~2~

309 10 24
                                    

                                            Uwaga rozdział zawiera brutalne sceny !


Gorou

— eh? co? martwisz się o mnie..? — naprawdę mnie to zdziwiło.. mimo tylu znaków od itto

— oczywiście! jesteś moim przyjacielem!

- przyjacielem.. serio uważa mnie jako przyjaciela.. - cholera zamyśliłem się. Pewnie pomyśli że go ignoruje..

— halo ziemia do Gorou, żyjesz uszatku? rozumiem gwałt i te sprawy dlatego powinieneś odpocząć! przebieraj się i idź do domu.. 

— ja.. — zacząłem się rumienić strasznie.. ah to takie zawstydzające! — masz racje.. musze iść odpocząć ale co powie profesor Dainsleif..?

— ja już się tym zajmę uszatku

westchnąłem głęboko i wyszedłem z nim z toalety. Każdy w szatni zaczął się na nas patrzeć a po moich rumieńcach wywnioskowali że chcieliśmy się kochać.. to takie zawstydzające! oczywiście przelecenie się z itto było by fajne ale bez przesady! jak już przeleciał bym się z nim w sypialni z czerwonym światłem i świeczkami..

—  Gorou nie będzie z nami a w-fie ponieważ źle się czuje, mógłby ktoś poinformować profesora że go nie będzie? — itto szturchnął mnie łokciem w biodro by dać mi znak bym udawał, od razu po tym zacząłem kaszleć i trzymać się za brzuch. Ci idioci serio w to uwierzyli? od razu podbiegł do mnie Thoma z pytaniem czy wszystko dobrze to miło z jego strony że się o mnie martwi, kiwnąłem głową na tak i poszedłem się przebierać, itto widząc że Scara się mi przygląda zasłonił mnie. Wyglądało to trochę dziwnie..

itto

nie mogę uwierzyć w to co się stało Gorou.. po szkole zamierzam go odwiedzić i postarać się jakoś wyjaśnić sprawę, biedak.. po tym jak Gorou się przebierał podałem mu plecak i razem z nim pokierowałem się do wyjścia, Thoma już powiedział profesorowi więc tylko go poinformowałem że pójdę z nim dla bezpieczeństwa. O dziwo mnie puścił, wziąłem Gorou na ręce i poszedłem z nim w stronę wyjścia ze szkoły. Uszaty wyglądał jakby było to dla niego niekomfortowe, rozumiem go przecież był po gwałcie.. puściłem go w drodze na przystanek i dalej szliśmy w ciszy — uh Gorou..? — postanowiłem przerwać nieprzyjemną cisze

— Tak?

— wiesz może to i dziwę mówić to po tym co się stało ale.. podoba mi się jedna dziewczyna.. jest nią Sara, wydaje mi się naprawdę słodka. Podoba mi się jej charakter może i wyzywa mnie co 5 sekund ale pokochałem ją całym swoim sercem.. — Gorou nagle staną, spojrzałem na niego pytająco. Wyglądał na zszokowanego! może serio nie powinienem tego mówić.. cicho przeprosiłem i zaczęliśmy iść dalej, przez resztę drogi Gorou wydawał się jakiś nieobecny.. jak już doszliśmy na przystanek pożegnałem się z nim i zacząłem wracać do szkoły

Gorou

Itto.. mój itto kocha kogoś innego.. gdy tylko autobus podjechał wszedłem do niego i zająłem miejsce, zacząłem planować jak pozbyć się Diluca i Sary. Po około 10 minutach autobus podjechał pod mój dom, wyszedłem z niego. Odkluczyłem drzwi i wbiegłem szybciej niż yaoistki po nowy tom ostrego yaoi, pobiegłem do pokoju. Wziąłem płyn usypiający i szmatki, pobiegłem do kuchni i wziąłem nóż. Napisałem szybko do Sary bo spotkała się ze mną o 16 po szkole, wybiegłem z domu wcześniej zamykając do na klucz i przebiegłem około 5 km do szkoły, zbliżała się 16.. aktualnie była 15:53, poszedłem za szkołę. Schowałem nóż i czekałem na tą 2, gdy już przyszli przywitałem się z nimi miło

— to Gorou.. po co kazałeś nam tu przyjść..? — powiedział Diluc lekko drżącym głosem, postanowiłem mu odpuścić ze względu na sytuację która wydarzyła się rano. Szepnąłem Dilucowi do uszka że zajmie się tymi co go będą za to obrażać, młodszy się uśmiechnął i poszedł. Zostałem sam na sam, wyjąłem nóż i rzuciłem się na Sarę. Zaczęła krzyczeć a ja ją dźgałem w pewnym momencie Sara zemdlała a jej serce przestało bić, w oddali zacząłem słyszeć krzyki itto biegnącego tu i wołającego czy z Sarą wszystko w porządku, wnerwiony schowałem się zostawiając zakrwawioną Sarę. Usłyszałem przerażony krzyk itto i płacz, przyglądałem się płaczącemu ukochanemu nad ciałem Sary. Zastanawiałem się na kim użyć szmatki wraz z płynem bo miały być one dla Diluca, znudzony patrzeniem się na itto i ciało Sary odszedłem i zacząłem iść w stronę domu, gdy już tam dotarłem upewniłem się że pokój był zamknięty. Otworzyłem je, nie zdążyłem nawet odłożyć noża i od razu ktoś zapukał. Schowałem nóż do szafy a szmatkę i płyn pod łóżko, pobiegłem do drzwi i ujrzałem itto — Itto? co ty tu robisz? 

— j-ja przyszedłem sprawdzić czy wszystko okej.. — był cały zapłakany.. biedaczek..

My Little Oni~ || IttorouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz