Axl
Następnego dnia w porze lunchu, gdy Axl szedł przez restaurację w kierunku stolika matki, zadzwonił jego telefon.
Wyciągnął go z bocznej kieszeni nogawki, spojrzał w dół i zobaczył, że ma wiadomość od Hattie.
Telefon rozpoznał jego twarz i pojawił się tekst.
Mam nadzieję, że z twoją mamą
wszystko będzie dobrze.
Powiedz jej, że powiedziałam hej.
xx♥♥oo♥♥
Myślała o nim. Martwiła się o niego. Martwiła się, jak poradzi sobie z tym, co nadchodzi.
I chciała, żeby wiedział, że myśli o nim.
Chryste, był zakochany w tej kobiecie.
Zatrzymał się w drodze wystarczająco długo, by odpowiedzieć,
Zrobi się, mała.
W restauracji. Odbiorę cię później
u ciebie po twojego tatę. ♥
Następnie schował telefon do kieszeni i szedł dalej, kierując się do matki, aby zobaczyć, że go obserwuje.
Uśmiechnął się do niej.
Odwzajemniła uśmiech i zaczęła wysuwać się z krzesła.
Ruszył do przodu szybciej, a kiedy się zbliżył, rozkazał - „Nie wstawaj".
„Bzdury" – powiedziała, opuszczając krzesło, odwracając się do niego, kładąc ręce na jego ramionach, a potem ustawiając twarz, by pocałował ją w policzek.
Co zrobił.
Potem przytrzymał jej krzesło, gdy siadała, pomógł jej wsunąć je, a wszystko to zanim sam usiadł.
On to zaczął.
„Hattie mówi hej."
„Powiedz jej, że się przywitałam."
Zobaczył, że już piła. San Pellegrino z cytryną i limonką.
„Byłeś tutaj?" - zapytała.
„Nie" - odpowiedział, zerkając na menu znajdujące się na jego nakryciu i widząc ceny.
Hawk dobrze płacił, ale Axl wolałby raczej pójść do Mustard na hot doga albo do Brothers na hamburgera niż do snobistycznej knajpy z białymi obrusami i przepłacać za lunch.
Chociaż rozważyłby zabranie tu Hattie na kolację, żeby mógł zobaczyć ją w innej sukience.
Tylko nie w niedzielę.
Jego usta drgnęły na tę myśl.
„Nawet nie wiem, czy tu byłeś."
Na jej ton, a także na jej słowa, uwaga Axla wróciła do niej.
I kelner był przy stole.
„Coś do picia dla pana, sir?" - zapytał.
„Tak samo jak moja mama" – rozkazał Axl.
„Coś na początek?" - facet naciskał.
„Weźmiemy dużą miskę małży do podzielenia się" - powiedziała jego matka.
„Już przynoszę" – mruknął kelner i odszedł.
Uwaga Axla wróciła do mamy.
„Wszystko w porządku?" - zapytał.