3 MBAPPE SIE OBRAŻA ALE PÓŹNIEJ NIE

956 44 94
                                    

Pov. Mati Gotówka

Pojechałem do szpitala taksówką, po czym szybko poszedłem do recepcji.

-Hello, ja do Kyliana Mbappe

-Niestety nie mogę pana do niego zaprowadzić, wstęp ma tylko rodzina.

-WPUSZCZAJ MNIE GLUPIA BABO JESTEM MATI GOTÓWKA WIESZ KIM JA JESTEM??? UWAŻAJ LEPIEJ BO NIE ZAWACHAM SIE UŻYĆ PRZEMO-

-Tak tak, już pana zaprowadzam. - przerwała mój wywód.
_____________
Po dotarciu na miejsce, ta dziwna babka z recepcji poszła, a ja zostałem sam z Mbappe.

-Co tu robisz? - powiedział Mbappe

-Żadnego cześć?

-Cześć, a teraz odpowiesz mi na pytanie?

-Nie. - Zresztą, sam nie wiedziałem po co do niego przyszedłem.

-Może chcesz mnie kopnąć jak twój kolega z drużyny?

-Możesz przestać mi to wypominać? Nawet my nie ogarniamy Krychy. Zresztą, ile będziesz tu siedział?

-Chyba trzy dni.

-Masz - podałem żabojadowi butelkę coli i otworzyłem czipsy. - Paprykowe.

-Dzięki, to moje ulubione.

-Wiem. - oczywiście że wystalkowałem to już dawno temu.

-Co?

-Znaczy co.

-No, to z kim gracie kolejny mecz? - próbował zagadać francuz.

-A ja nie wiem, Wojtka się spytam.

-Dobra, nieważne.

Nie mam pomysłu o co mógłbym się go spytać. Zacząłem patrzeć się w jego piękne, brązowe oczy w które mógłbym się patrzeć godzinami, w jego - ZNACZY CO Mati przestań tak myśleć, to tylko jakiś żabojad, Mati przestań

-Czemu się tak na mnie patrzysz? - o kurwa przecież nie powiedziałem tego na głos

- Jak się patrzę?

-Jakbyś chciał mnie przelecieć na tym łóżku.

-Może chce. - O KURWA MATI WYCOFAJ SIE Z TEGO O KURWA

-Wątpie. - O boże on chyba mnie nie chce o kurwa

-Jeśli chcesz mogę pójść. - Błagam powiedz nie

-Zostań, proszę. - Ostatnie słowo wręcz wyszeptał. Czy on się rumieni? O boże, ja chyba też.

Mbappe nachylił się, czas się dla mnie zatrzymał, nasze oddechy się mieszały i oboje się rumieniliśmy, delikatnie się uśmiechał, jego oczy błyszczały i

I WZIĄŁ PIEPRZONEGO CZIPSA, TAK POPROSTU CZIPSA, ZAMIAST MNIE POCAŁOWAĆ

Wydałem z siebie dźwięk zawodu, i spuściłem wzrok. No tak, przecież to Mbappe, jeden z lepszych o ile nie najlepszy piłkarz, legenda, nie chciałby przecież jakiegoś marnego piłkarza, co umie tylko faulować.

Pov. Kylian Mbappe

Nachyiłem się, już chciałem go pocałować, ale w ostatniej chwili spanikowałem i wziąłem czpisa. Widziałem jak spuścił wzrok, pewnie zażenowany tym co chciałem zrobić. Przecież sam mi mówił podczas meczu, że nie jestem jego wart, chociaż w żartach, to myślę że to mogłobyć na serio.

Z drugiej strony, raz się żyje, ewentualnie do jego końca będę unikał Casha.

-Mogę cię pocałować? -zapytałem, nachylając się nad jego twarzą.

OHH DADDY | Mati "Gotówka" Cash X Kylian MbappéOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz