Czułam jak wkońcu moje życie zaczyna się układać, nawet moja matka przestała mieć do mnie pretensje. Czyżby to ten czas gdzie wszystko jest dobrze a później się wszystko jebie? Nie chce nawet już o tym myśleć. Nad tymi rozmyśleniami wyrwał mnie głos dochodzący z dołu.
- Alice! - krzyknęła moja mama.
Schodząc ze schodów zapytałam.
- Tak? O co chodzi?
- Czy ty jesteś rozważna dziecko? - zakpiła - Czy wiedziałaś o tym że Liam ma stosunki z mafią?
Spuściłam głowę.
- Tak, wiedziałam
- Masz z nim zerwać - powiedziala surowo.
- Mamo nie! - zbuntowałam się.
- Nie obchodzi mnie to co masz do powiedzenia Alice.
- Nienawidzę cię - powiedziałam ze łzami w oczach.
A mówili „Nie chwal dnia, przed zachodem słońca"
Weszłam do pokoju trzaskając drzwiami. Wybrałam odpowiedni numer i czekałam aż odbierze.
- Halo? Alice? - zapytał z chrapkę w głosie.
- Mama... się dowiedziała... że... ty... - zaczęłam się jąkać.
- Spokojnie księżniczko, nie płacz.
- Mama się dowiedziała że masz stosunki z mafią - powiedziałam szybko by znów się nie zająkać. Po drugiej stronie słyszałam tylko ciszę.
Ciszę, która tak mocno mnie drażniła.
- I kazała mi z tobą zerwać - dodałam.
- Nie zrobisz tak... Prawda księżniczko? - zapytał z niepewnością w głosie.
- Liam kocham cię i nie zerwę z tobą ale...
- Ale?
- Nie spotykamy się narazie. Rozmawiajmy przed telefon, piszmy ale nie spotykamy się.
- Ze względu na twoją mamę?
- Tak, chce odpocząć.
- Dobrze. Pamiętaj że zawsze będziesz miała moje wsparcie.
Usłyszałam kroki na schodach.
- Muszę już kończyć mama tu idzie - przyciszyłam nieco głos.
- Okej, rozłącz się. Pamiętaj że jesteś silna. Dasz radę.
Połączenie się zerwało a z tym wtargnęła do pokoju moja mama. Zmierzyła mnie wzrokiem i wyszła.
What the fuck?
Postanowiłam zignorować mame. Kochałam Liama. Nie mogłam od tak zostawić moje wszystko.
Bo moim wszystkim był on.
***
Od: Sharp.
Przyjedź pod dom Julie.Od Sharp.
Natychmiast.Do Sharp.
Co się stało?Od Sharp.
Masz tu kurwa przyjechać.Zeszłam na dół, ubrałam addidasy i wyszłam. Pobiegłam w stronę samochodu i ruszyłam. Gdy po chwili byłam pod domem przyjaciółki mój świat runął. Było pełno policji.
- Co się stało!? - zapytała jakaś starsza kobieta.
- Ym... Właśnie? - dopytalam.
- Kim pani jest? - wzrócił się do mnie ciemnowłosy policjant.
- Przyjaciółką Julie Evans.
- Zapraszam - mężczyzna pokierował mnie za dom.
- Julie? Co się stało? - widząc dziewczynę przytuliłam ją.
- Mama z nimi rozmawia - powiedziała cała zapłakana.
Przyszła mama mojej przyjaciółki i powiedziała że mamy się nie martwić. Po chwili pojechała policja a ja zostałam z pełną głową myśli. Evans powiadomiła mnie bym pojechała do domu. Tak też zrobiłam.
***
Czasem w życiu muszą nastąpić zmiany. Zmiany na które nie byliśmy gotowi. Było to tracenie bliskich, przeprowadzka, rozwód rodziców itd. A ja właśnie dostałam dramatyczny telefon. Telefon w którym słyszałam płacz. Straszliwy płacz. Płacz mojego narzeczonego. Tracenie bliskich jest bolesne. A Liam właśnie stracił mamę. Allison Warret zmarła.I w tym czasie ściany Los Angeles runęły. Już nie było uśmiechniętej ciemnowłosej kobiety. Było tylko zimne ciało. Martwe ciało.
CZYTASZ
SZEF MAFII (+18)
RomanceAlice Mayer jest spokojną dziewczyną która zajmuje się tylko książkami i to tak naprawde tyle, ale ta jedna impreza zmienia wszystko.