- Paweł już wszystko dobrze? - spytała jego mama, podeszła i przytuliła go, odsunąłem się trochę aby nie przeszkodzić, wiem że rodzicielka Pawła też bardzo się o niego martwiła, może i nawet bardziej niż ja. O ile to w ogóle możliwe.
- tak mamo. Dziękuję.
- nie dziękuj za nic. Kocham.. was - spojrzała na mnie z tą wdzięcznością w oczach. Nie do końca wiedziałem o co chodzi, i nie miałem zamiaru się dopytywać - chodź już - pociągnęła go za rękę. Poszedłem za nimi.
Usiedliśmy, ja jak zawsze obok Pawła. Brunet siedział pomiędzy mną a swoją mamą. Sam złapał moją dłoń i spojrzał na nią. Maja która siedziała naprzeciwko nas trochę się zmieszała, spytała o to.
- czemu Paweł trzyma cię rękę? - zadała pytanie, skierowała je do mnie i na mnie też popatrzyła w lekkim niezrozumieniu.
- mamo, czyli nie powiedziałaś małej? - moja mama którą spytałem zaprzeczyła i przeprosiła bez słowa, po prostu wzrokiem który wyrażał czasami więcej niż słowa.
- nie jestem mała! - wtrąciła krzycząc wkurzona i zmarszczyła czoło komicznie.
- Majka, Dominik to mój chłopak.
- aaaaa. Czekaj co?
- hm?
- nic. Lubię Dominika więc mi nie przeszkadza - odpowiedziała a Paweł nie kontynuował tej rozmowy dalej.
Siedziałem przy Pawle, nasze ręce nadal były razem. Wszyscy rozmawialiśmy, nikt nie poruszał tematu mnie i Pawła, co w sumie mnie cieszyło. Zbliżała się godzina 20, moja mama nalegała abyśmy zostali, na co ulegliśmy. Maja znów zaciągała mnie do pokoju, tym razem wraz z Pawłem. Szczerze nie wiem po co ale poszliśmy za nią. Ostatnio spędziliśmy z nią mniej czasu bo był rok szkolny więc miała ona sporo nauki a ja z Pawłem mieliśmy cały czas pracę. Maja wyjęła z szafki jakąś grę planszową, nie wiem skąd ona wiedziała że tam są.
- to co, gramy? - spytał głupio gdy dziewczyna już wyjmowała z pudełka planszę i pionki.
Usiedliśmy w kole, Maja jako najmłodsza zaczęła grę i rzuciła kością. Ja rzuciłem po niej a Paweł na końcu. Graliśmy już trzecią kolejkę.
- Dominik? Jest 21.
- co? Maja my już jedziemy, chodź z nami na dół jeszcze do rodziców - powiedziałem wstając z podłogi na której siedzieliśmy.
- no dobra.
- a co z tym? - pokazał na grę rozłożoną na środku pokoju.
- ja to posprzątam jak pojedziecie.
Wyszliśmy z pokoju, nasze mamy rozmawiały a mój tata słuchał ich, miał chyba dość.
- mamo, my będziemy już iść serio - podszedłem do niej od tyłu i oparłem ręce o oparcie siedzenia.
- Maja my też, ty masz jutro szkołę. - mama Pawła spojrzała na swoją córkę.
- to ja idę na górę posprzątać! - dziewczyna wbiegła na górę.
- musicie?
- tak, musimy jutro kupić rzeczy niektóre na wyjazd, i ogólnie ogarnąć.
- jaki wyjazd? Jedziecie gdzieś?
- zabieram Dominika do LA, prezent na urodziny - powiedział Paweł
- ooo, no dobrze to jak musicie. - moja mama wstała.
- a Maja gdzie poszła? - zapytała mama Pawła na co odpowiedziałem że poszła posprzątać na górze, poszliśmy do przedpokoju.
- papa mamo. Kocham cię - przytuliłem ją dość mocno. Pożegnałem mamę, i moją i Pawła.
![](https://img.wattpad.com/cover/329422780-288-k347421.jpg)
CZYTASZ
Tylko my DxP
Фанфик||| Książka o shipie DxP ||| Rozdział co weekend👀💓 Nie daje spoilerów 🤫 Dziękuję za każdą aktywność! Zapraszam do czytania!😏❤️ BRAK RZECZY +18❕ ★Moja pierwsza książka🏳️🌈💑★ -pacałunki 💋 -błędy🥲 - wulgaryzmy 👀