Rozdział 10

6.2K 118 18
                                    

Dzisiaj bonusowy rozdział z powodu że dzisiaj minął miesiąc od wrzucenia pierwszego rozdziału!<3 Kocham was!!<33

Miłego czytania!

                               ***

- Idziemy kurwa na imprezę! - przekonywała mnie moja przyjaciółka.

- Dobrze pójdziemy - powiedziałam już znudzonym głosem i upadłam na łóżko. - a więc gdzie jest ta impreza? - dodałam

- U Lucasa - odpowiedziała na moje pytanie niemal odrazu.

- Kiedy? - zapytałam.

- Za dwa dni - za ile?

                                ***

Dobiegł czas imprezy.

- Ubierasz to - Julie wciskała mi jakąś czarną obcisłą sukienkę. Poszłam do łazienki się przebrać okej przyznam ładnie wyglądałam.

- Boże kobieto wyglądasz prześlicznie!! - zaczęła krzyczeć a ja poczułam jak pieką mnie policzki.

- też tak uważam - doszedł do mnie znajomy głos.

- Liam? Co ty tu robisz? - zapytałam zdezorientowana.

- Przyszedłem do twojego brata ale usłyszałem krzyki - odpowiedział patrząc na mnie.

Tylko. Na. Mnie.

- ale swoją drogą bardzo ślicznie wyglądasz w tej sukience - dodał a ja znów poczułam jak pieką mnie policzki. - okej to nie będę wam przeszkadzał - popatrzył ostatni raz na mnie i wyszedł.

- Japierdole jak on na ciebie patrzył! - krzyczała uradowana a ja patrzyłam na tą idiotkę jak na idiotkę.

Minęło kilka godzin i przyjechał po nas Isaac. Gdy dotarliśmy na miejsce zauważyłam piękną wille.

- Nie mogłam się doczekać! - krzyczała.

Boże czy ona zawsze musi krzyczeć?

Weszłyśmy do środka i przywitałyśmy się z Lucasem. Julie poszła wyrywać chłopaków a ja postanowiłam poszukać bardziej spokojnego miejsca ale ktoś mi w tym przeszkodził, odwróciłam się delikatnie i ujrzałam chłopaka ale nie widziałam go zbyt dobrze ponieważ zbyt bardzo się wtulił w moją szyję.

- jesteś tak cholernie piękna - szepnął.

To był cholerny upity Liam.

- Jesteś najebany - powiedziałam nie wzruszając się tym co przed chwilą szepnął mi do ucha.

- Nie - zaprzeczył a ja się zaśmiałam i sobie poszłam.

Tańczyłam z jakimś mężczyzną swoją drogą był przystojny, nawet bardzo przystojny, ułożył swoją rękę na mojej talii a ja poczułam jak ktoś na mnie patrzył a po dosłownie 5 sekundach zjawił się chłopak i zaczął popychać mężczyznę z którym tańczyłam.

- Liam do cholery uspokój się! - krzyknęłam na chłopaka i zaczęłam ich odpychac by się nie bili, przepraszałam nieznajomego a ten kiwnął głową w zrozumieniu i złożył mi pocałunek na policzku a po tym odszedł.

- Dlaczego z nim tanczyłaś? - zapytał a w jego oczach zobaczyłam złość i... Zazdrość? Nie to napewno nie było to.

- Dlaczego go pobiłeś? - odbiłam piłeczke.

- Kurwa Alice - wziął głęboki oddech - Nawet nie wiesz jak chciałem go zabić gdy spojrzał się na ciebie tym wzrokiem - byłam zaskoczona co powiedział mi Liam... On zazdrosny? O mnie?

SZEF MAFII (+18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz