Rozdział 11

116 6 9
                                    

(21 marca)

Per.Polska

Budzik: no tym razem ci się nie udało wstać przede mną niziołku

Wstałem z łóżka. Znów do szkoły. Wziąłem ubrania które wczoraj wieczorem przyszykowałem. Przebrałem się w nie i wparowałem do łazienki ogarnąłem się. Po tym wyparowałem z łazienki polazłem do kuchni zrobić sobie herbatkę. Potem przyszła Dafne

(dowiedziałam się ostatnio że źle pisze Dafne bo powinno się pisać Daphne ale trudno)

Zrobiłem to co zawsze i poszedłem na autobus. Prawie się spóźniłem ale zdążyłem. Zrobiłem słowiańską magię przy sprawdzaniu biletów i zasiadłem na swoje miejsce. 5 przystanek CHWILA CO KURWAA.

Biegłem do szkoły i się spóźniłem na matmę. Miałem buraka na twarzy bo biegłem szybciej niż światło to trochę się zmęczyłem.

Rz: dzień dobry polsko czemu się spóźniłeś?
P: ominąłem 1 przystanek jadąc w autobusie
R: Polska ty idioto
P:byłem z twoją matką w książce 18+ hoihihihi
R:CZEKAJ CO to ja mam matkę?

Rz:wracając na 2 lekcji do 5 idziecie na spacer ponieważ jest 1 dzień kalendarzowej wiosny
Fin:a pan jest gejem
N:zgadzam się
Rz:uspokójcie wasze niw douczone dupska

Pierwszy dzień wiosny pierwszy dzień katastrof. Na lekcji zasnąłem a obudził mnie dzwonek na przerwę.

Dzwonek: ORKI OrK i z MaJoRkI i Z pOzNaNiA i Ze StAlOwEj WOOOOLII
P:dzwonek nawet chleje wódę

Dzwonek:zamknij się już koniec przerwy
P:CO

Rz: XD

No wyszliśmy na ten spacer to rozwiązała mi się sznurówka i że  ja ślepota to nie zauważyłem.  Warto dodać że w nocy lał deszcz co takiego może się stać?

Poszliśmy do cukierni „baba cumkiernia" dziwna nazwa podobno była kiedyś gwiazdą na pomarańczowym yt

(dobra za bardzo zboczone się to robi XD)

Zamówiłem sobie loda mango-marakuja. Niemiec ten chuj zaczął przemawiać. CHWILA CHWILA.  FLAGA NIEMIEC MA KOLORY CZARNO CZERWONO ŻÓŁTE  ŻÓŁTY JEST NA DOLE I ZAMÓWIŁEM LODA  MANGO -MARAKUJA KTÓRY JEST ŻÓŁTY JAPIERDOLE  JAKIM JA JESTEM DEBILEM KURWWAWWHWJEHJFJDJDJ

(a miało nie być niczego zboczonego o boże)

Zjadłem tego loda w mgnieniu oka i zamówię  innego.

(kaszl kaszl )

HMMM dobra truskawkowy będzie git.
albo nieee. Hm dobra czekoladowy ej mają czekoladowy i śmietankowy OMGG biorę.

P: dobry dzionek
Sp:dobry dzienny
P: poproszę lód czekoladowo śmietankowy
Sp:dobra za to 5 złociszy
P:kurwa ten pis z tą inflacją przesadza znaczy PROSZĘ

Wziąłem swojego loda i zasiadłem obok przyjaciół. Kurczę dobre to ale trzeba już iść smutek WTF JUŻ ?? Szliśmy z piekarni „Baba cumkiernia" do szkoły buty dalej były rozwiązane. Ty no przecież jak lał deszcz. I JEST MOKRO. Ja mam białe spodnie dzisiaj.

Zobaczyłem na tylnią nogawkę iii.

Była cała ujebana ale wcześniej rusek mnie kopnął to na niego zwalę.

W sumie spodnie były całe uwalone to poszedłem na wagary. ALE KURWA 21 MARCA TO ZJEBANY DZIEŃ I GORSZY OD PIĄTKU 13 I MNIE KURWA WOŹNY PRZYŁAPAŁ.

Tak czy siak spierdoliłem.

Potem przechodziłem przez pasy to Nazistowska Rzesza jechała.

Rz: Polska wy przecież jeszcze lekcje macie 

O boże  co robić

P:Brzuch mnie boli
Rz:aaa okej Papa przygotuj się na nawiedzanie hohihiih
P:tak tak dowidzenia

XD on dalej nawiedza ludzi używając swojego 80 letniego piasku no nieźle.  (dokładniejsze wytłumaczenie tutaj: Miska_PL- )

Potem autobus się spóźnił a ja już zmęczony całym dnie chciałem iść spać ale sąsiad włączył kosiarkę. Rzuciłem na jego ogródek widelec i mu się żyłka urwała i dalej nie kosił profit XD

*****

gówno rozdział i krótki okropnie chociaż tak czy siak nie miałam swojej WENY artystycznej

AAAA i bym zapomniała chciałabym napisać  książkę  z pokemonów (tak wiem mam obsesje) z serii słońce i księżyc  w skrócie z regionu alola  więc tu moje pytanie czy już zacząć pisać czy pierw skończyć tą książkę?

(600 słów)

Szkoła Bez Mózgów (CH)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz