Rozdział 7

75 2 0
                                    

POV. Seth
Seth nie bardzo wiedział gdzie jest. Było tak cicho, że chłopiec zaczął się zastanawiać czy w tym miejscu w ogóle ktoś jest kiedy usłyszał pospieszne kroki i prowadzoną szeptem rozmowę.
- co z nim?- zapytał ktoś.
- nie dobrze. Stracił za dużo krwi jeszcze pare minut a wykrwawił by się.- padła odpowiedz. Chłopiec domyślił się z niej, że chodzi właśnie o niego.
- jak myślisz ile czasu będzie musiał tu być?-
- kiedy odzyska przytomność będziemy pewni, że jesteśmy na dobrej drodze...-
- do rzeczy Kyla, do rzeczy- przerwał trochę zirytowany głos.
- myślę, że za kilka dni, grunt aby odzyskał przytomn...- jej głos został zagłuszony przez głośny dźwięk gongu
- muszę iść za godzinę zamieni cię Agustin - kroki oddaliły się i znów zapadła przygnębiająca cisza...

*********************************
Przepraszam za tak krótki rozdział. Ciężki tydzień, brak weny a na dodatek taki rozdział ciężko rozbudować. 😀

PS. Następny rozdział będzie dłuższy. Obiecuje

Przepowiednia Dzieci SłońcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz