od razu poszłam do łazienki nawet nie chciałam wiedzieć jak wyglądam. Zwlokłam się z łóżka i podreptałam do łazienki. W lustrze zobaczyłam mój rozmazany makijaż i rozwaloną fryzurę. Wzięłam szybki prysznic i założyłam świeże ubranie.
Mój brzuch dawał mi znaki, że muszę już zjeść. Zeszłam na dół i ruszyłam do kuchni.
- Co ty tu robisz?! - krzyknęłam przerażona, kiedy zobaczyłam stojącego Arona w mojej kuchni tuż obok kuchenki.
- Przecież nie zostawiłbym cie samej w środku nocy. Po prostu nie chciałem z tobą spać. - O kurwa... A ja ryczałam jak on wyszedł i krzyczałam. Mam ochotę zakopać się pod ziemi w tym momencie.
- Byłeś tu przez całą noc?
- Tak. Wszystko słyszałem, jeśli o to ci chodzi. - Powiedział nawet na mnie nie patrząc.
Boże jaki wstyd. Nie wybaczę sobie tego nigdy w życiu. Spojrzałam na zegarek było lekko po 13. Oj długo spałam... Usłyszałam jak leżący na blacie telefon wydał z siebie krótki dźwięk. SMS.
Facet z klubu: Hej piękna. Wstałaś już?
Serio? W takim momencie. Ma facet wyczucie czasu.
Ja: Hej. Tak właśnie będę jadła śniadanie ;p
Facet z klubu: Kiedy teraz się spotkamy? Nie powiem miło mi się z Tobą spędziło czas :D
Ja: Myślę, że w najbliższym czasie :)
- Elena z kim ty piszesz, że mnie w ogóle nie słuchasz?! - Zapomniałam, że Aron jest w tym samym pomieszczeniu co ja...
- Z nikim.
- Tak ja też się uśmiecham jak patrzę na telefon bez powodu...
- O co pytałeś? - zapytałam omijając odpowiedź na to pytanie.
- Czy podobały ci się kwiaty?
- Och... tak były cudowne. - Powiedziałam z sarkazmem.
Chłopak nałożył jajecznice na talerze i usiedliśmy do stołu. Zjedliśmy w ciszy.
- Pamiętasz wszystko z wczoraj? - Zapytał mnie chłopak.
- Tak... - Odpowiedziałam patrząc w okno.
- To, że darłaś się moje imię też? - Spojrzałam na niego zirytowana i przewróciłam oczami nie udzielając mu odpowiedzi. - To co dziś o 17?
Spojrzałam na niego nie wiedząc o co mu chodzi.
- Przeczytałaś list z kwiatów?
- Ach. No tak... może innym razem. - spojrzałam na chłopaka i coś mi się przypomniało. - Właśnie... wczoraj miałeś zrobić imprezę więc co robiłeś w klubie?
Chyba zadałam mu kłopotliwe pytanie, bo długo nie odpowiadał, ale było to bardzo podejrzane, że jakimś cudem znalazł się razem ze mną w klubie.
- Zmieniłem plany. - Odpowiedział w końcu. Kiwnęłam na znak, że rozumiem.
Kłamał czułam to... Na pewno się nie dowiem czemu i dlaczego zmienił plany, ale postanowiłam nie dopytywać. Niech nie wiem, że jestem ciekawa. Poszliśmy do salonu i zaczęliśmy oglądać pierwszy lepszy film, który leciał w Tv.
/
Leżeliśmy u niego w pokoju gadając trochę o nim, trochę o mnie. Byliśmy przytuleni i czułam się bezpiecznie w jego ramionach. Złożył pocałunek na moim policzku.
- Serio jesteś śliczna. - Spojrzał na mnie z góry.
- A ty słodki... - zaczęłam się śmiać, bo wiedziałam, że go to wkurzyło.
- Aron! Jestem! - krzyknęła jego mama z dołu.
- Ooo... poznam twoją mamę. - Pocałowałam go krótko.
- I tak byś poznała. - Uśmiechnął się i podniósł mnie z łóżka.
*
- Nie wiedziałam, że masz gościa. - Powiedziała jego mama. - To twoja dziewczyna?
- Nie, jestem jego koleżanką. - Odpowiedziałam, zanim Aron zdążył powiedzieć coś głupiego.
- Zjesz z nami? - zapytała kobieta.
- Zje. - Powiedział chłopak i obie na niego spojrzałyśmy ja tylko pokiwałam głową.
Kiedy zjedliśmy poszliśmy na górę, żebym mogła zabrać swoje rzeczy.
- Myślałem, że jesteśmy razem... - odparł chłopak, składając na łóżku.
- Śpieszy ci się? Poznajmy się lepiej...
- Serio? Znamy się 3 lata, a od pół roku się spotykamy.
- Aron przestań! - Podniosłam lekko głos.
- To ty przestań... - Powiedział nawet na mnie nie patrząc.
- Tak? To spierdalaj... - Powiedziałam zdenerwowana.
- To ty jesteś w moim domu. - Powiedział z wyrzutem.
- Właśnie wychodziłam. - Zabrałam rzeczy i wyszłam z jego pokoju.
Mijając kuchnie powiedziałam jego mamie dowidzenia i wyszłam.
- Elena! - usłyszałam głos jego mamy. - Nie przejmuj się nim on taki jest, pogodzicie się nie martw się.
- Dobrze, dziękuję. - Powiedziałam i opuściłam ich posesje.
Poszłam do Kat i wszystko jej opowiedziałam.
Aron: Przepraszam. To nie miało tak być, za bardzo się uniosłem.
- Dupek. - Podsumowała Kathrin.
/
- O czym tak myślisz? - Zapytał patrząc na mnie.
- Nie nic, nic, oglądam. - Co miałam mu powiedzieć, że przypominam sobie chwile spędzone z nim?
Chłopak wyszedł około 18, a ja wzięłam się za porządek po jego rannych wycieczkach po kuchni.
*
- Elena! - Usłyszałam głos mojego taty. - Jesteśmy!
Zeszłam do nich patrząc na nich, nic się nie zmienili, może są trochę bardziej opaleni.
- W końcu w domu. - Powiedziała mama, odkładając swoją walizkę.
- Trochę było tu pusto bez was, ale daje radę się przyzwyczaić. - Wzruszyłam ramionami, bo i tak jutro albo na dniach znów wyjadą...
- Córeczko wiesz jaką mamy pracę, brat miał Cię odwiedzać. - Powiedziała mama, całując mnie w czoło. - Odwiedzał Cię?
- Tak. - przetarłam oczy. - Idę spać.
- Na którą jutro masz? - zapytał mój tata.
- Na 9. Dobranoc.
- Dobranoc córeczko. - Odpowiedzieli jednocześnie.
Wzięłam długą kąpiel. O tak! Tego mi było trzeba... Ubrałam piżamę i wskoczyłam pod kołdrę. Chwile później już usnęłam, a nawet nie wiem kiedy to się stało.
Czy chcielibyście, żeby wasi rodzice mieli taką prace? Ja stanowczo nie.
CZYTASZ
Błąd serca [18+]
Teen FictionCo tak naprawdę były chłopak czuje do Eleny? Czy dziewczyna wyleczyła się z dawnej miłości i da szanse nowej? Co się stanie po zniknięciu ojca? El zastanawia się czemu jej życie to pasmo nieszczęść. ‚Chce tylko być kochana' - Powtarza sobie prze...