Odczuwałam ciężar na swoim brzuchu i nodze. Powoli odchyliłam oczy, ale z powrotem zamknęłam je, ponieważ nie mogłam przyzwyczaić się do światła, które padało z okna do pokoju. Spróbowałam jeszcze raz uchylić oczy przecierając twarz dłonią jak i jednocześnie zaczesując swoje włosy. Powoli przyzwyczajałam się do światła dziennego. Odczuwałam lekki ból głowy po wczorajszej imprezie. Odwróciłam głowę w stronę stolika nocnego i spojrzałam na telefon. Była już czternasta dwanaście. Oprócz tego zauważyłam kilka wiadomości między innymi od mamy. Teraz nie miałam do tego głowy, żeby do niej napisać czy zadzwonić. Odłożyłam z powrotem na stolik telefon i spojrzałam w sufit. Westchnęłam cicho przechylając głowę w bok. Zauważyłam, że obok mnie spała Mia, która lekko chrapała, miała tak w zwyczaju kiedy za bardzo się upijała. Znów utkwiłam wzrok w sufit i wracałam wspomnieniami do poprzedniej nocy.
To co się wczoraj wydarzyło to był istny chaos i koszmar. I ten pocałunek Oscara… odruchowo przejechałam palcami po swoich ustach i przypomniałam sobie jego słowa po pocałunku:
„To co mówiłem wcześniej, to jest wszystko prawdą… Spokojnie, wszystko małymi krokami. A ten pocałunek, to dopiero nowy początek czegoś nowego.”
Nie rozumiałam o co mu chodziło, jaki początek? Westchnęłam cicho zwilżając swoje usta. Jedno było pewne, Oscar całował zajebiście, jego usta były cudowne. A te jego dłonie… Faith! Uspokój się, nawet go nie znasz! Potrząsnęłam lekko głową delikatnie klepiąc się po policzku.
Mia zmieniła pozycję wciąż śpiąc, więc spokojnie mogłam wstać z łóżka i pójść do łazienki. Odkręciłam kurek pod prysznicem i zdjęłam z siebie ubranie zostawiając je na podłodze. Weszłam do kabiny stojąc pod prysznicem. Chwile tak stałam z zamkniętymi oczami i powoli odprężałam się.
Po długim czasie wyszłam z kabiny zakładając szlafrok, a na mokre włosy ręcznik. Posmarowałam buzie kremem i wróciłam do pokoju, gdzie zastałam siedzącą Mie w łóżku z butelką wody.
- Cześć pijaczku – zaśmiałam się siadając obok niej. Przyjaciółka skwasiła się kładąc rękę na głowie.
- Mam granat w głowie. Boże przesadziłam wczoraj. I jeszcze kurwa nieźle mnie napierdalają ramiona – westchnęła cicho biorąc duży łyk wody.
- Nic nie pamiętasz z wczoraj Mia? - wciąż na nią patrzyłam, a ona pokręciła delikatnie głową.
- Mało co. A coś się działo?
Westchnęłam zdejmując ręcznik z głowy i palcami zaczesałam swoje mokre włosy.- Sporo się działo. Jednym słowem to był totalny chaos i koszmar. Opowiem ci wszystko od początku. - Mia skinęła głową, a ja dalej kontynuowałam – Wczoraj obie tańczyłyśmy, później chciało nam się pić, ale ja miałam potrzebę, żeby pójść do łazienki i wtedy przyszedł Lucas.. - zadrżałam a Mia złapała moją dłoń ściskając ją mocno – On.. on mnie obmacywał. Nie wiem co mu odbiło wczoraj. Zmienił się. Nie był taki wcześniej... Bez mojej zgody zaczął mnie obmacywać i całować. A później pojawił się Oscar, zaczęli się bić. I wiesz co powiedział Oscar Lucasowi? - Blondynka pokręciła przecząco głową i dała znak, że jest ciekawa co się działo dalej. - Nie pamiętam dokładnie, bo z tych emocji nie do końca słyszałam, ale coś mniej więcej, że ja będę dziewczyną Oscara. Rozumiesz coś z tego? Bo ja nie. Ale to nie jeszcze koniec! - Dziewczyna wytrzeszczyła szeroko oczy wciąż na mnie patrząc.
- Nie? Co działo się dalej? Boże, już więcej nie będę pić! - Wyrzuciła rękami w górę i usiadła po turecku naprzeciw mnie.
- Później Ty się pojawiłaś w łazience i obie poszłyśmy na dwór. Jak się okazało Oscar doszczętnie pobił Lucasa. I po tym wszystkim podszedł do mnie i zaczął mnie całować, tak jakby świat miał się zawalić…
![](https://img.wattpad.com/cover/322535603-288-k991383.jpg)
CZYTASZ
Change my heart
AdventureFaith zmaga się z problemami sercowymi, nie lubi dotyku i panicznie się go boi. Poznaje na swojej drodze wytatuowanego z kolczykami Oscara, który jest bokserem i skrywa swoje mroczne sekrety. UWAGA‼️ W tej książce mogą pojawić się wulgaryzmy, sceny...