POV. Seth
Seth nie bardzo wiedział gdzie jest. Było tak cicho, że chłopiec zaczął się zastanawiać czy w tym miejscu w ogóle ktoś jest kiedy usłyszał pospieszne kroki i prowadzoną szeptem rozmowę.
- co z nim?- zapytał ktoś.
- nie dobrze. Stracił za dużo krwi jeszcze pare minut a wykrwawił by się.- padła odpowiedz. Chłopiec domyślił się z niej, że chodzi właśnie o niego.
- jak myślisz ile czasu będzie musiał tu być?-
- kiedy odzyska przytomność będziemy pewni, że jesteśmy na dobrej drodze...-
- do rzeczy Kyla, do rzeczy- przerwał trochę zirytowany głos.
- myślę, że za kilka dni, grunt aby odzyskał przytomn...- jej głos został zagłuszony przez głośny dźwięk gongu
- muszę iść za godzinę zamieni cię Agustin - kroki oddaliły się i znów zapadła przygnębiająca cisza...*********************************
Przepraszam za tak krótki rozdział. Ciężki tydzień, brak weny a na dodatek taki rozdział ciężko rozbudować. 😀PS. Następny rozdział będzie dłuższy. Obiecuje
CZYTASZ
Przepowiednia Dzieci Słońca
FanfictionKendra i Seth muszą opuścić Baśniobór i udać się na long Island do Obozu Herosów. Wyruszą na misję ale czy uda im się spełnić powierzone im zadanie? Czy usłyszą wszystkie części Przepowiedni Dzieci Słońca? PS. Na końcu opowieści będzie wersja po a...