Part 5

6.6K 512 135
                                    

Powoli podeszłam do drzwi balkonowych. On za nimi stał. Był odwrócony tyłem i miał na sobię białą bluze. Przez chwilę się jeszcze wachałam otworzyć ale wreszcie zdobyłam się na odwagę.

Na początku tylko uchyliłam lekko drzwi a on się obrucił. Twarz miał zakrytą kapturem więc nie mogłam zobaczyć jego twarzy oprócz bladego podbródka i wychodzące kosmyki ciemno czarnych włosów. Wychyliłam lekko głowę i spojrzałam na chłopaka.

- To mogę wejść? - zapytał swojim ciepłym głosem.

- Emm jasne. Jeśli mnie nie zgwałcisz. - otworzyłam do końca drzwi.

Weszedł do środka i pogłaskał mój policzek swoją zimną dłonią.

- Nie umiał bym cię skrzywdzić lub zgwałcić. Jesteś taka delikatna.

- No chyba nie! Uderzysz mnię to ja ciebię uderze dwa razy mocniej. * - wtedy zauważyłam nóż w jego tylnej kieszeni spodni.

- To zostawiasz na balkonie. - wskazałam na nóż. Wtedy on pokiwał głową na znak że sie zgadza. Zanim się obrucił i spowrotem wyszedł na balkon zdjełam kaptur z jego głowy.

Ujrzałam jego bladą twarz. Twarz chłopaka z busa. Chłopaka z przerażliwym uśmiechem o którym myślałam poprzednią noc.

Monster / Jeff the KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz