Axl
Hattie siedziała obok niego w jeepie, bawiąc się telefonem, gdy jechali do jej ojca.
„Jak myślisz, co to znaczy, dwa dni, bez stalkera?" - zapytała boczne okno. Nie myślała o swoim prześladowcy. Myślała o tym, dokąd idą i pytała o swojego stalkera, żeby przestać o tym myśleć.
„Kochanie, nie jestem prześladowcą" - powiedział cicho - „Nie mam pojęcia, co to znaczy."
Chociaż tak było.
Były trzy scenariusze.
Po pierwsze: stracił zainteresowanie.
Po drugie: w końcu przetworzył, że miała mężczyznę w swoim życiu i stałą ochronę, i uznał, że nie jest to warte zachodu.
Albo trzy: szykował się na coś wielkiego.
Oczywiście Axl ciągnął w kierunku jeden lub dwa.
I bardziej niż oczywiste było, że w drodze do ojca z nowym chłopakiem nie było czasu, by o tym rozmawiać, na wypadek gdyby numer trzy ją przeraził.
„To nasza idealna niedziela, tak?" - przypomniał jej, mimo że właśnie od tego zboczyli.
Wróci z nią do tego, kiedy wrócą do domu.
„Mój tata dziś wieczorem, twój tata jutro wieczorem" - powiedziała cicho.
„Hattie"
Wyczuł, że zwraca na niego wzrok.
Spojrzał i zobaczył, że ma rację.
„Gotowe, a potem gotowe" - stwierdził - „A powiem tylko tyle, że nie będę kutasem dla twojego taty. Będę po prostu szczery i stanowczy, mówiąc mu, że masz mężczyznę w swoim życiu i jak on oczekuje, że ludzie będą cię traktować."
„Okej."
Nie brzmiała na przekonaną.
„Masz coś na głowie, teraz jest czas, aby o tym porozmawiać, zanim tam wejdziemy" - powiedział jej.
„Wiesz, że słyszałam wszystko, co powiedziałeś mi dziś rano" - zauważyła.
„Tak" - odpowiedział.
„I wiesz, uprawialiśmy seks, jedliśmy, drzemaliśmy i znowu skopałeś mi tyłek w Pac-Mana."
Uśmiechnął - „Tak, byłem tam przez to wszystko."
„Stanowczo będę ćwiczyła Pac-Mana, gdy ty jutro będziesz w pracy."
„Kochanie, miałem lata, aby zostać mistrzem."
„Cóż, z tego powodu twoje tury przy maszynie wideo są bardzo długie i, choć jestem całkowicie zafascynowana obserwowaniem twojej wyższości Pac-Mana, muszę przyznać, że czasami mój umysł mógł błądzić."
Ach.
„Tak?" - podpowiedział z uśmiechem.
„Powiedziałeś rzeczy, które skłoniły mnie do myślenia."
Nie był pewien, czy to dobrze, czy źle.
Wiedział tylko, że nie mieli dwóch godzin, żeby przez to przejść. Mieli może piętnaście minut, zanim dotrą do jej ojca.
Mimo to powiedział - „Daj mi to" - ponieważ gdyby tego potrzebowała, zatrzymywałby się i rozmawiał z nią przez dwie godziny i nie chodziło o unikanie jej taty.
Miał dać jej to, czego potrzebowała.
„Pewnego dnia, po prostu, wiesz, oglądając filmy dokumentalne na Netflix'ie, obejrzałam dokument Amy Winehouse. Widziałeś to?"