2

270 4 0
                                    

Pov. Janek

M-mamy dziś do końca dnia wolne. Może się poznamy? Tak lepiej bo się dawno nie widzieliśmy i itak w tedy mało gadaliśmy.

J- tak. To nie wiem nawet ile masz lat.

M- no ja mam w tym roku 19. A ty?

J- 24.

___________

J- masz jakąś 2 połówkę?

M- teoretycznie mam dziewczynę..

J- teoretycznie?

M- no. A ty?

J-nie.

Michał jest bardzo pozytywny, wesoły, poprawiający chumor każdemu.

M- jest 19⁰⁶ wyjdziemy na spacer?

J- tak chodźmy!

_____________

Pov. Michał

Ubrałem tylko bluzę. Janek wziął ze sobą plecak. Ciekawi mnie co tam ma.

J-ty idź ja zaraz dojdę.

M-spoks.

Weszłem do salonu gdzie siedzieli kacperczyki, white, kinny, białas i solar.

M- siema

Każdy mi odpowiedział. Pogadałem z nimi chwilę i poszłam ubierać buty. A dosłownie po chwili zszedł Janek. Ciągle rozmyślam czy serio starzy mnie z domu wyrzucili i ile będę żyć bez gombao. Z zamyśleń wyrwał mnie Janek.

J- o czym tak myślisz?

Mam mówić prawdę czy skłamać. ahhhh Te decyzje.

M- o gombao. O moich rodzicach.

J- gombao?

M- no

J- co to?

M- to moi przyjaciele.

Dostałem wiadomość. Dokładnie od Szczepan.

Szczypuś:
Jak tam? Dobrze się czujesz?
19²⁶

Parchnołem śmiechem

Ja:
Tak a co martwisz się?xD
19²⁷

Szczypuś:
Dziwisz się?
19²⁷

Lekko posmutniałem że Szczepan przeciesz wie.

Ja:
Przepraszam
19²⁷

Nie odpisał mi. Za to Janek patrzył na mnie z lagiem na mordzie. Bo najpierw się śmiałem jak debil a po chwili strasznie a smutałem. Rozbawiła mnie ta jego mina. Ruszyłem do przodu ciągnąć Janka.

M- ciemno jest.

J- jest zima.

M-wiem. Ale tak trochę strasznie.

J- idzimy w miejsce które znalazłem na google maps.

M-zajebiście.

J-możesz wrócić jak chcesz.

M- a ty?

J- ja idę tam gdzie miałem.

M- nie zosta...

Miałem przez chwilę mroki przed oczami. Było to spowodowane przez to że nie jadłem kilka dni.

Głupi Ma Zawsze Szczęscie. Ale Czy Napewno? / mataxjanekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz