rozdział 3

220 8 11
                                    

(1400 słów) poprawione
               (11 listopada)

per. Polska

Wstałem o równej 6 jak zwykle nie wiedziałem co zrobić więc spakowałem się do szkoły. Gdy już się spokowałem przebrałem się z piżamy w ubrania w których chodzę po szkole. Ubrałem beżowy sweterek i szerokie czarne spodnie. Zobaczyłem w lustro czy wyglądam dobrze. No tak średnio wyglądałem. Postanowiłem że zamiast znów oceniać samego siebie pójdę umyć zęby bo wczoraj zapomniałem. Weszłem do łazienki i umyłem zęby nawet nie wiem czemu i tak zaraz zjem śniadanie. Wyszedłem z łazienki i kierowałem się w kierunku kuchni by coś zjeść. Wyjąłem toster i podłączyłem do kontaktu. Wziąłem chleb tostowy z tacki i wyłożyłem na blacie. Następnie wyjąłem ketchup,szynkę i ser z lodówki i dałem na chleb który złożyłem i dałem do tostera. Czekałem około 2 minuty aż tosty się upieką następnie wyjąłem 2 tosty i włożyłem jeszcze 2 inne tosty do szkoły. Tosty zjadłem w 2 minuty a tosty do szkoły dałem w plastikowy woreczek i spakowałem do plecaka. Potem spojrzałem na zegar. 6:10. Zastanawiałem się gdzie Dafne więc podszedłem do szafki z karmą i nałożyłem do miski. Poszedłem do mojego pokoju odłączyć telefon i poszedłem do przed pokoju gdzie ubrałem kurtkę i buty.

Per.Niemcy (w końcu inna perspektywa XD)

Zdałem sobie sprawę że Polska ma dziś urodziny więc zastanawiałem się co mu dać.
Może szkicownik? Pieroga? Czosnek?
Nic nie mam do podarowania mu. Wiem! Może zaprosić go na nocowanie u mnie? Lub pójść gdzieś z naszą grupką. Nie miałem pomysłu. No w sumie miałem ale nie wiedziałem czy to dobra decyzja. Wstałem i ubrałem czarne dresowe spodnie i czarną bluzę. Szybko spakowałem losowe zeszyty i wbiegłem do przed pokoju ubrałem kurtkę i buty i wybiegłem z domu do szkoły

Per. Polska

byłem z autobusie i powtarzałem słówka z angielskiego na odpowiedź ustną. 4 przystanek. Trzeba wysiadać.Szedłem do szkoły ale szybszym tempem bez powodu. O 7:10 byłem pod szkołą i siedziałem na ławce przeglądając telefon. Na chwilę spuściłem oko z telefonu i zobaczyłem co się dzieje wokół mnie. Ujrzałem Rosję biegnącego w moją stronę z czymś w ręku.

R:Polszaaaaaaaaaaaa
P:Rusek omagat
R:zgadnij co mam hiihihi
P:powietrze,tlen,uran,uszatkę,wodę
R:nooo mam ale uranu nie mam dziś
P: też chcę uran >:(
R:nie dla pieroga kiełbasa
P: >:0

Per.Rusek

XD jaki z niego debil gościu nie wie że ma dziś urodziny ale nie zamierzałem mu powiedzieć. Nagle mój plecak zabrzęczał

R:chwilaa
P:oke

Sprawdziłem telefon. Wiadomość od niemca.

Szwab pospolity

Hejo
hej
Wiesz że Polen ma
dziś urodziny co
nie?
Wiem gościu sam
   nie wie XDDDD

To najs bo chciałem
się po szkole naszą
grupką wyjść na miasto

Hm spoko pomysł

wiem

Chwila kończę polska jest obok
mnie paaa
bajo jajo

Interesująca rozmowa

P:kto ci napisał?
R:mój tato żebym kupił chleb

Piękne kłamstwa.

Szkoła Bez Mózgów (CH)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz