List 18 dla mojego przyjaciela i grupki moich przyjaciółek

2 0 0
                                    

Otóż jak dziś jechałam do pray, to wyobraziłam sobie moją śmierć, przez całą moją głowe przeszły myśli tylko takie gdzie żałowałam, że coś zrobiłam lub wam nie powiedziałam.
Wiele razy sobie wyobrażałam moment w, którym ja leże w trumnie, a wy mnie żegnacie.
Nigdy nie byliście ubrani na czarno lecz kolorow lub biało.
Podoba mi się to.
Bo wiem że nie musze się o was martwić.
Dla wielu ludzi jestem okropna, toksyczna, nieczuła i też zaczynam tak uważać.
Bardzo mocno żałuje, kłutnii które przetoczyłam z wami.
Tak naparwdę to żałuje wszystkiego ale czy wy mi wybaczycie jest to wielkie pytanie.
Staram się nie myśleć o tym co będzie kiedyś, co jutro będzie i jak umrę.
Ale ja wiem jak umre w sumie, zostane potroncona przez pierwsze lepsze auto jak pójde do szkoły któregoś dnia.
Chciałam bym wiele zmienić ale i też wiele waszych marzeń spełnić.
Boshe czy ja właśnie rymuje?
O fack ja na serio rymuje...powinnam przestać pisać ale to jakoś tak samo idzie. 
Dobra stop bo to zadaleko idzie.
Otóż chce spełnić wasze marzenia chociaż wiem że będzie trudno ale chuj, ja tego nie zrobie? Sama mam wiele marzeń i napewno zaniedługo zaczne je spełniać, ahh już czuje zapach pieniędzy... co za tym idzie.
Ja mam pieniądze, spełniam swoje marzenia, mam jeszcze więcej pieniędzy, spełniam wasze marzenia i umieram.
Koniec.
Piękna historia nie prawdaż?
Czyż ta historia nie porusza serca waszego?
Bo jeżeli tak to naprawdę mnie kochacie, jak nie no cóż będę się starać żeby poruszyła.
Jestem wam też niezmiernie bardzo mocno wdzięczna za wszystko co dla mnie zrobiliście, wiele dla mnie to znaczy.
Kiedy potzrebowałam pomocy mogła na was liczyć, nawet teraz kiedy potrzebuje to nadal moge na was liczyć, nie ważne co to jest.
Za to was tak bardzo kocham.
Musicie pamiętać jedno jak mój pogrzeb się odbędzie musicie być ubrani na jakiś kolor, nie czerń.
Nie chce was widzień smutnych i macie mówić każdemu jaka to ja nie byłam okropna ale i zarazem kochana. 

ListyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz