- dobrze. - zakończyłem. Ja i Paweł byliśmy już zmęczeni, ale chyba nie wyglądaliśmy tak, za to w środku już każdy z nas chciałby iść spać.
***
Dojechaliśmy pod dom moich rodziców. Wysiedliśmy już i skierowaliśmy do bagażnika, w który wcześniej schowaliśmy walizki. Weszliśmy do domu.
- zgadywałam, że śpicie razem. Więc u Dominika macie przygotowane w miarę. Nie będę was już dzisiaj męczyć.
- dziękujemy, a gdzie jest tata? - zapytałem
- musiał gdzieś pojechać na wyjazd z pracy. Ale jutro po południu wróci.
- a okej. My idziemy, dobranoc.
- dobranoc chłopaki.
Ja z Pawłem weszliśmy na górę, do mojego starego pokoju. Paweł tylko wyjął nasze piżamy i oznajmił, że on pierwszy idzie się myć. Przewróciłem tylko oczami i kiwnąłem głową na tak. Usiadłem na skraju łóżka i wyjąłem telefon. Paweł wrócił po kilku minutach, a ja wyszedłem do łazienki. Ogarnąłem się i wyszedłem. Wróciłem do pokoju w którym siedział brunet. Nawet nie pytałem czy idziemy spać bo odpowiedź wydawała się oczywista. I taka też była.
Położyłem się, a obok mnie Paweł, który przysunął mnie do siebie i wyszeptał ciche "dobranoc słońce". Odpowiedziałem mu tym samym i zamknąłem oczy. Zasnąłem szybko, i co się dziwić po 12 godzinach w samolocie, chociaż tam też spałem ale jednak to nie było to samo.***
- dzień dobry, Minik. - obudził mnie ten ciepły głos, należący do nikogo innego jak do mojego bruneta.
- hej. - przywitałem się cicho, tak cicho że nawet ja ledwo usłyszałem swój głos. Chyba się przeziębiłem po tym że wczoraj byłem na dworze tylko w cienkiej bluzie.
- ktoś tu się źle czuje?
- nie? Tylko trochę przeziębiony jestem. - odparłem, już głośniej.
- to ja idę się ogarnąć, a ty jeszcze zostań. - powiedział, po czym wyszedł z pokoju, przy okazji wyciągając jakąś moją bluzę i zabierając ją ze sobą.
- złodziej - powiedziałem sam do siebie i obróciłem się w stronę szafki na której był mój telefon.
Siedziałem chciałem przeglądając tik toka. Usłyszałem ciche pukanie do drzwi. Podniosłem się do siadu i szybko przeczesałem włosy, żeby nie wyglądały aż tak źle.
- proszę!
- hej synek. Przyszłam tylko spytać, czy wstaliście i co chcecie na śniadanie. O a... Paweł gdzie?
- Paweł? A Paweł, poszedł się ogarnąć do łazienki, zaraz pewnie wróci. - powiedziałem i przetarłem oczy. W tym samym momencie wszedł też Paweł.
- wróciłem. O, dzień dobry.
- cześć Paweł, daj spokój i mów do mnie po imieniu heh.
- em okej. - Paweł wszedł głębiej do pokoju i zerknął na mnie. Odłożył ubrania na krzesło przy biurku i obrócił się jeszcze w stronę mojej mamy.
- to co będziecie jeść?
- nie wiem, może... jajecznica? - zaproponowałem i również spojrzałem w stronę bruneta.
- mi pasuje.
- dobra, to ja wam nie przeszkadzam i idę robić.
- dziękujemy - powiedziałem jeszcze zanim moja mama wyszła. - to ja idę się ogarnąć. A ty nie wiem co będziesz robił.
CZYTASZ
Tylko my DxP
Fanfic||| Książka o shipie DxP ||| Rozdział co weekend👀💓 Nie daje spoilerów 🤫 Dziękuję za każdą aktywność! Zapraszam do czytania!😏❤️ BRAK RZECZY +18❕ ★Moja pierwsza książka🏳️🌈💑★ -pacałunki 💋 -błędy🥲 - wulgaryzmy 👀