~Rozdział 9~

473 34 44
                                    

-Nie no dość tego - wstał i zaczął robić wielką śnieżkę, ja natomiast zacząłem robić milion moich i już zacząłem go napierniczać.. Ale on jak zrobił tą jedną to jebnął we mnie i już leżałem, zaczal się śmiać i drzeć ze dosłownie jak w 45 a ja dyszałem, idiota mi coś złamał.. Po chwili urwał mi się film..

Otworzyłem delikatnie oczy, po czym rozglądnąłem się po pomieszczeniu. Leżałem na kanapie, przynajmniej tyle. Cicho kaszlnąłem, a zaraz po tym magicznie ZSRR zjawił się obok.

-Kurwa Rzesza byłeś nieprzytomny jebane 2 dni i miałeś gorączkę! - mężczyzna usiadł na kanapie i przytulił mnie a ja w tym czasie dusilem się kaszlem i tym że mnie przytulał.

-Dobra już puść.. - odsunąłem komunistę i westchnąłem - Nigdy więcej nie napierdalam się z tobą śnieżkami...

-Ale no zobacz, było jak w 45, nawet też 2 dni nieprzytomny byłeś - zaśmiał się cicho i spojrzał na mnie.

-A weź kurwa nawet nie przypominaj - kaszlnąłem i spojrzałem na niego złowieszczo.

-No już już, nie nerwuj się - wstał i ruszył do kuchni, po czym wracając z kawusią usiadł na kanapie i spojrzał na mnie - Chcesz kawusie? To musisz na nią zapracować - zaśmiał się po czym wpatrywał się we mnie.

-Kurwa jak twoim zdaniem mam coś zrobić w takim stanie? - spojrzałem na niego i zajebałem mu kawę - Danke - zaśmiałem się cicho, a następnie począłem pić kawusie.

-To nie fair.. - wstał i poszedł gdzieś, no cóż, lepiej dla mnie.

Piłem sobie kawusię przez jakiś czas, po czym odłożyłem kubek i zacząłem się rozglądać oraz zastanawiać gdzie ten komunistyczny pedał polazł.

W końcu postanowiłem wstać i poszukać tego niedźwiedzia puchatka czy chuj wie jak on się tam nazywał. Tak więc wstałem i począłem szukać ZSRR. Niestety albo stety tego bambekla nigdzie nie było, a więc wróciłem sobie na kanapę i zwyczajnie usnąłem.

Ciemność
Ale czy napewno?
Wnet zapala się światło
Wielkie jest jego oblicze

Ciemność
Zapach krwi
Zgniłych ciał

Mężczyzna czuł zimną podłogę
Czuł łańcuchy na jego rękach..

Szarpnął
Jednak nic szczególnego się nie wydarzyło
Jedynie było słuchać dźwięk ciężkich łańcuchów

Mężczyzna słyszał swój nierówny oddech
Chciał uciec jednak nie miał jak ani dokąd

Dzieci jego zostały rozdzielone
RFN (Teraźniejsze Niemcy) został zabrany przez Brytanię, Francję oraz Amerykę
Natomiast NRD należał do ZSRR
Mężczyzna nie wiedział co działo się z jego dziećmi
Siedział w lochach
Nie było w jaki sposób się czegoś dowiedzieć

Wtem kraciane drzwi otworzyły się
Mężczyzna spojrzał na nie a w nich zauważył nikogo innego jak ZSRR
Ale nie był sam..

Obok stał NRD
Chłopak widocznie się bał
Trząsł się

-Widzisz.. Jeżeli nie będziesz się słuchał skończysz jak Twój tatuś - ZSRR zaśmiał się po czym wyszedł z celi, a tuż za nim wyszedł NRD.

Rzesza gwałtownie szarpnął łańcuchami, przez co wywołał charakterystyczny dźwięk, wtem ZSRR zatrzymał się i odwrócił, no tak, w tej ciemnicy nie było prawie nic widać..

Komunista podszedł do Rzeszy i zwyczajnie go kopnął
Przecież tylko na to zasługiwał
Prawda?

Podniosłem się gwałtownie. Złapałem się za miejsce gdzie w śnie ZSRR porządnie mnie kopnął. To było bardziej wspomnienie niż sen.. Taak...

W tym momencie zdałem sobie sprawę że jestem w innym pomieszczeniu i że leżę na łóżku. Delikatnie się trząsłem, przecież nawet potwory się trzęsą i mają jakieś traumy, prawda?

Wstałem z łóżka i podeszłem do drzwi, chwyciłem klamkę i pociągnąłem, o dziwo były otwarte. Wyszłem z pokoju i ruszyłem korytarzem, kurwa ile drzwi..

I jeb. Wyjebałem się, zapomniałem wspomnieć że było ciemno jak w dupie.. Chuj ze widzę w ciemności.. Czasami moje zdolności nie działają.. Wstałem ostrożnie i ruszyłem dalej, w końcu natknąłem się na schody. O mało nie spadłem ale jakoś udało się zejść.

Weszlem ostrożnie do kuchni i zapaliłem światło, dostałem nie małego zawału, ZSRR stał odwrócony tyłem a kuchnia była ujebana krwią..

-Z-ZS-RR? - porządnie się jąkałem, ale no kurwa kto by się nie jąkał!

-Słucham..? - odwrócił się, nie było widać jego twarzy, jakby.. Wcale jej nie było? Cofnąłem się gwałtownie, niestety natrafiłem na ścianę, kurwa kto wymyślił ściany?! Mężczyzna podszedł do mnie uśmiechając się dosyć strasznie, począłem delikatnie się trząść.

-C-co m-asz zamiar zrobić? - uśmiechnąłem się niewinnie co nie wyszło za dobrze.

----
--

W KOŃCU NAPISAŁAM
Robi się ciut strasznie

PRAWDA? ~

Nom
Także ten
Żegnam was ✨

~Milczenie Boli Bardziej Niż Myślisz~ | {Countryhumans} [IIIZSRR] [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz