Axl
Tego wieczoru, dwadzieścia minut później, niż chciał to zrobić, Axl wyszedł z garażu, wołając - „Hattie, mała, jestem w domu".
W ciągu kilku sekund Hattie wpadła do kuchni boso, ubrana w długą, żółtą sukienkę w małe białe kwiatki. Była dopasowana do jej torsu, miała marszczenia na krótkich rękawach, zwiewną spódnicę i rozcięcie do kolan na lewej nodze.
Jej włosy były ułożone na czubku głowy, a jej twarz była spanikowana.
„Okej, myślałam, że trzymam się, ale nie bardzo." - oznajmiła - „Więc sprawiłam, że Sly poszedł dziś ze mną na zakupy i kupiłam siedem sukienek. Tyle razy zmieniałam zdanie, którą z nich włożyć, że myślę, że Sly może błagać Bretta o zdjęcie Ochrony Hattie. Ale myślę, że to jest ta. Co myślisz?"
Nie powiedział jej, co myśli.
Powiedział jej, co wiedział.
„Wyglądasz pięknie."
„Nie, poważnie, co myślisz?"
Axl był zdezorientowany, widząc, że właśnie odpowiedział na to pytanie.
„Słonko, wyglądasz pięknie."
Patrząc na siebie, przesunęła biodra z boku na bok, co oznaczało, że spódnica opadała wokół jej nóg.
Axl obserwował to, gdy zapytała - „Czy to zbyt casual?" - Potem zdecydowała się za niego - „To zbyt casual. Nie mówi Cherry Creek."
Oderwał oczy od jej bioder i stwierdził stanowczo - „Hattie, spójrz na mnie"
Spojrzała na niego.
„Ty. Wyglądasz. Pięknie" - oświadczył.
Wpatrywała się w niego przez kilka uderzeń serca, zanim powiedziała - „W porządku. Uff. A teraz włosy w górę czy w dół?"
Nie zawahał się - „W dół."
„Dobrze!" - z jakiegoś powodu głośno krzyknęła, po czym wybiegła z pokoju, a jej spódnica rozwiewała się za nią.
Znalazł ją w łazience, pochylającą się nad umywalką i wyrywającą coś z włosów.
Opadły.
Cóż, do diabła.
To trafiło prosto do jego penisa.
Musiał wziąć prysznic i musieli ruszyć w drogę. Nie mieli czasu na szybki numerek.
„Mała, muszę wziąć prysznic."
Odwróciła się do niego - „Jeśli mam mieć włosy rozpuszczone, potrzebuję produktów. I czasu na ułożenie. Czy możesz wziąć prysznic w łazience ze mną?"
„Oczywiście."
Uśmiechnęła się do niego - „Więc weź prysznic."
I wróciła do swoich włosów.
Przeniósł się do sypialni, zdjął ubranie, rzucił je na fotel, buty i skarpetki pozostały na podłodze, po czym nagi wrócił do łazienki.
Odwróciła się do niego ponownie, jej oczy robiły pełny skan ciała, ale przykleiły się do penisa.
Oznaczało to, że stanął za nią, dopasował się do jej ciała, pochylił się i pocałował ją w szyję, poczuł zapach jej perfum, czując, jak jego kutas się porusza (znowu) i powiedział jej do ucha - „Możesz mieć to później".
„Mm" - zanuciła.
Znowu pocałował ją w szyję i poszedł pod prysznic.
Kiedy wyszedł, Hattie wciąż była przy umywalce, pieprząc się z włosami, ale teraz robiła to z Cleo siedzącą na blacie, machającą ogonem i wpatrującą się w nią z fascynacją.