Tw. Przemoc, Mizianie(czyli macanie)i gwałt (znowu)
Itto
swoje zdjęcia i.. martwe ciała, było ich dużo.. bardzo dużo! - Spokojnie Itto jeszcze tylko kilka dni i będziesz mógł zgłosić tego kundla na policje - pomyślałem i podszedłem do Gorou — co robisz usza- — przerwał mi
— Jak jeszcze raz nazwiesz mnie uszatkiem to zszyje ci usta i odetnę sobie uszy. — zamilkłem, nie chciałem go bardziej wkurzać bo mi jeszcze coś zrobi. Przytuliłem go tylko od tyłu i zacząłem miziać jego ogonek, zarumienił się mocno i mnie odepchnął — nie dotykaj go! — jaki jest sens posiadania uszu i ogona skoro nikt nie może ich dotykać? podszedłem znów do Gorou i bez pozwolenia zacząłem miziać jego uszy i ogon, można było by to wziąć pod molestowanie ale nie przejąłem się tym, mimo błagań Gorou bym przestał ja nadal nie dawałem mu spokoju i ciągle miziałem jego pieskową osobowość. W pewnym momencie coś we mnie wstąpiło i zacząłem miziać całego Gorou, miziałem go wszędzie gdzie tylko mogłem, po uszach, ogonie, dupie, szyi, klacie i udach. Po krótkiej chwili ogarnąłem co wyprawiam i natychmiast się od niego odsunąłem
— Gorou.. ja przepraszam.. — tak naprawdę nie było mi przykro, chciałem by cierpiał po tym co zrobił Sarze. Dzisiejszej nocy zaplanowałem że go porwę, Gorou był odludkiem więc nikt by nie zauważył że zniknął. Znów podszedłem do niego i go przytuliłem, też mnie przytulił czułem że się trzęsie. Będzie dobra zabawa jak go zabiorę do siebie.. dałem mu buzi w czółko i wziąłem na ręce zabierając go do sypialni — powinieneś odpocząć.. — po wielu próbach namawiania go by poszedł spać po prostu odpuściłem, usiadłem na wygodnym łóżku z czerwonym prześcieradłem, czarną kołdrą i tego samego koloru poduszki. W rogu łóżka zobaczyłem bodypillow ze mną, jak ja mogłem tego nie zauważyć. Brunet szybko schował poduszkę i zawstydzony do mnie podszedł a ja posadziłem go na swoich kolanach — jeszcze raz przepraszam za to co się stało.. poniosło mnie.. — Brunet nic nie powiedział tylko mnie przytulił a ja odwzajemniłem uścisk, na zegarze pokazywało godzinę dwunastą, kurwa jeszcze tyle czasu..
— wszystko okej Itto? wydajesz się zdenerwowany.. — spytał zmartwiony Gorou, przytaknąłem tylko i się w niego wtuliłem. Może i jest potworem ale jest ciepły i wygodny, zaczął mnie głaskać po plecach i wtulił mnie bardziej, o mało co nie zasnąłem na szczęście odsunąłem się w odpowiednim momencie
— może pójdziemy do kina? — zaproponowałem, spędzimy tam z 2-3 godziny więc wrócimy o 14-15, młody kiwnął głową na tak i poszedł do łazienki się ogarnąć sam w tym czasie zacząłem przeszukiwać pokój ale nic ciekawego w nim nie było, jakieś leki, moje zdjęcia i jakiś biały proszek, pewnie mąka ale na chuj mu mąka w woreczku! po około 5 minutach Gorou był już gotowy więc ubraliśmy buty i wyszliśmy, wcześniej musiał też zakluczyć drzwi. Tylko po co jak już do niego nie wróci? szliśmy z 30 minut bo niższy uparł się o dłuższy spacer, jak już dotarliśmy Gorou chciał wybrać film. Wybrał "dywizjon 303" zobaczyłem w necie jak długo trwa - półtorej godziny - za krótko — oglądałem już ten film, mogę wybrać? — niższy niechętnie się zgodził, wybrałem "Melancholia" kupiliśmy popcorn, cole i poszliśmy na salę. Trwały jeszcze reklamy więc zabrałem od niższego popcorn i zacząłem dotykać jego krocze, skulił uszy więc wsadziłem mu rękę w spodnie miziając jego przyrodzenie, dyszał i od czasu do czasu cicho pojękiwał. Gdy film się zaczął zabrałem rękę i oddałem mu popcorn
~Po Filmie~
~Godzina 16:35~
Gorou
nie mogłem się skupić na filmie po tym co się stało.. gdyby nie to że film się zaczął pewnie by mi stanął i byłbym pośmiewiskiem, Itto zaproponował jeszcze pójście do restauracji więc się zgodziłem. Wziął mnie na barana i zaczął iść w nieznanym mi kierunku, nigdy nie byłem w tej części miasta ale Itto chyba o tym nie wiedział. Dotarliśmy do restauracji o 16:50, zszedłem z jego pleców i weszliśmy do środka. Było tam bardzo pięknie, usiedliśmy przy stoliku oddalonym od innych, nie wiem co Itto planował ale wychodzi na to że poszliśy na randkę! zarumieniłem się lekko i zamówiłem jakieś z tanich dań by Itto nie musiał wydawać na mnie pieniędzy jednak on się uparł i zamówił nam dwa najdroższe steki z łososiem, cebulą, pietruszką, chlebem, papryką, rozmarynem, koperkiem i ogórkiem, na początku nie miałem pojęcia co to za danie lecz gdy zobaczyłem jego nazwę już wiedziałem że coś z tą restauracją jest nie tak, stek nazywał się "potrójny wykurwisty stek z łososiem". Westchnąłem tylko i czekałem aż kelner przyniesie jedzenie, po 20 minutach czekania wreszcie je dostaliśmy, do tego jakieś picie nie wiedziałem jakie to jest ale wyglądało na wódkę albo wodę. Zaczęliśmy jeść w ciszy, Itto zjedł pierwszy a ja chwilę po nim, wypiłem kieliszek nieznanego mi płynu i odłożyłem kieliszek, Itto zrobił to samo, zapłacił i wyszliśmy na dwór. Było już późno i zaczęło się robić ciemno.
CZYTASZ
My Little Oni~ || Ittorou
Fanfiction16 letni Gorou był zabójczo zakochany w nie jakim 17 latnim Aratakim Itto