Hattie
Leżałam w łóżku w post seksualnej mgle, kiedy nagle nie było mnie już w łóżku.
Cóż, połowa mnie nie była.
Moja górna połowa była w ramionach Axla, a jego twarz była głęboko schowana w mojej szyi.
Czułam się, jakby robił mi malinkę, podobało mi się to uczucie, potem zatopił zęby i to uczucie podobało mi się o wiele bardziej.
Kiedy to zrobił, warknął mi do ucha - „Śmietanka".
Uśmiechnęłam się.
Odciągając moją głowę do tyłu, odebrał moją wiadomość i uniósł swoją, by złapać mój wzrok.
„Opiekuję się moim facetem" - szepnęłam.
Patrzył, jak moje usta mówią, zanim mocno mnie pocałował i zamknął usta, kiedy skończyłam.
Puścił mnie, dotknął ustami mojej skroni, a potem znowu wstał z łóżka i skierował się w stronę schodów prowadzących do mojego salonu.
Usiadłam z powrotem i patrzyłam, jak odchodzi.
Był piątek rano, a po poniedziałkowej kolacji z rodziną był to tydzień obfitujący w wydarzenia.
Szybkie nadrabianie zaległości:
We wtorek nic się nie wydarzyło, z wyjątkiem tego, że kiedy poszłam zaopiekować się tatą, wydawał się powściągliwy. Nie nieprzyjazny. Po prostu cichy i zamyślony.
Czego, jak sądziłam, powinnam się była spodziewać.
W środę, kiedy mój prześladowca nadal nie zrobił nic więcej, a ponieważ chciałam wejść do mojego studio – i szczerze mówiąc, naprawdę lubiłam Sly'a, bo był zabawny i słodki, nawet jeśli było prawdopodobne, że mógł angażować się w działalność przestępczą – ale ja nie wiedziałam, czy mogłabym tworzyć z nim tam.
Ale nie miałam ochoty próbować.
A poza tym od ponad tygodnia prawie nie byłam sama.
W tym czasie nawet nie jechałam sama samochodem.
Do tego czasu nie wiedziałam tego o sobie, ale uczyłam się, że jestem dziewczyną która lubi czasem być sama.
Właściwie to szukałam tego.
Tak więc, po porannym seksie w środę, błagałam Axla, żeby porozmawiał z Hawkiem i jego kumplami gliniarzami, żeby zobaczyć, czy uznaliby to za mądre, że zostałabym zwolniona z ciągłej ochrony.
Miałam wrażenie, że częściowo dlatego, że dobrze wymierzyłam czas na prośbę, częściowo dlatego, że mnie zrozumiał, ale nie dyskutował.
Innymi słowy, spotkał Sly'a i mnie na lunchu w Mustard.
Tam powiedział nam, że usiedli i nie mieli pojęcia, czy ta przerwa oznaczała, że ktokolwiek ze mną pieprzył, ruszył dalej, ale...
„Skoro mamy kamery przed twoim domem, jeśli jesteś okej, abyśmy umieścili lokalizator na twoim samochodzie, aplikację śledzącą na telefonie, nosisz przycisk paniki, a Ian zajmuje się sprawami w klubie, możesz również dobrze iść sama. Chyba że uderzy ponownie. Potem ponownie się zbierzemy."
Byłam bardzo zawiedziona tym planem i powiedziałam to Axlowi.
Jednak, mimo że podzielałam to, co mogło się zdarzyć, Sly wyglądał na trochę przygnębionego, kiedy odkrył, że nie będzie miał dyżuru.
Więc tak.
Facet był słodki.
I czułam się trochę źle.