7

188 6 0
                                    

Pov: Janek

Michała do reszty powaliło z tymi prezentami dla Filipa. Nawet nasi rodzice tyle tego mu nie kupują.
Co ja im teraz kurwa powiem? Że skąd nagle 0 Filip tyle żeczy?

Co myślę o Michale.
Bardzo go polubiłem. Kiedyś jak by mi ktoś powiedział że będę się przyjaźnił z nim to bym nie uwierzył. On imprezy, alkochol, skręty i piękno dziewczyn. A ja?
Cichy chłopak, nie chodzi na imprezy, pali zwykle papierosy, a wolny czas spędza z bratem.

Jak nareszcie poznałem 1 jego przyjaciela.

Była dopiero 12. Co ja mam robić? Wiem tyle że za 2 h muszę odwieźć mojego brata. A Michał pewnie będzie cały dzień spał, skoro jego przyjaciel skręcił nogę.

-Filip!- wolałem brata

-a pojedziemy dzisiaj jeszcze do Michała?- jak widać bardzo go polubił.

- Michał śpi-

-no to go obudź Jasiu- kurwa nauczył się od Michała.

-no to masz telefon, dzwoń- powiedziałem.

Wybrałem mu numer, włączyłam głośnik i podałem telefon.

-halo?- powiedział zaspany Michał.

-część- powiedział uradowany Filip

-no siema Filip. Co tam?-

-spisz?-

-nie teraz mnie obudziłeś, wiesz?- zaśmiał się uroczo Michał.

-a Janek mówi że spisz- Michał znowu się zaśmiał.

-nie śpię, co tam chcesz?- byłem pod wrażeniem że mój brat tak polubił Michała.

-mogę do ciebie przyjechać?- teraz to ja się zaśmiałem.

-jasne że możesz.- rzekł Michał.

-to zaraz będziemy- powiedział Filip i się rozłączył.

-jesteś nie możliwy- powiedziałem i się zaśmiałem.

I w ten sposób znaleźliśmy się pod jego domem.

Zapukałem do drzwi. Otworzył mam zaspany Michał.
Filip się rzucił na jego, a Michał go podniósł do góry.  Się przywitaliśmy.

- czasami mam wrażenie że cię kocha bardziej niż mnie- powiedziałem rozbawiony.

- wydaje ci się- powiedział równie rozbawiony.

- Filip, bo ktoś tu śpi- powiedział Michał- chodź pokażę ci- zaprowadził go do śpiącego Tadka? -potem go obudzimy-

-dobra- powiedział szczęśliwy Filip.

Zeszli do salonu. Gdzie ja oglądałem telewizor. Koło mnie dosiadł się Michał.

-co ty oglądasz?- zapytał

- nie wiem, zaraz muszę Filipa odwieźć-

-a przyjedziesz potem do mnie?- spytał Michał.

- spoko, i tak nie mam co robić-

-dobra-, powiedział do mnie- Filip idziemy go budzić?- zapytał mojego brata

-tak- krzyknął uradowany Filip.

Pov. Mata (ewidentnie wolę pisać z perspektywy Michała)

Złapałem szklankę do, której nalałem wody.

-idziesz Janek?- zapytałem mojego przyjaciela.

-mnie ja proponuję telewizora-

-żebyś potem nie żałował- powiedział Filip a ja się zaśmiałem

Głupi Ma Zawsze Szczęscie. Ale Czy Napewno? / mataxjanekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz