OLIVIA
Pierwszy raz od niepamiętnych czasów wróciłam z jakieś imprezy trzeźwa. Ciekawa odmiana. Wczoraj musiałam trzymać fason, w końcu było tam tylu ludzi którzy tylko czekali na moją wpadkę. Poratował mnie szampan. Co prawda to było tylko kilka lampek, ale zawsze coś. Teraz leżąc w łóżku boje się włączyć telefon. Na czas premiery go wyłączyłam, a teraz nie wiem co zrobić. Co, jeśli im się nie spodobałam? Dobra do odważnych świat należy. Kiedy tylko włączam telefon zostaję zasypana wiadomościami. Jednak najbardziej rzuca mi się w oczy przesłany przez koleżankę fragment tekstu z jakieś gazety.
Mamy to!
Wczoraj miała miejsce premiera piosenki, na którą czekali wszyscy. Nikt nie spodziewał się, że zwykły filmik puszczony w sieci może przynieść taką sławę. Olivia Wilson ma anielski głos, który zachwyca. A na co dzień jest zwykłą studentką. Przypadek sprawił, że teraz nagrała swoją piosenkę. Od jej menagera wiemy, że piosenka jest jej twórczości. Czyżby była skierowana do kogoś konkretnego? Kto aż tak zalazł jej za skórę, że go nienawidzi?
Wczorajszego wieczora nasza Olivia zachwycała wszystkich swoim wyglądem, ale dużo czasu spędziła ze znanym w całym Londynie Liamem Woodem. Pierwszy raz widzieliśmy jak ten znakomity adwokat z kimś tańczy. Pod koniec wieczoru nawet śmiali się do naszych fotografów. Czy to coś oznacza? Miejmy nadzieje, że niedługo się przekonamy.
Napisali o mnie i to same dobre rzeczy. Nie spodziewałam się tego. Tak bezinteresownie to napisali. Do tego ta piosenka im się spodobała. Nie wierze w to po prostu. Nie mogłam nawet pohamować radości po prostu ze szczęścia zaczęłam krzyczeć na cały dom i wybiegłam z pokoju prosto do salonu. Wiedziałam, że tam pewnie spotkam swoją rodzinę. Nie myliłam się wszyscy tam byli i nie mieli pewnie pojęcia o co tyle krzyku.
- Olivia wszystko w porządku?
Widać, że moja mama była mocno zaniepokojona.
- Udało się! Już o mnie piszą i ta piosenka się spodobała.
- Córciu naprawdę gratuluję.
- No proszę kto by przypuszczał, że moja mała siostrzyczka będzie sławna.
- Przestań nie jestem sławna tylko moja piosenka innym się spodobała.
- Nie bądź już taka skromna. Teraz tylko patrzeć jak twoi fani będą spać pod naszym domem.
- Uważaj, bo autografu nie dostaniesz.
- No wiesz co. Nawet własnemu bratu nie dasz?
***
OD: LIAM
Przyjadę o osiemnastej. Już zarezerwowałem stolik i nie przyjmuje odmowy.
No proszę jak miło, że raczył mnie w ogóle o tym poinformować. Obiecałam mu tą kolację, a jak teraz odmówię to może znowu zrobić z mojego domu kwiaciarnię. Nie będę chyba tym ryzykować. Mama i tak nie tryskała radością z ilości kwiatów w jej salonie. Nie pozostało mi nic innego, więc postanowiłam się ogarnąć. Pewnie wynajął stolik w jakieś eleganckiej restauracji, więc ubrana w dres tam nie będę pasować. Znalazłam w szafie coś co będzie idealnie pasować. Tylko, że Liam nie powiedział mi nawet gdzie ta kolacja. Jak niby mam dojechać na miejsce, skoro nawet nie wiem, gdzie. Szybko wykręciłam jego numer, a on od razu odebrał. Czy on wiecznie ma telefon w rękach?
- Tak się za mną stęskniłaś piękna?
- Nie pajacuj. Najpierw informujesz mnie o kolacji, ale gdzie ona będzie to nie raczyłeś mi powiedzieć.
- O nic się nie martw właśnie wychodzę z mieszkania więc za dziesięć minut będę po ciebie.
- Chwila, ale jak to po mnie? Nie możesz tak po prostu tutaj przyjechać...
- Mogę i właśnie to robię, a teraz kończę, bo będę wyjeżdżał. Ne stęsknij się za bardzo.
Nawet nie zdążyłam odpowiedzieć, a on już się rozłączył. Nie mógł mi po prostu podać adresu? Przecież to nie takie trudne. Dobra przyjedzie to wyjdę szybko przed dom i nie pozna mojej rodziny. To plan idealny i co tutaj może się nie udać. Jak tylko usłyszałam podjeżdżający samochód to tylko wybiegłam. Nie zdążył nawet wysiąść, a ja już byłam w środku.
- Aż tak nie mogłaś się doczekać?
- Nie żartuj tylko jedź.
- W porządku, ale jeszcze mi to wyjaśnisz.
Nawet się nie pomyliłam, bo podjechaliśmy do eleganckiej restauracji. Mieliśmy stolik z dala od innych ludzi i może to lepiej, bo jakoś za nimi nie przepadałam.
- No widzę, że masz gest.
- Wszystko co najlepsze dla ciebie.
- Wiesz, że nie musiałeś wynajmować stolika w najlepszej restauracji w mieście?
- Ale chciałem. Na razie zjedzmy coś, bo mają tutaj znakomite jedzenie.
- Skoro tak twierdzisz to sam coś wybierz.
***
- Miałeś rację naprawdę znakomicie tutaj gotują.
- Więc teraz możemy porozmawiać. Olivio ja naprawdę się zmieniłem i mogę ci to udowodnić tylko daj mi szanse. Wiem, że wtedy zawaliłem, ale byłem młody i głupi. Zmieniłem się i zrozumiałem jaki błąd popełniłem. Nie myślałem tak wtedy tylko bałem się przyznać co czuję i nie chciałem, żeby moi przyjaciele wiedzieli jak mi na tobie zależy. Stchórzyłem po prostu wybacz mi.
- Naprawdę tak nie myślałeś?
- Oliv ja już wtedy cię kochałem i traktowałem poważnie, ale wszystko zepsułem. Przepraszam i mam nadzieje, że kiedyś mi wybaczysz. Dasz mi drugą szansę? Obiecuje, że tym razem nic nie zepsuję.
I co ja mam teraz zrobić? Naprawdę chciałabym mu wierzyć, ale co, jeśli znowu się zawiodę? Ale jeśli nie zaryzykuje to się nie dowiem.
- Liam to jest tylko jedna szansa i nie będzie więcej.
CZYTASZ
Jedno Uczucie
RomanceOlivia- kiedyś dziewczyna pełna marzeń, ale jedno spotkanie doszczętnie ją zmieniło. Wystarczyła jedną rozmowa, a już coś poczuła. Wystarczyło jedno zdanie, by zburzyć to jak domek z kart. Teraz nie przypomina dawnej siebie, ale żyje dalej nie myślą...