Brunet postanowił że zadzwoni teraz do Pedri'ego, w końcu on też do niego dzwonił z pięć razy. Chłopak odszedł kawałek I odzwonił do Pedri'ego.
-Halo?
-Gavi! Dlaczego nie odbierałeś??
-Uh, przysnęło mi się
-Miałeś wyciszony telefon??
-Tak
-Ohh rozumiem, już zacząłem się martwić
-Hah spokojnie
-Mogę do ciebie przyjść?
-Um, jesteś u mnie Lewy
-Mhm... To innym razem przyjdę
-Oke-
Po chwili Gavi usłyszał jak Robert głośno powiedział:
-Gavi ja już muszę wracać, Dozobaczenia!
-Gavi?
-Wybacz, możesz przyjść, Lewy już poszedł
-Ooo okej, już idę
-Dobrzee
Pablo się rozłączył i rzucił się na łóżko.
Po kilku minutach Pedro wszedł do jego pokoju.
-Heyy Gavira
-Czeeść
Chłopak wstał z łóżka I poszedł się przytulić na przywitanie.
-Czekaj... Gavi, co ci się stało w głowę?
-Um nic
-Czy to zrobił ci Robert?!
-Nie!
-Poprostu jak biegłem typek miał do mnie problem i się pobiliśmy-Dodał po chwili.
-Zabije gnoja, jak wyglądał?
-Spokojnie, jakbym chciał to sam bym go zabił
-Racja, rozmawiam z Gavi'm twardym przeciwnikiem na boisku
Oboje się zaśmiali.
-Usiądź
-Po co?-Zapytał młodszy.
-Opatrzę ci to
-Nie trzeba
-Trzeba, siadajj
-Ehh
Pablo usiadł na łóżku a starszy udał się do łazienki I po chwili wrócił z apteczką.
-Skąd to masz?
-W szafce było, nie wiedziałeś że to tam jest?
-Yh nie
Pedro się znowu zaśmiał.
-Nie widzę tu nic śmiesznego-Gavi zrobił poważną mine.
-Cicho już
Mężczyzna zaczął mu opatrywać ranę na głowię. Chłopak przez to lekko syknął.
-Boli?
-Yhy
-No już, patrz, skończyłem
-Ugh dziękuję
-Nie ma za co
Oboje się do siebie uśmiechnęli.
Pedri usiadł obok niego po czym Gavi położył swoją głowę na jego ramieniu ze zmęczenia.
Mężczyzna przez to lekko się zarumienił.
-Gavi?
-Hm?
CZYTASZ
Maybe though? |Gavi x Lewandowski|
Romancemłody Gavi zostaję sfaulowany przez zawodnika z przeciwnej drużyny, dowiaduje się w trakcie że jego starszy przyjaciel Robert, bardzo się o niego troszczy, przez to Pedro czyli jego drugi przyjaciel jest zazdrosny o Gavi'ego. Lewandowski x Gavi