«3»

308 6 17
                                        

- naprawdę Minik? Zrobiłeś mi malinkę, ja mam dzisiaj sesję.

- ja prze-przepraszam Paweł, ja nie chciałem - mruknąłem jąkając się po czym schowałem głowę w tors Pawła.

- Domiś? Ty płaczesz? Przecież nic złego się nie stało - spytał brunet i delikatnie odsunął moją głowę tak by móc na mnie spojrzeć, Paweł miał rację, kilka łez spłynęło po moich polikach dlatego od razu się schowałem. 

-ja nie chciałem. Myślałem że nie będziesz zły- powiedziałem i również spojrzałem na Pawła.

- ej,ale nie jestem zły i już nie płacz skarbie, dobrze?

- Naprawdę? Nie jesteś na mnie zły? Przecież masz dzisiaj sesję zdjęciową i nie dasz rady tego zakryć.

- no naprawdę nie jestem za to zły, a co do sesji to nie takie rzeczy się zakrywało - wyszeptał Paweł, złożył w moje usta delikatny i krótki lecz nadal bardzo dobry pocałunek,ja z powrotem się w niego wtuliłem.

Leżeliśmy i gadaliśmy tak może jeszcze 20 minut. Zaproponowałem że zrobię nam śniadanie, decyzja padła na naleśniki z bitą śmietaną i owocami. Jedno z moich ulubionych dań więc szybko wstałem i skierowałem się w stronę kuchni, brunet natomiast poszedł wziąć prysznic i wypuścić Blaze'a. (poprawcie jeśli źle napisałam)

Po około 5 minutach śniadanie było już gotowe.

-Paweł! chodź już, póki ciepłe - krzyknąłem i już po chwili poczułem że brunet przytulił mnie od tyłu, lekki uśmiech pojawił się na mojej twarzy. - proszę, masz i chodź do stołu - powiedziałem podając Pawłowi talerz z porcją jedzenia.

- dziękuję słońce, kocham cię.

- ja ciebie też.

Zjedliśmy śniadanie i skierowaliśmy się w stronę salonu gdzie czekał już Blaze.

- A no tak Blejzikowi (poprawcie) trzeba jeszcze nasypać.

-zostaw, ja nasypę. A ty może jakiś serial wybierzesz?

-no dobra dobra. Dziękuję skarbie

- nie masz za co - zapewnił mnie Paweł i znów znalazł się kuchni, poza polem mojego widzenia.

Ja wybrałem film i czekałem na starszego przeglądając social media. Wstawiłem na szybko relacje by widzowie się nie martwili, zawsze gdy długo się nie odzywam zaczynają się o mnie martwić, są kochani.
Kilka chwil później zobaczyłem że Paweł już do mnie idzie. Obejrzeliśmy kilka odcinków serialu w między czasie rozmawiając.

- masz dzisiaj coś do nagrania? - zapytał starszy i spojrzał mi w oczy.

- no muszę test słodyczy nagrać, a właśnie Kasia przyjedzie o 16.

- a zostanie potem?

- chyba nie, mówiła coś że musi na urodziny kogoś z rodziny jechać i chyba ma tam na 18 wiec idealnie, a czemu pytasz?

- to dobrze, ja mam sesję na 15:30 więc zaraz muszę się zbierać -  przypomniał mi Paweł i pokazał wyświetlacz telefonu który wskazywał godzinę 14:38.

- to może cię zawiozę i pojadę po Kasię? - zaproponowałem i się lekko uśmiechnąłem.

- no jak ci się chcę? I jeśli nie jest to dla ciebie kłopot.

- spokojnie, nie jest. A dasz radę to zakryć?

- ale co zakryć?

Tylko my DxPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz