Nota autorska - słowo wstępne

194 16 6
                                    

Słów parę na sam początek, to prawie jakby wstęp pisać na końcu - co robię przy okazji pracy magisterskiej, ale nie uczynię tego tutaj

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Słów parę na sam początek, to prawie jakby wstęp pisać na końcu - co robię przy okazji pracy magisterskiej, ale nie uczynię tego tutaj.

Hotel Persona to miejsce inspirowane hotelem z filmu Grand Budapest Hotel, który kocham miłością niezmienną - stąd też ta piękna fotograficzna odbitka powyżej jak mniej więcej prezentuje się nasza Persona. Chciałxm, by to miejsce było bezpiecznym zakątkiem dla wszystkich queer osób, które na co dzień muszą ukrywać różne cechy swojej osobowości i/lub to, kogo darzą różnymi uczuciami - tak, aby chociaż tutaj poczuć, że możemy być sobą (:

Miasto, w którym miejsce ma akcja powieści jest miastem-widmem: nie ma nazwy, granic, a wyznaczają go jedynie kolejne domostwa i intrygi poszczególnych postaci.

Istnieje jeszcze drugi hotel, który przedstawiony zostanie w księdze drugiej - w tej chwili otwieramy historię księgą pierwszą.

Powieść ta jest irytująco wielowątkowa, co początkowo może trochę destabilizować przyjemność czytania albo wzmacniać jego brak - ale nieskromnie myślę, że co nieco się tu znajdzie.

Osoba autorska tejże historii - i druga autorka, najwierniejszy i najlepszy z czytelników - zastrzega sobie prawo do długich opisów i poetyzowania. Nic na to nie poradzę, gdyż kocham pleść od rzeczy bez pomocy alkoholu - w przeciwieństwie do naszej drogiej głównej bohaterki, Hoby.

Historia ta pisze się od listopada 2019 roku, od kiedy pewnego sierpniowego dnia ujrzałxm Jung Hoseoka w wsuwkach, w makijażu à la kreski, te cienie i jego oczy były takie... artystyczne. Zdarza się autorom dojrzeć, zmienić, stąd wiele tu sprzeczności lub wspomnianych scen lekko odbiegających poziomem od reszty - nie miałxm jednak serca ich zmieniać, gdyż są pięknym zapisem tamtego czasu, który wszak należy do przeszłości.

Ale! Powieść dalej się pisze, tworzy, oddycha, wznosi i opada, raduje i smuci lub stabilnie czeka aż po nią sięgniemy.

Uwaga o poziomie tyczy się także wątków, które mnożą się tu jak pomysły na kolejne książki, których nigdy nie zrealizuję - stąd hotel, hotele, drag, taniec, wódka, papierosy, drinki [wymyślanie ich nazw to ku*wa najlepsza zabawa, jaka istnieje na tym smutnym świecie], wino, dużo wina, suknie, klejnoty, czerwona szminka, spotkania towarzyskie, gay/bi/pan/poli/les/as/ar/nb&trans pride i... no: dużo, mnóstwo, w cholerę gejozy [wszelkiego rodzaju gejozy, która również przechodziła swoje przeobrażenia w trakcie pisania - all colours of the rainbow are valid <3].

Na koniec rzecz najistotniejsza: to historia mocno 18+, gdzie obiecuję, że będzie dużo żenady, komedii, czasami sporo powagi i wartych ostatni grosz przemyśleń. Ale bawić będziemy się dobrze...

I jeszcze jedna prośba: komentarz będzie przekozackim dowodem, że warto było; gwiazdka będzie ciepełkiem w brzuszku, a za samo przeczytanie choć jednego rozdziału już teraz życzę ciepłego łoża.


P.S. z dn. 19.05.2023r.:

Czasem dobrze, że jest pójść dwa kroki do tyłu, by zdobyć siły na rozbieg ;) Dziękuję każdej osobie, która tu ze mną jest <3



Witaj w Hotelu Persona...

Picollo Champagne ᵇᵗˢ ᶠᵃⁿᶠⁱᶜᵗⁱᵒⁿOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz