Bakugo i Todoroki stali bez ruchu.
Nie mieli siły by się odezwać.
Nie mieli sił by myśleć.
Stali.
Jak zamurowani.
- Oh, nie spodziewałem się takiej reakcji. Myślałem, że zaczniecie na mnie krzyczeć. - zaśmiał się smutno.
- C-Co... To nie możliwe. M-Midoryia... Midoryia by nigdy... - wydukał Shoto.
- Haha! Przykro mi drogi Shoto. Widocznie nie znałeś go zbyt dobrze - westchnął Midoryia.
- Ha! Wiadomo, że nie jesteś nim. Mówisz o nim, a nie o sobie - zawołał pewnie Katsuki.
- Oj Kacchan... Wiesz mi, że ja już nie wiem kim jestem. Wiem jedynie, że znam cię od dziecka, a ty stale mnie unikałeś.
Blondyn otworzył szeroko oczy ze zdziwienia, a heterochromik spojrzał się na zielonowłosego pytająco.
- Widzę, że nie rozumiesz Todoroki - zaczął Izuku.
- Midoryia... Proszę, powiedz, że to nie TY... - powiedział błagalnie heterochromik.
- Mógłbym Todoroki, lecz nie chce cię okłamywać. Wiesz, jesteś moim przyjacielem, a z nimi trzeba być szczerym - odpowiedział Midoryia kiwając głową.
Nagle Shoto nabrał szybko powietrza i wrzasnął:
- NIE JESTEŚ MOIM PRZYJACIELEM! MOIM PRZYJACIELEM JEST MIDORYIA, A NIE TY! - nim się spostrzegł z jego oczu polały się łzy - Ty... ty nie jesteś Midoryią... Midoryia którego znam, nigdy nie zrobiłby tego co ty robisz teraz... On... On nigdy by nikogo nie zabił! - dokończył, patrząc się na przeciwnika ze złością i smutkiem.
Bo w głębi duszy wiedział.
Wiedział, że przed nim stoi jego przyjaciel.
Midoryia Izuku.
Deku zamilkł, a po chwili pomieszczenie wypełnił głośny śmiech.
Katsuki i Todoroki wzdrygnęli się.
Gdy Izuku się uspokoił powiedział:- Dobrze więc, przejdźmy to konkretów... - zaczął, a jego twarz stała się poważna.
- Czego chcesz Deklu? - Zapytał wkurzony Katsuki.
- Raz i dwa... - rzekł, wskazując na dwójkę chłopaków, a ci spojrzeli na niego z niezrozumieniem - Jedno z was umrze, a jedno z was będzie żyło!
Chłopaków zamurowało.
- Co? O co ci cho...- zaczął blondyn.
- ...I, Heh, rzecz w tym... To wasz wybór - dokończył Deku, z uśmiechem wpatrując się w swych kolegów.
Nie wierzyli własnym uszom.
Tylko stali i patrzyli się w zielonookiego ze strachem.
- Bakugo... - zaczął Shoto spoglądając na Katsukiego.
- Zamknij się Icy-Hot. Nie odważy się - warknął blondyn.
Lecz wiedział, wiedział czemu chcę to zrobić.
Jakim on był debilem.
- Więc? Jaka jest wasza decyzja? - spytał Izuku z wyczekiwaniem - Mam robić za werble?
Nastała cisza, którą po chwili przerwał głos chłopca.
- Proszę bardzo.
Oczy wszystkich w pomieszczeniu przeniosły się na Katsuki'ego Bakugo.
CZYTASZ
Raz i Dwa[]Villain Deku
Fiksi PenggemarNie mogę zostać bohaterem. Nie mogłem być tym kim chcę, Więc stałem się kimś, kim nikt nie chciał bym został. Siądźcie wygodnie i liczcie, Raz i Dwa, Raz I Dwa, R̥̲̼̤͓͔͕ͭ̏ͧ҉҉a̧̳̫̟̣͈̖͆ͬͤ̅ͮ͋̎͟z̴̳ͧ̒́̒͒ ̗̤̪̼̥̤Iͬ̈́͋̇͟ ̬͔̲̞͈̥̰̤̕D̙̖̘̽̀͝w̎̐̈ͨ̅̇̃͝a̠̭̬̠͙̘͆͛͘. ...