a/n; to najprawdopodobniej ostatni raz, gdy piszę takie podziękowania i jest mi z tym trochę dziwnie
przede wszystkim chciałabym podziękować każdemu, kto dotrwał do końca "Heavenly". publikacja zajęła mi aż pięć miesięcy, więc domyślam się, że mogło się to dłużyć... zważywszy, że to slowburn
mam jednak nadzieję, że ta historia się Wam spodobała i nie żałujecie czasu, który poświęciliście na jej czytanie :]]
jeśli chodzi o mnie, to jedno z moich ulubionych opowiadań. spędziłam na jego pisaniu dwa miesiące i był to naprawdę dobrze spędzony czas. warto też wspomnieć, że powstanie "Heavenly" zawdzięczam mojej przyjaciółce, która przekonała mnie, iż powinnam zrobić z tego pomysłu całe opowiadanie, a nie krótki one-shot (dla ciekawskich — wtedy "Heavenly" składałoby się jedynie z obecnego drugiego rozdziału). odegrała bardzo dużą rolę w procesie tworzenia, część scen była jej pomysłem
dziękuję za każdy głos i każdy komentarz. dziękuję, że byliście tutaj
dziękuję wszystkim, którzy dali szansę moim opowiadaniom ♡
take care i miłego czytania x
ps. ten rozdział jest dwa razy dłuższy od poprzednich~
***
Przez ostatnie dwa miesiące w Królestwie Wschodnim panował pokój. Dzięki układom z arystokratami i pomocy charytatywnej królowej matki udało się szybko zniwelować większość skutków przemarszu wojsk przez południowe tereny państwa. Pieniądze z kontrybucji wykorzystano na odszkodowania dla rodzin najbardziej dotkniętych zbrodniami wojennymi oraz na zwiększenie ochrony granicy z Królestwem Południowym.
Od zakończenia działań wojennych minęły już trzy miesiące i wydawało się, że mieszkańcy zaczęli zapominać o krwawych wydarzeniach. Hyunjin jednak od czasu do czasu wracał myślami do ludzi, których zobaczył w obozie, wiosce i miasteczku niedaleko miejsca pierwszych walk. Zastanawiał się, czy im również udało się powrócić do normalności... z pewnością było to trudniejsze niż w przypadku osób zamieszkujących stolicę.
Kiedy Jeongin pisał list do Felixa, królewicz poprosił go, by zapytał lekarza o sytuację na tych terenach. Sam czuł, że nie jest zbyt blisko z Lee, aby wysłać mu jakąkolwiek wiadomość, dlatego cieszył się, iż syn generała przekazał jego słowa. Z niecierpliwością czekał na wiadomość, a gdy Yang już ją otrzymał, książę odetchnął z ulgą.
Cóż, może jego ukochany miał rację i następca tronu naprawdę troszczył się o królestwo dużo bardziej, niż myślał. Im dłużej książę się nad tym zastanawiał, tym bardziej dostrzegał sens w słowach swojego strażnika. Ponad dwa miesiące pełnienia funkcji regenta i późniejszy udział w organizacji doraźnej pomocy dla tych, którzy ucierpieli najbardziej... prawdą było, iż nie robił tego tylko z konieczności i przymusu.
Gdy wszystko się uspokoiło, sytuacja w pałacu uległa zmianie... albo po prostu w końcu się ustabilizowała. Hyunjin wciąż brał udział w spotkaniach rady, lecz nie jako uczeń, a pełnoprawny członek. Dzięki ciężkiej pracy na rzecz państwa pod nieobecność władcy udało mu się zmienić zdanie arystokratów na swój temat. Dawno przestał być jedynie utalentowanym artystycznie księciem. Król rozważał nawet nadanie mu własnego księstwa, skoro nie dziedziczył już tronu w pierwszej linii.
Rok wcześniej modlił się o to, by jego brat doczekał się potomka. Szczerze powiedziawszy, nie wierzył w swoje szczęście, gdy usłyszał, że królowa spodziewała się bliźniąt...
Chociaż od narodzin książęcego bratanka i bratanicy minął już tydzień, wciąż nie dowierzał. Czy aby na pewno nie był to piękny sen? Miał wrażenie, że wszystko układało się zbyt idealnie, by było prawdziwe. Niejednokrotnie przyłapywał się na tym, że chciał pójść do królewskich komnat i sprawdzić, czy dzieci istniały.
CZYTASZ
Heavenly ⋄ hyunin ✓
FanficKsiążę Hyunjin wiedział, że zakochanie się w swoim osobistym strażniku nie może skończyć się dobrze. A mimo to był gotów zaryzykować wszystko - swój tytuł, majątek i życie - by móc być z Jeonginem, jeśli tylko on go zechce. Niezależnie od konsekwenc...