Part 25

4K 294 26
                                    

*Jeff*

Było już ciemno gdy staliśmy pod ich domem. Weszliśmy do środka. Rozejrzałem się po mieszkaniu. Nie widziałem jej. Wtedy Jai zauważył uchylone drzwi z tarasu i szturchnął mnie łokciem. Przemyślałem jeszcze raz co chcę jej powiedzieć i wreszcie do niej poszedłem.

Siedziała skulona na leżaku i patrzała w niebo.

-Czekałaś na mnie?- położyłem swoją dłoń na jej ramieniu.

-Myślałam. - odpowiedziała nie odwracając się.

Usiadłem obok niej.

-Lubię patrzyć w gwiazdy.

-Ja też.

-Słyszałem co się ostatnio stało.

-To było głupie.

-Żałujesz?

-Nie wiem. Chyba. Nie jestem pewna. Z jednej strony cieszę się że to zrobiłam a z drugiej żałuję i nie wiem czy powinnam to robić.

-Spadająca gwiazda!

-Co sobie życzysz?

-Życzę sobie żeby cię całować zamiast cię tracić . - odpowiedziałem po chwili zastanowienia. Ona schowała twarz pomiędzy kolanami. - Kocham cię.

-Osoba która cię kocha cię nie zostawi.

-Po prostu nie chciałem patrzeć na to jak Ashton sprawia że jesteś szczęśliwa. To ja chciałbym być tym co sprawia że jesteś szczęśliwa.

-Życzę sobie żebyś mnie nigdy nie spotkał. - znowu spojrzała w gwiazdy. - Może wtedy to wszystko było by łatwiejsze.

-Może

-Ale z drugiej strony chcę żebyś był przy mnie.

Przytuliłem się do niej.

-Jeśli chcesz mogę zostać. Jeśli chcesz mogę iść i już nigdy mnie nie zobaczysz. Cokolwiek zdecydujesz upewnij się że wtedy będziesz szczęśliwa.

-Zostań ze mnę i mnie już nie opuszczaj. - również objęła mnie swoimi dłońmi.

Po jej głosie mogłem usłyszeć że płacze.

-Obiecuje.


/I jest rozdział. Przepraszam że taki krótki ale jest Jeff i Cirra <3 Próbuje wymyślić połączenie ich imion. Co lepsze Jirra czy Ciff ?


Monster / Jeff the KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz