29 czerwca. Siedziałam o 11.30 w salonie obżerając się popcornem i oglądając, mój ulubiony serial Breaking Bad. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy moje stopy dotknęły zimnych kafelek, na dół zbiegł Chris.
Otworzyliśmy drzwi i ku naszym oczom ukazali się nasi przyjaciele, którzy oczywiście bez zapowiedzi wparowali do domu. Chris zamknął za nimi mieszkanie i zabrał jako pierwszy głos.-Co wy odpierdalacie?-zapytał oburzony, ponieważ nie było mu dane wyspać się tyle ile chciał. On śpi AŻ do 13!!!
-Mamy taki tyci problem.- odparła Laura ignorując pytanie Camerona.
-Co sie stało? - spytałam spokojnie. Pytanie co teraz się stało takiego ważnego.
-Odwołali nam lot. Nie możemy polecieć na Hawaje.
Wszyscy jęknęli z niezadowolenia.
-Ale... - o Laura jak zawsze ma świetny pomysł - możemy polecieć albo pojechać do Los Angeles. - zaproponowała cała szczęśliwa.
-Myślę że lepiej jechać. Zaoszczędzimy wtedy trochę pieniędzy i będzie lepsza przygoda.- odparła Mia.
-Zgadzam się.- przyznała rację Thorne.
-Chase też jedzie?-zapytał Jasper.
-Jak może...- odparła dziewczyna Torresa i zrobiła mydlane oczy.
-Niech jedzie.- odezwał się Alan.
-Jedziemy w tym samym dniu. Będziemy jechać tak...-Laura zaczęła wymieniać.
-Ja z Jasperem i Mią autem Jaspera, Malory z Chasem, Marcusem i Chrisem, bo Mclaren Marcusa jest duży. I Alan z Ashley. Pasuje? - zapytała spokojnie.
Wszystkim przypadła do gustu propozycja brunetki.
-Boże, ale to daleko! Czy napewno pozwolą nam rodzice, bo wiecie...-spytała Malory. Zawsze myślała coś typu ,,a co jeśli?,, ,,a co gdyby?,,
-Spokojnie Malory. Pozwolą.- uspokoiłam jej obawy.
__________Po objaśnieniu wszystkich spraw związanych z wyjazdem do Los Angeles i po spędzeniu razem czasu.
Chris i reszta moich przyjaciół wyszli z domu. Mi się akurat dziś nie chciało, więc do końca dnia oglądałam Breaking Bad.
__________
Dziś jest 30 czerwca. Początek wakacji. Wstałam o godzinie 10:30, ponieważ zasnęłam o 7:00 rano. Jak każdy może się spodziewać to zarywałam nockę oglądając mój serial.
Od razu po rannym przeciąganiu się chwyciłam telefon w rękę i zaczęłam odbierać powiadomienia oraz odwiedziłam social media.Zeszłam po chwili na dół. Wstąpiłam do kuchni, żeby przyżądzić moje popisowe śniadanie czyli tosty z serem i szynką.
W czasie czekania na moje danie puściłam na telefonie moją ulubioną piosenkę Chase Atlantic - SwimI bet you feel it now, baby
Especially since we've only known each other one day
But, I've gotta work shit out, baby
I'm exercising demons, got 'em runnin' 'round the block nowŚpiewałam sobie, korzystając z okazji że moja matka z Thomasem w Springfield a Chris u Jaspera.
Location drop, now
Pedal to the floor like you're runnin' from the cops now
Oh, what a cop out
You picked a dance with the devil and you lucked out...Nagle przestałam śpiewać, ponieważ usłyszałam za sobą głos.
-Cholera, Wood! - wydałam dziwny dźwięk ,co brzmiało jak jamnik po amfetaminie albo kot Malory gdy widzi Marcusa.
CZYTASZ
,,Monroe...Ja nie potrafie kochać.''
Teen FictionNie potrafił kochać? Czy nie chciał kochać? Oto jest pytanie, na które odpowie nam Ashley Josephine Monroe. Inaczej...jego miłość.