Ciężar

309 22 1
                                    

Ah jak wy pewnie kochacie te moje miesięczne przerwy, co nie? 

_____________________________

Czułam jak przez moje ciało przechodzi przeszywający wzrok tamtego jegomościa, zdziwiłam się że zauważył mnie w ciemnościach, piwnicy czy czegoś co to jest.

Słyszałam kroki zbliżające się w moją stronę, dłużej nie siedząc w cieniu, wyszłam na spotkanie mężczyzny.

W ciemnościach widziałam tylko jego miodowe oczy, które kazały mi się ruszyć w jego stronę, jak zaczarowana szłam za nim, aż wyszliśmy z obskurnej i zakrwawionej piwnicy.

Aż znaleźliśmy się w dziwnym pomieszczeniu, z półkami zapełnionymi niezwykłymi lalkami, od których biła dziwna aura, czułam na sobie wzrok kilkunastu lalek, które najpewniej jak ja były żywe, ale dlaczego?

Wpatrując się w szklane drzwi, ukazujące nieziemski widok czułam że widziałam już to gdzieś, marnując czas na obserwowanie na przelatujące ptaki na niebie, poczułam jak coś mnie podnosi a raczej ktoś, był to ten mężczyzna z bordowym odcieniem włosów i miodowymi oczyma.

Kiedy tylko dotknęłam półki, poczułam jak moje ciało staje się coraz cięższe do ruszenia, nie mogłam niczym podnieść, natomiast moja głowa opadła na moje lewe ramię, jedynie co mogłam robić to obserwować, pomieszczenie na wzór magazynu.

/Time.Skip/

Mijały dni od kąt tu jestem, widziałam różnych ludzi, słuchałam ich i obserwowałam, jak przechodzą wokół półki, na której się znajdowałam niektórzy dotykali mnie i brali do rąk, nie znosiłam tego że podnosili mnie z taką łatwością, a ja sama nie mogłam drgnąć, chodź na milimetr.

Koniec końców ktoś postanowił mnie zabrać, w miejsce które ujrzałam jako pierwsze znajdując się w tym pomieszczeniu, od tych dni chciałam czuć zapach świeżego powietrza i czuć wiatr o którym tyle słyszałam od ludzi.

Myślałam tak czując jak kobieta spakowała mnie w torbę ozdobną, do której większość lalek lądowała.

Czułam się w końcu wolna bez hałasów i krzyków ludzi wchodzących do tej, jakże okropnej piwnicy, znikających w nicości lub stających się jak ja, bo w końcu jestem tylko zwykłą lalką do wykonywania zadań od mojego stwórcy, niczym innym więcej.

_______

Oczywiście jak zwykle przepraszam ale widzicie moja wena postanawia coraz częściej umierać i wracać po coraz dłuższym czasie mam skrytą nadzieje że w końcu znajdę sposób na przywrócenie jej do stanu normalnego.

Moja drobna laleczka |Reader x Jason the toy maker|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz