10

331 34 19
                                    

Blondyn leżał na łóżku rozmyślając nad wszystkim. Czy wejście w relacje z George'm jest odpowiednie? Spojrzał na swój telefon leżący na szafce nocnej. Było coś około dwudziestej drugiej. Nie wiedział czy jego ojciec zabrał klucze od mieszkania a chciał już się położyć spać i uniknąć z nim jakichkolwiek rozmów.

Przejechał opuszkami palców po swojej ręce. Nie wiedział czemu ale dawało mu to satysfakcję gdy poczuł że są lekkie wypuklenia po licznych ranach na rękach.

Z niechęci wstał z łóżka podchodząc do szafy wyciągając nową piżamę idąc w stronę łazienki. Rozebrał się do naga stojąc przed lustrem.

Przez długi czas przyglądał się swojemu odbiciu w lustrze łazienkowym. Po prostu znikał na własnych oczach. Lecz nie czuł paniki, jedynie fascynacje, jakby był pieskiem w laboratorium. Co sprawia, że piesek staje się niewidzialny? A jeśli go nie widzisz, czy możesz jego dotknąć, jeżeli przysuniesz rękę w miejsce w którym się znajdowała.

Nastolatek zamknął oczy czując jak po jego policzkach lecą łzy.

Wszedł pod prysznic puszczając wodę, opierając się plecami o ścianę, zjeżdżając powoli w dół. Zaniósł się płaczem, słychać było w nim ból.

Dlaczego nie był idealny?

Dlaczego.

Dlaczego nie miał normalnego dzieciństwa jak inni?

Dlaczego to wszystko musi go spotkać?

Dlaczego.

Poczuł dużą chęć zrobienia sobie czegoś, jednak jeśli znów sięgnie po ostrze załagodzi aż tak wielki ból?

Uzależnienie? Jest to stan zaburzenia zdrowia fizycznego jak i psychicznego, charakteryzuje się przymusowym albo okresowym przymusem wykonywania danej czynności lub zażywania psychoaktywnej substancji chemicznej.

Można uzależnić się od wszystkiego, Clay może wracał do uzależnienia do robienia sobie krzywdy.

Blondyn dokończył się myć i wyszedł spod prysznica znowu patrząc w lustro. 

Wziął głęboki wdech.

Nikt się nie dowie jeśli będzie ostrożny.

Wyjął z pudełka wcześniej używane ostrze, tym razem przyłożył je sobie do uda. Jak pamiętał tam bardziej go bolało i ból zostawał na dłużej.

Z każdą następną raną Clay'owi robiło się coraz słabiej. Skończył na trzynastej ponieważ dość mocno zakręciło mu się w głowie.

Schował ostrze we wcześniejsze miejsce wycierając papierem toaletowym krew spływająca po udzie.

Blondyn uśmiechnął się na ból jaki odczuwał na tą chwilę.

Gdy upewnił się że krew już nie leci założył spodnie od piżamy i udał się w stronę pokoju.

Spojrzał na telefon z nadzieją że ktoś może do niego napisał- sam nie wiedział kto mógłby do niego napisać. Nie przyjaźni się z nikim.

Wyłączył komórkę patrząc w sufit, może jednak powinien zgłosić sytuację w domu?

***
Następnego dnia udał się do szkoły, jego ojciec nadal nie wrócił do domu. Wcale nie zdziwiło to blondyna. Jego ojciec czasami wracał pijany po trzech dniach. Przynajmiej na jakiś czas będzie miał spokój od niego.

Chciał dziś z kimś otwarcie pogadać jednak zbyt bardzo się bał. Wiedział że psychologu szkolnemu nie można za bardzo ufać. 

Jednak powierzyć ciężar jaki na sobie nosi losowej osobie, też nie jest dobrym rozwiązaniem.

Ubrał się dzisiaj dość skromnie. Miał na sobie szarą bluzę większą o jeden rozmiar oraz czarne dresy.

Ostatnio nie czuł siły aby ubrać się w coś innego niż dresy. W dresach czuł się najbardziej komfortowo i to było najważniejsze. Tymbardziej że ma problem z zaakceptowaniem swoich ud.

Niby wszystko z nimi jest okej ale jednak blondyn czuje że są odrobinę za grube.

Nagle usłyszał wiadomość ze swojego telefonu. Zastanowił się kto to mógłby być nie miał przecież znajomych.

Na wyświetlaczu pojawiła się wiadomość od George'a.

Od George 07.28
Idziemy razem??

Uznał że nie odczyta wiadomości i powie po prostu że nie zauważył wiadomości. Sam nie wiedział dlaczego zlał tą wiadomość.

Jego podświadomość mówiła mu że musi uważać na George'a. No cóż trochę dziwnie się zachowuje brunet w stosunku blondyna.

Co jeśli się w nim zakochał?

Szybko jednak blondyn wygonił tą myśl z głowy. Po pierwsze kto mógłby się w nim zakochać, ma tyle wad w sobie.

Lecz tej opcji nie można od razu skreślić.

Stał tuż przed szkołą, wiedział że był o półgodziny za wcześnie jednak mu to nie przeszkadzało. Często przychodził do szkoły za wcześnie co kończyło się tym że siedział na korytarzu czytając książkę oraz słuchając muzyki. Tak było i tym razem.

Siedział na korytarzu czytając książkę, słuchając przy tym muzyki. Nie spodziewał się nikogo z klasy jednak się dużo mylił.

Kilka minut później zaczęły zbierać się osoby z jego klasy a lekcje zaczynały się za piętnaście minut. Zaczęło robić się coraz głośniej na korytarzu przez co blondyn nie mógł się skupić. Niedługo po tym zjawił się także George. Blondyn modlił się aby chłopak nie zauważył go.

- dlaczego mi nie odpisałeś.- powiedział z wyrzutem brunet podchodząc do siedzącego Clay'a.

- musiałem nie zauważyć twojej wiadomości.- skłamał Clay wstając z ziemi.

- co ty na to abyśmy urwali się z dzisiejszych lekcji?- spytał George.

- nie mogę, mówiłem już.- wywrócił oczami blondyn, dlaczego George był aż tak uparty.

- oj no nie daj się prosić..

- nie.

George spojrzał na blondyna chcąc coś powiedzieć jednak szybko zamknął buzię.

- idę do łazienki.- nie dał odpowiedzieć Clay'owi i poszedł odrazu do wspomnianego miejsca.

Blondyn westchnął, może jest zbyt surowy. Powinien być milszy dla George'a który próbuje się z nim zaprzyjaźnić. Jednak coś od środka kazało mu uważać na tego słodkiego bruneta.

Schował książkę ostrożnie do plecaka aby się nie pogniotła ani nic innego się nie stało i podpiął telefon do słuchawek puszczając muzykę.

Nie skupił się zbytnio na muzyce lecz na ludziach z jego klasy. Mimo iż prawie codziennie im się przygląda, nigdy nie znudzi się to blondynowi.

Spojrzał na przyjaciela George'a z którym jeszcze kilka dni temu chodził. Zastanawiał co się stało pomiędzy nimi że nie zamienili ze sobą słowa od jakiegoś czasu.

Musieli ostro się o coś pokłócić albo mieć siebie dość.

Chłopak miał brązowe włosy, podobne do George'a lecz trochę jaśniejsze. Ciemniejsza karnację, był ubrany w czarne workowate spodnie oraz beżowa bluzę.

Nastolatek miał ładny styl i blondyn zazdrościł aż tak dopasowanych do siebie ciuchów.

Clay może miał dużo ciuchów w szafie jednak większość z nich nie pasowała do siebie kolorystycznie.

Spojrzał na chłopaka z którym gadał przyjaciel George'a. Był to Alex, blondyn znał go ponieważ Meksykanin przyjaźni się z Nick'iem i nie raz słyszał jego imię.

hejka!!

mam przykra wiadomość.

rozdziały zaczynają pojawiać się rzadziej:((

miłego wieczoru<3!!

breaking the rules [zakończone] || dnfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz