POV. Seth
To był Doren.
Seth który chwilę wcześniej podszedł do siostry aby przywitać również staną jak wryty.
-cześć Seth, witaj Kendro.- przywitał się Doren
- co ty tu robisz?- zdołał tylko wydukać Seth
-mam was zabrać do Obozu Herosów - oparł Doren a widząc ich zszokowane miny dodał- nie wiecie? Pokazałaś im list od Stana, Marlo? - Zapytał mamę dzieci
- oj,zapomniałam. Przeczytajcie to- mama podała Sethowi list a chłopiec przeczytał:
Droga Marlo,
To już się stało.
Mamy kryzys.
Jesteśmy na granicy wojny.
Musimy podjąć drastyczne kroki.
Musimy przenieść Kendrę i Setha do Obozu Herosów.
Po raz pierwszy w Baśnioborze nie jest bezpiecznie.
Bez entuzjazmu, Stan
- i my mamy pojechać do tego...- spojrzał na list - Obozu Herosów?-
-to dla waszego dobra - odpowiedziała mama
- przecież przeżyliśmy już dwie wojny. Wiesz mamo z demonami i ze smokami. - sprostował Seth
-Ta może być wyjątkowo zabójcza - powiedziała stanowczo mama - musicie jechać na Obóz. Powiedziała z naciskiem.
- Powiedziałaś „Obóz HEROSÓW"? Zapytała Kendra
- tak, widzicie Bo Scott nie jest waszym prawdziwym ojcem. Jest nim jeden z greckich bogów.-
-Greckich ...?- Seth był całkiem ogłupiały
-Tak oni istnieją. Ale Półbogowie..-
-Półbogowie?- Chłopiec nie zrozumiał
-Herosi, dzieci Boga /Bogini i człowieka. - wyjaśniła mama
- I my też nimi jesteśmy?- zapytała z niedowierzaniem Kendra
- Tak, rzecz w tym, że Herosi przyciągają potwory-
-Jakie? Demony? Widma? Orzywieńce albo...- strzelał Seth
-Nie, raczej takie jak Minotaur albo Harpie. Dlatego też musicie tam pojechać. Tylko tam jest bezpiecznie. -
- Ale pamiętajcie, że imiona mają moc. - uprzedził ich Doren
- co to oznacza? - dociekał Chłopiec
- to znaczy, że niektórych imion lepiej nie wypowiadać aby nie wywołać wilka z lasu. Na przykład zamiast - tu Doren rozejrzał się szybko - Erynie mówimy Łaskawe- dokończył szeptem
-my tu gadu gadu a robi się coraz później - zauważyła mama
- dobra pakujemy się do auta i jedziemy ale najpierw zostawcie elektronikę w domu -
- czemu? -Jęknął Seth oddając mamie telefon
- bo przyciągają potwory a lepiej żeby po drodze nas nic nie zaatakowało. Chodźcie. Do widzenia Marlo Pozdrów Scotta. - Doren poprowadził ich do auta.
- Gdzie jedziemy? - zapytał Seth zapinają pasy
- na Long Island- odparł Doren uruchamiając silnik.
CZYTASZ
Przepowiednia Dzieci Słońca
FanficKendra i Seth muszą opuścić Baśniobór i udać się na long Island do Obozu Herosów. Wyruszą na misję ale czy uda im się spełnić powierzone im zadanie? Czy usłyszą wszystkie części Przepowiedni Dzieci Słońca? PS. Na końcu opowieści będzie wersja po a...